Jesień... teraz domowy...czyli Kroniki Złociejowskie

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 17, 2007 19:39

:strach: :strach: :strach:

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 17, 2007 22:51

No i jak tu się nie bać zasnąć Obrazek
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Wto wrz 18, 2007 1:51

Caaatttyyyy.... no w takim momencie???
:conf:

Patr77

 
Posty: 2341
Od: Wto wrz 12, 2006 0:05
Lokalizacja: Ottawa/Poznań

Post » Wto wrz 18, 2007 5:18

A juści :twisted:
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Wto wrz 18, 2007 9:11

Bosh, jakie emocje! :strach:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 18, 2007 9:26

otruta Kasia Pacynka ? :strach: :strach: :strach:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 18, 2007 17:43

Pani wychowawczyni poderwała się z miejsca.
- Co się stało ? - zawołała. – Ktoś umarł ?
- Jeszcze gorzej – Kociama osunęła się na leżak i ukryła twarz w dłoniach.
- Pewnie Babcia Tekla otruła Pa...panią Kasię – skonstatował Filip. – Tak to jest jak w mieście pojawia się patologiczny przestępca. To zwykle wywołuje falę zbrodni.
- Filip.... – Weronika szarpnęła brata za rękaw koszulki. – Ale to MY daliśmy jej te ziółka...
Twarz Filipa pobladła tak bardzo, że można było policzyć na niej wszystkie piegi.
Za to Kociama odzyskała panowanie nad sobą.
- Ależ dziecko – powiedziała prawie, że normalnym głosem. – Nikt nikogo nie otruł. Te ziółka mają...takie specyficzne działanie....
- Przeczyszczające ? – zapytał nieco uspokojony Filip.
- Tak, tak – odparła Kociama starając się, aby odpowiedz była jak najbardziej naturalna.
Weronika odetchnęła z ulgą.
- Skoro już tu jesteście – powiedziała Kociama – to wejdzcie do środka. Dzieci przyniosły na podwieczorek pyszne drożdżówki z jagodami.
Weronika i Filip nie dali się długo prosić i nawet pomogli pani wychowawczyni w przygotowaniu gorącego kakao dla całej piętnastki wychowanków.
Zaś na twarzy Kociamy – gdy była pewna, że nikt nie patrzy - pojawiał się wyraz zgrozy.
Piątkowy wieczór zapalił nad Złociejowem najpiękniejsze, najjaśniejsze gwiazdy a księżyc wysrebrzył pnie brzóz otaczających dom Babci Tekli. Jego światło wydobyło z mroku każdy przydrożny kamień i otuliło główki polnych traw srebrna mgiełką.
Babcia Tekla uśmiechnęła się do Miauliny i obiecała, że z piątkowego spotkania u Bajanny może wrócić nieco pózniej.
- Nie ma sprawy – odparła Miaulina i potruchtała na strych, aby sprawdzić, czy wszystko przygotowane jest jak należy na cotygodniowe spotkanie kotów Zlociejowa.
Księżyc wpadający przez nieduże okienko oświetlił miejsce spotkania. Poduszki, miseczki i ogromna puszka z chrupkami stały na swoim miejscu i Miaulina uśmiechnęła się z aprobatą.
Tymczasem duży, gruby, czarny kot zeskoczył z łóżka Pacynki strącając emaliowany kubek i wymknął się jak duch przez okno pracowni. Chwilę szedł skrajem dachu rozkoszując się ciepłem wieczoru, potem zeskoczył na daszek szopy stojącej na sąsiednim podwórku, przeskoczył ogrodzenie i śmignął w cień parku.
Obudzona nagłym hałasem Pacynka spojrzała na zegarek. Fosforyzujące wskazówki pokazywały jedenastą, a księżyc świecił tak jasno, że mogła odczytać sumę widniejącą na czeku pozostawionym przez profesora Mariusza Szlugera.
Wysokość owej sumy skłonić miała Pacynkę do błogiego nieróbstwa w ciągu najbliższych dwu tygodni.

c.d.n - może jeszcze dzisiaj noca ? :twisted:
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Śro wrz 19, 2007 2:51

dzisiaj dzisiaj!!!!!!!!! Co się stało z Kasią Pacynką????

Patr77

 
Posty: 2341
Od: Wto wrz 12, 2006 0:05
Lokalizacja: Ottawa/Poznań

Post » Śro wrz 19, 2007 6:24

hi, hi, hi...ale sie stało....w nocy prąd siadł - a cdn się na dzień nie nadaje....:(
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Śro wrz 19, 2007 14:53

:placz:

