RKBM i SKS 2 czyli Inka i Tygrysek umilają życie Meg ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob kwi 12, 2008 20:16

A z synkiem też tak często chodzisz do lekarza :wink:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Sob kwi 12, 2008 20:29

Meg9 pisze:Przynajmniej raz na dwa dni zaglądałam małej pod ubranko, żeby skontrolować jak się goi cięcie.
...
Troszkę się zdenerwowałam.
...
przekonałam samą siebie, że zapewne nic jej nie jest, skoro je z wielkim apetytem, bawi się, gania, bije i korzysta z kuwety ani nie płacze przy dotykaniu.
...
Wetka po dokładnym wysłuchaniu opisu uspokajająco tłumaczyła, ze to normalna reakcja na gojenie i raczej nic jej nie jest.
Raczej mi nie wystarczyło. :oops:
...
Następnie wetka z dużą ulgą powtórzyła to, co mówiła wcześniej.
Stwierdziła, że też się zaniepokoiła, bardziej moim zdenerwowaniem i roztaczanymi wizjami niż stanem małej. ;)
....
Tylko proszę mi nie mówić, że jestem nadopiekuńcza. :lol:

Ad1. Założe się że to było przynajmniej dwa razy na godzinę
Ad2. O ile "troszkę" oznacza tetno 220 na minutę
Ad3. Próba przekonywania z góry skazana na porażkę kiedy kot wykazuje letalne objawy wymienione powyżej.
Ad4. Gdyby nagle zza draceny wyszedł Mojżesz z kamienną tablicą na której wypisane było "Nic jej nie jest" też byś mu nie uwierzyła.
Ad5. Mam nadzieję, że od razu na wejściu wbiła ci w kuper baardzo grubą igłę końskiej strzykawki wypełnionej uspokajaczem
Ad6. A skąd! Wcale nie jesteś :roll:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 12, 2008 20:32

Hannah12 pisze:A z synkiem też tak często chodzisz do lekarza :wink:

A z draceną do ogrodnika? 8)
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 12, 2008 20:37

redaf pisze:
Hannah12 pisze:A z synkiem też tak często chodzisz do lekarza :wink:

A z draceną do ogrodnika? 8)


To koniecznie, Meg byłaś z draceną u ogrodnika.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Sob kwi 12, 2008 21:06

Och, moje drogie, czyzbyście próbowały być złośliwe ?
Bo wam sie udało !
:x
Spodziewałam się otrzymać aprobatę moich pełnych kociomacierzyńskiej troski działań.
Utwierdzenia mnie w przekonaniu, że robię dobrze a domek jest odpowiedzialny i oddany.
Ale nie ! Nie nie nie !
Przewracanie oczami jest lepsze...
:roll:
:roll:

Pffffff !

P.S. Z tym Mojżeszem już przesadziłaś. :twisted:
Magda, Michałek, Tygrysek i Inusia [*], Oskar [*] i Lilka

Meg9

 
Posty: 1928
Od: Czw lut 21, 2008 14:34
Lokalizacja: Zielona Góra

Post » Sob kwi 12, 2008 21:09

Meg9 pisze:Z tym Mojżeszem już przesadziłaś. :twisted:

Czyzby okazało się, że jednak wylazł zza draceny i został uznany za niewiarygodnego? 8)
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 12, 2008 21:11

Hannah12 pisze:A z synkiem też tak często chodzisz do lekarza :wink:


Haha.
Będąc mamą od sześciu lat nauczyłam się nie schodzić na zawał za każdym katarem.
Teraz to domena babci. :wink: :roll:
Ja się wyluzowałam. ;)
Poza tym mówimy o przedszkolaku. Katar jest przerabiany jakieś 365 dni w roku. ;)
Jak to powiedziała moja koleżanka, niezwykle cennie zresztą: po wyzdrowieniu mały przestaje być wirusodawcą, idzie do przedszkola i staje się wirusobiorcą.
Doskonałe, jak w pysk strzelił. :roll:

Anyway, sądzę, że za jakieś 6 lat wyluzuję przy kotach. :wink:
Magda, Michałek, Tygrysek i Inusia [*], Oskar [*] i Lilka

Meg9

 
Posty: 1928
Od: Czw lut 21, 2008 14:34
Lokalizacja: Zielona Góra

Post » Sob kwi 12, 2008 21:14

Meg9 pisze:Utwierdzenia mnie w przekonaniu, że robię dobrze a domek jest odpowiedzialny i oddany.

No dobrze już, dobrze...
Tak robisz.
I taki jest domek :1luvu:
Biedny wiedźmak któremu pod kacabają co chwilę ktoś gmera :roll:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 12, 2008 21:15

redaf pisze:
Meg9 pisze:Z tym Mojżeszem już przesadziłaś. :twisted:

Czyzby okazało się, że jednak wylazł zza draceny i został uznany za niewiarygodnego? 8)


No cóż, kazałam mu iść precz. Tablicę miał za małą. :roll:

I coście się tak uczepiły tej draceny.
Moje piękne, mądre kotki zostawiły ja w spokoju.
W końcu dotarło.
Została przesadzona i zdrenowana tylko jakieś tysiąc razy.
I przestały.
Odrobina konsekwencji i cierpliwości i wszystko można osiągnąć. :lol:
Uczcie się od najlepszych, heh. 8)
A tak żeście nie wierzyły we we mnie, kobiety małej wiary !
Magda, Michałek, Tygrysek i Inusia [*], Oskar [*] i Lilka

Meg9

 
Posty: 1928
Od: Czw lut 21, 2008 14:34
Lokalizacja: Zielona Góra

Post » Sob kwi 12, 2008 21:26

redaf pisze:
Meg9 pisze:Utwierdzenia mnie w przekonaniu, że robię dobrze a domek jest odpowiedzialny i oddany.

