Zuzia z Korabiewic. Nasz Promyczek zgasł

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 19, 2007 9:15

ha, ha ona sie tak do niego podlizuje zeby nie marudzil ;)

swoja droga to robi sie z niej niezly grubasek ;)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 19, 2007 9:30

Błażej juz w Zuzi zakochany! On tak juz ma. Zawsze na początku marudzi, jak chce sprowadzić kota, a potem marudzi jak go mamy oddać :twisted:
Nigdy nie dogodzisz facetowi :twisted:
A Zuzia to jest takim specjalnym kotem, bo takiego miziaka jeszcze nie mielismy. Myslelismy, że takie koty to tylko w opowieściach!

Wetka macała Zuzie przed pobieraniem krwi i pytała czy aby na pewno nic dzisiaj nie jadła, "bo brzuszek taki duży" :D

Zuzia wazy już prawie 4 kilo. No ale jak ma nie tyc, jak tylko je i spi!? Na bieganie za własnym ogonem przez 5 minut dziennie aż tak duzo kalori sie nie traci :wink:
Ostatnio edytowano Pon lis 19, 2007 10:22 przez Karotka, łącznie edytowano 1 raz
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 19, 2007 9:49

fajna ta Zuzia :)

moj tez zawsze chce kolejnego kota u nas zostawic haha i to ja jestem potem glosem rozsadku u nas w domu ;)
aczkolwiek to ja kolejne do domu sprowadzam ;)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 19, 2007 19:28

Zuziu, koteńko co u Ciebie słychać? Jak zdrówko?? Miziaj się, miziaj ile wlezie, Duzi to lubią.............................. :lol: :lol:
Alusia też ma ząbka do usunięcia, złamany kiełek, jeszcze w schronisku albo przed - nikt nie wie. Ale nie jest jeszcze zdrowa i ząbek musi poczekać (narazie nie dokucza, to może czekać).
Alusia pozdrawia swoją siostrę prawie bliźniaczkę !! :kitty: :kitty:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto lis 20, 2007 1:30

Karotka pisze:To dla Ciebie Bajeczko.
Zuzia -rzut z góry :wink: Troszkę sią natrudziłam z tym zdjęciem, bo Zuzia chyba się wsydzi swojego brzucholka i jak zobaczyła aparat od razu zmykała

Obrazek

A taka jestem piekna.

Obrazek

Dzięki Karotko :D Zuzia rzeczywiście zaczyna nabierać ciałka :lol: Ale w końcu kot powinien puchaty, okrąglutki i miziasty :D
I co z tymi wynikami? Mam nadzieję, że nie są najgorsze :ok:
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 20, 2007 8:34

Mam nadzieje, że bedzie dobrze! Tydzień kroplówek przed nami, a potem się zobaczy. Wyniki dostałam wczoraj, ale przyznam nic z nich nie rozumien :? :oops:
Muszę wierzyc na słowo, że nie jest dobrze, ale nie jest tez tragicznie. Wysoki poziom białych krwinek, duzo mocznika, za wysoki ALAT.
Dobrze, że wet przywiózł nam cały osprzet do domu i mozemy te kroplówki podawac sami w mieszkaniu. Dzieki temu moge to robic gdzie chce i o której chce. Duzy zarządza wszystkim jak ordynator, tylko mu białego fartucha brakuje :wink: . Opatrunki tez robi całkiem, całkiem.
Zuzia była wczoraj bardzo dzielna :D Pod koniec troszke sie juz niecierpliwiła i próbowała mi wyjśc na głowe (dosłownie) ale naprawde jestem pełna podziwu dla jej cierpliwości.

Na zdjęciu moze nie widac do końca jaki ma pocieszny okrągły brzuszek, bo uciekała jak tylko zobaczyła apatrat, ale naprawde wyglada pociesznie :D
Ząbek wyrwiemy jak tylko bedzie to mozliwe, bo z pysia smierdzi nieludzko (niekocio też). Okropność! Wczoraj Zuzia polizała mnie w ucho i musiałam iść je szybko umyć, bo czułam ten okropny zapach cały czas. RAno jak wychodzi na nas, żeby nas obudzic, to jak dmuchnie w twarz zadne budzik niepotrezbny :?
Z tym zabkiem musi byc juz bardzo źle, ropa się zbira na pewno.

