InkaPigulinka - teraz ja :) cz. 8 Świętujemy

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt mar 27, 2009 10:35

kinga w. pisze:
MaryLux pisze:
kinga w. pisze:Cześć, Inuś! U nas pogoda też brzydka, a dziwolągi dalej Fuczą. no, może rudy dziwoląg już mniej ale z białym kompletnie nie idzie sie dogadać - całymi dniami w pralce śpi a jak wyłazi to fuczy na nas.
Duża dała nam dziś gerberka do śniadanka... Mnie smakowało, ale reszta nie tknęła. Ok, więcej dla mnie!!
Kłaczek zadowolony.

A cy gerberki są smacne? Powiedzieć Duzej, zeby kupiła?
Inka zaciekawiona

Mnie gerberek posmakował, ale średnio. Zjadłem troszkę. Futro i Tysiek nie jadły. Dziwolągi też nie jadły, ale dziwolągi w ogóle jedzą z łaski. Właśnie dziwolągi Duża próbuje na różne sposoby podkarmiać a ktoś pisał że gerberki sa dobre. U nas sie chyba nie sprawdzą, ale różne kotki lubią różne jedzonko. Może spróbuj malutki słoiczek jakiegoś mięsnego obiadka.
Kłaczek eksperymentujący

To chyba lepiej, zeby nam Duza coś innego kupiła...
Inka rozważająca

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 27, 2009 10:38

Jedni meldują że ich koty uważają gerberka za przysmak, u mnie raczej bardzo umiarkowanie się sprawdza... Ja więcej kupować nie będę, chyba ze jeszcze mi się dziś do tego przekonają. Jeśli na pięć kotów jeden ma trochę skubnąć, to faktycznie nie warto.
Duża[/i]
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt mar 27, 2009 10:40

No, fakt, szkoda kasy. A ja nie mam problemów z apetytami moich smoków

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 27, 2009 10:52

W sumie moje tubylce też mam opanowane - Futro i kłaczek surowe i bez jarzyn, Tysiek gotowane i z jarzynami. :lol: Panienki mam nieprzewąchane w kwestii żarełka bo konsekwentnie odpuszczają większość propozycji. Jedzą głównie chrupki i czasem skubną saszetkę. O, zgrozo, marketową. Perfecta albo whiskasa. I to właśnie panienkom próbuję poszerzyć menu bo to co jedzą w tej chwili uważam za dodatek do właściwego jedzenia. A one za podstawę.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt mar 27, 2009 10:54

Witaj Ineczko kochana :1luvu:
Ściskamy Was wszystkich mocno,mocniutko :D
Madzia znowu załozyła mi tą różową obróżkę :roll:
MIA

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt mar 27, 2009 10:55

Kociama pisze:Witaj Ineczko kochana :1luvu:
Ściskamy Was wszystkich mocno,mocniutko :D
Madzia znowu załozyła mi tą różową obróżkę :roll:
MIA

Ceść Mijecko :) Co to za obrózka i dlacego Ci ją Madzia załozyła?
Inka zaciekawiona

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 27, 2009 11:05

Czesć Ineczko :wink:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pt mar 27, 2009 11:10

trawa11 pisze:Czesć Ineczko :wink:

Ceść Cioćku :)
Mam słonecko :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 27, 2009 11:12

kinga w. pisze:W sumie moje tubylce też mam opanowane - Futro i kłaczek surowe i bez jarzyn, Tysiek gotowane i z jarzynami. :lol: Panienki mam nieprzewąchane w kwestii żarełka bo konsekwentnie odpuszczają większość propozycji. Jedzą głównie chrupki i czasem skubną saszetkę. O, zgrozo, marketową. Perfecta albo whiskasa. I to właśnie panienkom próbuję poszerzyć menu bo to co jedzą w tej chwili uważam za dodatek do właściwego jedzenia. A one za podstawę.

Moje czasem mają dziwne kaprysy. Jedzą, jedzą, no to kupuję następną partię - i raptem dotychczasowy przysmak okazuje się błeeeee

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 27, 2009 11:20

MaryLux pisze:
kinga w. pisze:W sumie moje tubylce też mam opanowane - Futro i kłaczek surowe i bez jarzyn, Tysiek gotowane i z jarzynami. :lol: Panienki mam nieprzewąchane w kwestii żarełka bo konsekwentnie odpuszczają większość propozycji. Jedzą głównie chrupki i czasem skubną saszetkę. O, zgrozo, marketową. Perfecta albo whiskasa. I to właśnie panienkom próbuję poszerzyć menu bo to co jedzą w tej chwili uważam za dodatek do właściwego jedzenia. A one za podstawę.

Moje czasem mają dziwne kaprysy. Jedzą, jedzą, no to kupuję następną partię - i raptem dotychczasowy przysmak okazuje się błeeeee

Też to miałam... Kiedyś rąbały każdą puchę jaka sie nawinęła, a teraz nie mam co nawet otwierać puszki. Zapasik powoli wysyłam na działki dla tamecznych kociarów - one potrafią zeżreć wszystko co lata i nie jest samolotem, tudzież wszystko co się rusza a nie jest rowerem. Moi teraz mają takie fochy, że... Czasem mam ochotę wziąć ich głodem, ale... Jak się zaparłam to dobę nie jadły, ale puszka i tak poszła w kibelek. Dziś pójdzie w kibelek kurczak z jarzynami i ryżem bo Tyś ma w nosie. Kurcze! Dzieci mam pod tym względem mniej wymagające!
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt mar 27, 2009 11:22

Ładnie to podsumował nasz Pan Sklep: za dobrze karmimy te łotry

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 27, 2009 11:25

MaryLux pisze:Ładnie to podsumował nasz Pan Sklep: za dobrze karmimy te łotry

Chyba tak... Zaczyna mnie to wkurzać. W kibel leci kupa kasy, nie wspomnę o czasie wpakowanym w przygotowanie żarełka w systemie domowym. Nie cierpię jak się jedzenie marnuje. Nawet kocie.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt mar 27, 2009 11:35

Nikt normalny tego nie lubi... Tym bardziej, że na to żarełko pracujemy

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 27, 2009 12:43

Cześć Ineczko :D

Moja duża już przestała eksperymentować - kupuje tylko to co lubię :lol: Bo mówi, że za dużo musiała wyrzucać.

Gerberki są bleee
Romek

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 27, 2009 12:59

Cześć wszystkim, o czym Wy mówicie, jadalne są tylko puszeczki almo natrue - tuńczyk z serem. Inne nadaj się tylko do zakopania. Moja Duża już nic innego mi nie kupuje. Aha szyneczka i ser żółty i biały jest ok. Haker wybredny

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia, pibon i 14 gości