No dobrze już, dobrze...
Tak robisz.
I taki jest domek :1luvu:
Biedny wiedźmak któremu pod kacabają co chwilę ktoś gmera :roll:


Tam zaraz co chwilę. Miała po prostu dobrą opiekę pooperacyjną. :wink:

A twój biedny wiedźmak przechodzi poważne zmiany charakterologiczne. Funduje mocne wrażenia.
Rozwalił sie dzisiaj rano na łóżku koło Michasia i udawał, że śpi. Podsuwając się co chwilę o kawałeczek. :wink: Aż się całkiem zakopał w kołdrze obok małego i zadowolony ze swoich podchodów, których nikt nie zauważył ;) udał sie na drzemkę.
Michaś w końcu wygrzebał się z betów a wiedźmak dalej grzał zadek.
Pościelenie łóżka stało się problematyczne.
Jak podeszłam, wyciągnęła łapkę w moim kierunku.
No to sie położyłam obok.
Rany, co sie działo. 8O
Masowałam plecki, delikatnie głaskałam brzuszek, pod paszkami, uszka. Drapałam pod węzełkami. Biedactwo, na pewno ją drażnią te wiązania...
Wiedźmak rozmruczał się, wyginał całe ciałko, ugniatał łapkami.
Moja osobista poduszka została orgiastyczne zwierzgana i poszarpana pazurami.
Wiedźmak był rozanielony.
Trzymał mocno moją rękę obiema przednimi łapkami i kazał sie drapac wszędzie.
Ciężko było to przerwać, ale po półgodzinie zdrętwiała mi ręka. :wink:
Teraz wystarczy, że usiądę na kanapie, zaraz uwala się obok. Zaczepia łapą.
I w ogóle, jakiś miziasty się ten wiedźmak zrobił.
Bardzo wymagający. :wink:
Magda, Michałek, Tygrysek i Inusia [*], Oskar [*] i Lilka

Meg9

 
Posty: 1928
Od: Czw lut 21, 2008 14:34
Lokalizacja: Zielona Góra

Post » Sob kwi 12, 2008 21:36

Meg9 pisze:Teraz wystarczy, że usiądę na kanapie, zaraz uwala się obok. Zaczepia łapą.
I w ogóle, jakiś miziasty się ten wiedźmak zrobił.

Psuja!
Charakter kotu złamała!
Oprawca!
Uwolnić wiedźmaka! :twisted:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 12, 2008 21:48

redaf pisze:
Meg9 pisze:Teraz wystarczy, że usiądę na kanapie, zaraz uwala się obok. Zaczepia łapą.
I w ogóle, jakiś miziasty się ten wiedźmak zrobił.

Psuja!
Charakter kotu złamała!
Oprawca!
Uwolnić wiedźmaka! :twisted:


:twisted:
Chcesz uwolnić wiedźmaka ?
Śmiało, zapraszam.
Ale najpierw sobie z tobą porozmawiam. :twisted:
Magda, Michałek, Tygrysek i Inusia [*], Oskar [*] i Lilka

Meg9

 
Posty: 1928
Od: Czw lut 21, 2008 14:34
Lokalizacja: Zielona Góra

Post » Sob kwi 12, 2008 22:00

Meg9 pisze:Chcesz uwolnić wiedźmaka ?
Śmiało, zapraszam.
Ale najpierw sobie z tobą porozmawiam. :twisted:

Najpierw to ja się na razie oflaguję.
Potem w ramach glodówki protestacyjnej zacznę przyjmować tylko pokarmy płynne.
Leżąc pod stosownym transparentem, żeby sił nie tracić :mrgreen:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 12, 2008 22:03

redaf pisze:
Meg9 pisze:Chcesz uwolnić wiedźmaka ?
Śmiało, zapraszam.
Ale najpierw sobie z tobą porozmawiam. :twisted:

Najpierw to ja się na razie oflaguję.
Potem w ramach glodówki protestacyjnej zacznę przyjmować tylko pokarmy płynne.
Leżąc pod stosownym transparentem, żeby sił nie tracić :mrgreen:


Żywczyka, znaczy się ? 8)

A po drugie, boisz się ? :twisted:
Hehehe.
Magda, Michałek, Tygrysek i Inusia [*], Oskar [*] i Lilka

Meg9

 
Posty: 1928
Od: Czw lut 21, 2008 14:34
Lokalizacja: Zielona Góra

Post » Sob kwi 12, 2008 22:15

Meg9 pisze:A po drugie, boisz się ? :twisted:

Matki Chrzestne (znaczy The Godmothers) się nie boją.
To ich się bać należy :twisted:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 59 gości