Zuziu96 Zuzia pozdrawia Twoja Alusię :D Niestety koty schroniskowe potrzebuja troszeczke czasu, żeby rozkwitąć, ale po takim małym spa w domowych warunkach pieknieja z dnia na dzień. Widzę po zdjęciach jak bardzo sie Zuzia zmienia, buzia okrąglejsza i zebra juz nie wystaja i oczy tez juz nie takie smutne i zrezygnowane jak na poczatku.
Mam taki fajny filmik z Zuzia jak się bawi piórkiem, ale ma 30 Mega i nie moge go nijak przesłać ani wkleić na Forum.
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 20, 2007 8:58

Karotko,
a ja niesmialo tak poprosze moze przy okazji watku Zuziowego wkleilabys zdjecia Lusi i Fraszki? Prosze... :)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 20, 2007 12:41

OK! Na życzenie będa fotki Niedobroty Fraszki i Leniucha Lusi :D

Z dobrych wiesci: wyniki skóry Zuzi sa OK, nie ma grzyba, nie zaraża niczym w tym momencie.
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 20, 2007 13:14

Kartotko, jeśli jest możliwość prześwietlenia Zuzinych ząbków przez usuwaniem, zróbcie to.
Moja (już moja) Murka miała usuwane ząbki dwukrotnie, pierwszy zabieg był przy sterylce (to miała być dzika kotka złapana na sterylkę), usunięto te ząbki, które zdaniem operatora były zepsute - nie było wtedy możliwosci prześwietlenia.
Murka okazała się kompletnie nie dzika, za to stara i chora - no i została.
Przebiegu leczenia opisywać nie będę, trwało długo, w każdym razie okazało się, że ząbki ocenione "na oko" jako zdrowe były kompletnie zepsute przy korzeniach, tak że od ropni zniszczył się fragment szczęki... pokazało to prześwietlenie. Usunięto wszystki ząbki, Murkowe wyniki dość szybko się poprawiły.
A bezzębna starsza pani jest w świetnej formie, wcina wszystko i ustawia inne koty :)
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 20, 2007 14:19

Dzieki Annskr. Zrobimy przeswietlenie.
Na razie nikt nie chce się zając zebami, bo boją sie powikłań przy narkozie. Jak tylko bedzie to mozliwe przeswietlimy paszcze.
Na razie musimy płukac biedna Zuzankę kroplówkami i czekac:(
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 20, 2007 14:41

W przypadki moich kotów z podwyższoną biochemią - staruszka Murka, moja Pusiunia, schroniskowa Bromba, ostatnio mały Tom - kroplówki były bardzo skuteczne, dawałam średnio 100ml 2 razy dziennie, z dodatkiem różnych "specjałów" - na pewno były tam moczopędne, także dopyszcznie.
Trzymam kciuki.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 20, 2007 14:53

Trzymaj się Zuzeńko i szybciutko się wylecz :!:
Kciuki za zdrówko :ok:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 21, 2007 0:51

Karotka pisze:Z dobrych wiesci: wyniki skóry Zuzi sa OK, nie ma grzyba, nie zaraża niczym w tym momencie.

Czyli są i dobre wieści. Super :D
Mam nadzieję, że kroplówki nie stresują mocno Zuzanki. Dobrze, że możesz je podawać w domu. Mocne kciuki za jak najszybsze efekty :ok:
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 21, 2007 1:46

Agnieszko, podaj wyniki, zobaczymy jak to wygląda..
Ja też mam kota nerkowego :roll:
No, i trzymam za Zuzkę :ok:
Moja Zuzka też miała chore nerki, niestety, nie powiodło jej się :(
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 21, 2007 8:36

Wyniki mam w domu, a z internetu korzystam w pracy
Podam jutro dokładne dane.
Na razie mamy podawać Zuzi około 150ml dziennie

Zuzia wyglada dobrze, lata za ogonem wkoło aż jej oczy robia coś na wzór oczu zwierzaków z filmów rysunkowych :wink:
Mam nadzieje, że bedzie dobrze! Mocno w to wierze, bo Zuzia naprawde wygląda dobrze i ma humor.

Mamy taka hustawke dobrych i złych wieści..
Wczoraj podanie kroplówki sie nie udało niestety :(
Poszła zyłka chyba, bo po chwili łapka zaczęła puchnąć...szybko odłaczylismy kroplówkę. To sa właśnie minusy działania w domu :(
Niestety dojeżdżamy do domu o 18 i nasz wet nie jest w satanie z nami codziennie tyle siedzieć po godzinach.
Mamy sasiada lekarza, wprawdzie kardiolog, ale pomógł nam wyjąć wenflon. Nie zgodził się na podłaczenie wenflonu drugi raz, nie chciał kłuć takiej drobnej łapeczki. Tłumaczył, że zwykle pacjentki, które do niego przychodzą są o wiele wieksze.
Wet nie odbierał, wiec zostawiliśmy to wszystko do dzisiaj. Mam nadzieje, że przez to, że nie podaliśmy wczoraj kroplówki nic złego sie nie stanie...

Niedługo 9, wiec zaraz bede dzwoniła do weta i zapytam co dalej...
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości