Niektóre związki, np. PZF, dopuszczają sprzedaż 10-tygodniowych kociąt, po dwukrotnym szczepieniu.
Niestety z pseudohodowlami walka jest trudna. Gdyby jeszcze znać imiona rodziców kociąt, to wtedy hodowle, które sprzedały te koty tej pani, mogłyby założyć sprawy, że złamano pstanowienia umowy. Ale musiałoby im się chcieć z tym bujać, i to długo. Wątpię, żeby im się chciało
Nie wiem, czy w sklepach wolno sprzedawać koty, nie znam się na tym
Ciekawe, czy sprzedają kociaka jako norwega, czy norwegopodobnego. Jeżeli jako norwega, to można się przyczepić o oszukiwanie ludzi