Patr77

 
Posty: 2341
Od: Wto wrz 12, 2006 0:05
Lokalizacja: Ottawa/Poznań

Post » Śro wrz 19, 2007 18:09

Pacynka poczuła nagły przypływ energii. Zeskoczyła z łóżka i jednym susem znalazła się na parapecie.
- Pospiesz się – odezwał się nagle w jej głowie jakiś głos.
Pacynka przeciągnęła się i wyszła na balkon. Stamtąd od krawędzi dachu dzielił ją tylko jeden skok i za chwilę pomaszerowała śladami dużego, grubego, czarnego kota przez miejski park, przedmieścia i łąkę aż do domu Babci Tekli, gdzie na strychu rozpoczynało się cotygodniowe zebranie.
- Witamy serdecznie – powiedziała Miaulina a Pacynka uprzejmie trąciła ją nosem.
- Siadaj proszę – odezwała się puszysta, ruda kotka i Pacynka rozejrzała się za wolnym miejscem.
Z przyzwyczajenia strąciła z poduszki dużego, czarnego, grubego kota, ale przyszło jej to trudniej niż zwykle i na dodatek gruby, duży, czarny kot wściekle fuknął, co nigdy przedtem mu się nie zdarzało.
- Chyba zdurniałeś – syknęła Pacynka kładąc uszy płasko po sobie.
Duży, gruby, czarny kot ni z tego ni z owego parsknął śmiechem.
Pacynka wstała z poduszki.
- Wszystko to bardzo piękne – powiedziała – i dziękuję za zaproszenie, ale jest coś, czego zupełnie nie rozumiem...
- Aaaach – jęknęła Miaulina i drżącą łapką wyjęła z kosmetyczki nieduże lusterko w srebrnej oprawie.
Z lekkim wahaniem podała je Pacynce.
- A to co znowu – zapytała Pacynka i poczuła, jak ze zgrozy jeży się jej sierść na grzbiecie.
Bowiem z lusterka spoglądała na nią wyrazista mordka trójkolorowej kotki. Jedno ucho było rude, a drugie czarne, zaś w obydwu podzwaniały kolczyki z kocimi główkami...
- To tylko nadmiar pracy i niedobór snu – mruknęła do siebie Pacynka i spojrzała na elegancką, trójkolorową łapkę trzymającą lusterko.
Miaulina współczująco trąciła ją nosem, a duży, gruby, czarny kot szeroko otworzył żółte ślepia.
- Bardzo mi przykro – powiedziała Miaulina – ale to nie jest przywidzenie. Zdaje się, że dostałaś od Babci Tekli herbatkę....ziołową, na sen ?
Oszołomiona Pacynka pokiwała głowa nie mogąc wydusić z siebie ani słowa.
- Przepis na tę herbatkę Babcia Tekla znalazła na strychu pani Kociamy – dodała ruda, puszysta kotka.
- T...tego n...nie wiem – zająknęła się Pacynka.
- Ale za to ja wiem bardzo dobrze – ciągnęła ruda kotka nie spuszczając z Pacynki pięknych, zielonych oczu. – Ja również piłam tą herbatkę.
Pacynka uważnie przyjrzała się kotce. Na pewno widziała już gdzieś te zielone oczy...
- Nie mów, że nie poznajesz – powiedziała kotka. – No, przypomnij sobie...kremówki...
- Madzia ? – jęknęła Pacynka, a kotka pokiwała głową.
Pacynka usiadła na poduszce, a czarny, gruby, duży kot ze zgroza zakrył łapą nos.
- K..kto tu jeszcze ? – zapytała Pacynka.
- Ja – odezwał się basem pręgowany szary kot z pyskiem otoczonym puszystymi bokobrodami
Wygląda jak rasowy norweski leśny – pomyślała Pacynka nie mogąc pozbyć się wrażenia, że kocur do złudzenia przypomina naczelnika poczty.
- Niestety – mruknął szary kocur zupełnie jakby czytał w myślach Pacynki. – Naczelnik poczty to ja.
Miaulina podniosła do góry łapkę.
- W dniu, kiedy Babcia Tekla znalazła na strychu pani Kociamy kajet prababci. zwołałam Nadzwyczajne Zebranie Kotów Złociejowa, na którym postanowiliśmy kajet odszukać i zniszczyć. Ale Babcia Tekla schowała go tak dobrze, że żadne z nas nie wpadło na jego ślad... Poszukiwania trwały, ale w międzyczasie Babcia zdołała sporządzić mieszankę i ofiarować ją trzem najbardziej przepracowanym mieszkańcom miasteczka...
Pacynka, Madzia i naczelnik poczty wymienili ponure spojrzenia.
- To działa tylko wtedy, kiedy wypada piątek trzynastego – dodała Miaulina – więc nie będzie aż tak często...Trzeba tylko uważać, żeby nie wpaść pod auto, albo nie zjeść jakiegoś paskudztwa...Zresztą po pewnym czasie można się przyzwyczaić i nawet polubić....Od czasu do czasu warto zmienić skórę...
Naczelnik poczty chrząknął i wypluł niedużą kulkę futra. Pacynka skrzywiła się z niesmakiem.
- Temu akurat można zapobiec – odezwała się Madzia. – Rano trzynastego można starannie wyszczotkować włosy...
- Tak czy siak – powiedziała Miaulina – musimy odnalezć recepturę...Inaczej dołączy do nas burmistrz...
Gdy babcia Tekla otworzyła furtkę swego ogrodu o jej nogi otarła się piękna trójkolorowa kotka.
- DOBRANOC – powiedziała i mrucząc coś do siebie potruchtała w stronę miasta.
- Nie potrzebuję eskorty – syknęła w stronę dużego, grubego, czarnego kota , który z wypisanym na pysku poczuciem winy próbował jej towarzyszyć.
I zadarłszy ogon popędziła w stronę starej kamieniczki na miejskim rynku , aby zająć poduszkę.
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Śro wrz 19, 2007 19:50

8O 8O 8O
:smiech3:

Patr77

 
Posty: 2341
Od: Wto wrz 12, 2006 0:05
Lokalizacja: Ottawa/Poznań

Post » Śro wrz 19, 2007 19:53

Jutro tajemnica się wyjasni :wink:
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Śro wrz 19, 2007 20:42

Obrazek

Patr77

 
Posty: 2341
Od: Wto wrz 12, 2006 0:05
Lokalizacja: Ottawa/Poznań

Post » Śro wrz 19, 2007 21:10

Dzyń, dzyń, dzwonią kocie główki. Skąd ja znam ten dźwięk? :D
Obrazek
tornado w Alabamie;P

Blond Tornado

 
Posty: 5322
Od: Pon cze 13, 2005 1:29
Lokalizacja: Poznań/ Birmingham

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 87 gości