
tak jak napisałam "prawie napewno" chcę wziąć 2 kotka ale własnie te wakacje i w ogóle wyjazdy mnie przerażają

wyjaśniam : wyjeżdzam dość często i raczej na krótko ( z racji pracy i nie tylko). Jak narazie z Wiesią było tak że przychodziła do kici moja mama raz dziennie. Docelowo ma byc tak że kicia bedzie jezdziła do moich rodziców podczas mojej nieobecności. Z jednym kotem transport łatwiejszy no i w ogóle (rodzice nie najmłodsi + małe mieszkanie)
collin mnie zauroczył + bardzo martwię się że w schronie nie przetrwa długo.
i co tu robić???????