Pamela bije Cesara,Ala,Milenka spokojne...!!!???

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 12, 2007 2:15

Witam,
No i jak z tymi oskrzelami? Moja znajoma wyleczyła dziecko podając przez pięć dni scanomune. A nic innego nie działało ...
Teraz jest beta glukan dla ludzi, bez recepty, może sobie kup i spróbuj, to tylko immunostymulator, na pewno nie zaszkodzi.
Kotów chorych się nie szczepi. A w schroniskach wszystkie na dowidzenia. Swoją drogą ciekawy obyczaj ...
Pozdrawiam, Juliusz.

jul-kot

 
Posty: 1063
Od: Wto sty 27, 2004 18:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 12, 2007 7:41

jul-kot pisze:Kotów chorych się nie szczepi. A w schroniskach wszystkie na dowidzenia. Swoją drogą ciekawy obyczaj ...
Pozdrawiam, Juliusz.

Przy obecnym zagrożeniu panleukopenią trzeba nieco zmienić obyczaje :wink: I jeśli stan zwierzęcia ogólnie jest dobry, a jedyną chorobą jest nieco cieknące oko albo resztki kataru - to korzyści ze szczepienia są zdecydowanie większe od ryzyka. Swoją drogą, ostatnie doświadczenia kilku osób pokazują, że jeśli cieknące oko jest efektem wirusa, to szczepienie może poprawić stan oczu 8O
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 12, 2007 20:46

Kupię sobie beta glukan, bo inaczej szlag mnie trafi.
Jeżeli mi przejdzie to Jul-kot zostanie moim lekarzem rodzinnym. :lol:

Galla doliczyłam się,że masz 5 koteczków????
Dobrze liczę?
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw wrz 13, 2007 0:37

Witam,
galla pisze:
jul-kot pisze:Kotów chorych się nie szczepi. A w schroniskach wszystkie na dowidzenia. Swoją drogą ciekawy obyczaj ...
Pozdrawiam, Juliusz.

Przy obecnym zagrożeniu panleukopenią trzeba nieco zmienić obyczaje :wink: I jeśli stan zwierzęcia ogólnie jest dobry, a jedyną chorobą jest nieco cieknące oko albo resztki kataru - to korzyści ze szczepienia są zdecydowanie większe od ryzyka. Swoją drogą, ostatnie doświadczenia kilku osób pokazują, że jeśli cieknące oko jest efektem wirusa, to szczepienie może poprawić stan oczu 8O

Uściślę trochę moją wypowiedź: uważam, że wszystkie koty w schroniskach, które można zaszczepić, powinny być zaszczepione. Dziwi mnie natomiast obyczaj szczepienia każdego kota, nawet chorego, w momencie wydawania do adopcji, kiedy kot jest w stresie i wartość takiego szczepienia jest problematyczna.
A właściwie nie dziwi. Po co szczepić wszystkie w schronisku, to sporo kosztuje. A po adopcji, jeśli komuś kot ze schroniska zachoruje, zawsze można powiedzieć: to nie nasza wina, przecież był zaszczepiony ...

Dwa lata temu władze Warszawy nakazały lecznicom wykonującym sterylizacje na koszt miasta szczepienie przy okazji wścieklizny. Zwierzęta osłabione zabiegiem i zaszczepione masowo umierały. Po roku wycofano się z tego, a w roku bieżącym, o ile się nie mylę, pomysł powrócił. Nie wiem tylko, czy tym razem jest to wścieklizna, czy białaczka, ale pewnie efekt będzie podobny...
Pozdrawiam, Juliusz.

jul-kot

 
Posty: 1063
Od: Wto sty 27, 2004 18:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 13, 2007 8:43

W tym roku szczepią na wściekliznę. Dyskutowałam o tym z wetem przy okazji sterylki którejś dziczki. Zawzięcie tłumaczył mi, że to jest dobre, chociaż nie potrafił mi wyjaśnić, jaki jest sens szczepienia na wściekliznę dzikiego kota tylko raz w życiu. No bo jak za rok tego kota złapać na doszczepienie? Mówił mi, że to zabezpiecza chociaż na rok, bla bla bla, generalnie trochę się motał, jak mu dawałam konkretne kontrargumenty. Ale, niezależnie od naszych poglądów, te koty są na wściekliznę szczepione :evil:
Pisząc wcześniejszego posta miałam na myśli koty, które są w domu - tymczasowym lub stałym, albo dopiero co do tego domu przyszły, a są w dobrej kondycji, jedynie w jakimś małym zakresie niedomagają (np. cieknie im z oka, ale nie dramatycznie, tylko trochę) - przy obecnej sytuacji z panleukopenią należy szczepić. Ale tylko ze względu na panleukopenię, gdyby nie było takiej epidemii, to lepiej byłoby poczekać na wyleczenie...

Kristinbb - tak, piąteczka po domu hasa :wink: W tym jeden tymczas, który ma szansę zostać na zawsze, bo wyszła dodatnia białaczka zakaźna i jeśli drugi test to potwierdzi, to marne są szanse na wyadoptowanie takiego kota :(
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 13, 2007 13:36

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

No to fajna gromadka!! 8O
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw wrz 13, 2007 14:06

No :mrgreen:
I różnokolorowa:
biszkopt (syjam)
krówka (a raczej krówek)
czarna
dwa burasy (para koedukacyjna :wink: )

Wesoło, że hej :twisted:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 13, 2007 15:22

Ale fajnie!!!

No to jesteś koci Obrazek .
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw wrz 13, 2007 15:36

etam, u Jany biega 10, w tym 7 jej własnych :twisted:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 13, 2007 15:53

8O 8O 8O
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw wrz 13, 2007 21:56

kristinbb pisze:8O 8O 8O

A co tak oczy wybałuszyła, a? :twisted:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 14, 2007 7:25

Bo mowę mi odjęło.....

Obrazek Obrazek

Jeden bukiet dla Ciebie a drugi dla Jany.
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt wrz 14, 2007 10:03

Dziękuję :oops:

Uważaj z tymi bukietami, kochana, bo tu są i tacy, którzy po kilkanaście albo i więcej kotów mają...
Co powiesz na Modjeskę z wieloma swoimi kotami i 17toma tymczasami? :twisted:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 14, 2007 10:26

Obrazek

To życzę kupę radości!

Obrazek
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt wrz 14, 2007 10:42

Z tą radością to różnie bywa, bo ciężko tym kotom domy znaleźć... Dobre domy, rzecz jasna...
U mnie moje własne są cztery, jedna burasia to tymczas, który być może zostanie, bo może się zdarzyć, że ma białaczkę zakaźną - pierwszy test wyszedł pozytywnie, teraz czekamy na drugi i zobaczymy.
Ale z piątką żyje się w porządku, jedyne co, to mocno utrudnione urlopy. W zasadzie to na razie uniemożliwione :( Ale pracujemy nad rozwiązaniem tej kwestii.
Ale 17ście tymczasów i jeszcze wiele swoich... Ciężko jest. A tymczasy chorują niestety... Ech. To pomarudziłam.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana, Kankan, Lifter i 43 gości