Tygrysi Świat

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 03, 2013 21:08 Re: Ratuję oseska

Coraz wyraźniejsze kreseczki na oczkach, takie szparki jakby się chciały robić.
Uszka coraz eleganciej sterczą. Nie wiadomo czy dziewczyna czy chłopak.
Córka stwierdziła że chyba urósł :lol:

Moja połowa chce mi wykręcić numer chyba. Wyjęła właśnie śpiącego bąbla z pudełka, a jeszcze nie pora.
Sama go zaraz będzie karmić chyba. :twisted:

Czy wasze maluchy, jak były małe,to też tak, "cmokały/pochrząkiwały/poszczekiwały/kiwk wydawały" cichy (mix tych dżwięków) ?
Jak jest niespokojny i chce papu to tak robi -jak się go weźmie na ręce, w pudełku jak zgłodnieje, rozbudza się i raczkuje.
Bardziej głodny zaczyna pomiaułkiwać. Którejś nocki zadrapał parę razy w ścianę pudełka i obudził moją połówkę. :P

No na szczęście usnął spowrotem, jeszcze prawie 1 godz. do karmienia. Karmię co 3 godziny. Co 2 godziny to za krótko, strasznie marudzi, mało zjada, przeciąga się wszystko w nieskończoność.

Fart-Mini

Avatar użytkownika
 
Posty: 476
Od: Śro sie 28, 2013 23:12
Lokalizacja: Konstancin k. Warszawy

Post » Wto wrz 03, 2013 21:12 Re: Ratuję oseska

Obrazek

Mnie tu w ogóle nie ma ! Nic nie słyszę, nic nie widzę , nic nie powtórzę dalej z fafnastu powodów... bo to są cuda- a w cuda nie dość, że mało kto wierzy - to jak się opowiada co się czytało - widziało :mrgreen: ... się wychodzi na" wariata" według innych - czyli "normalnego" według naszych 8O :wink: :mrgreen:
No... więc, ekhm : od "no więc" się zdania nie zaczyna :D ----
No więc : mnie tu w ogóle nie ma :D i jakby co , to ja w cuda nie wierzę :wink: :twisted: :ryk:


ALE CZAD ! 8O 8O 8O

Fart-Mini przechrzciłam Cię na Czart-Maxi !!! :twisted: :ok: :ok: :ok:
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Wto wrz 03, 2013 21:23 Re: Ratuję oseska

Monika_Krk pisze:........................
Fart-Mini przechrzciłam Cię na Czart-Maxi !!! :twisted: :ok: :ok: :ok:


:mrgreen: :kotek: :twisted:

Fart-Mini

Avatar użytkownika
 
Posty: 476
Od: Śro sie 28, 2013 23:12
Lokalizacja: Konstancin k. Warszawy

Post » Wto wrz 03, 2013 23:09 Re: Ratuję oseska

Miałam takie maluchy, ale za każdym razem z matką. Tak małych kociąt nigdy samodzielnie nie odkarmiłam. Ale obserwowałam, dźwięki takie jak opisujesz były. Ale kocięta miały matkę i rodzeństwo. Pewnie mu kogoś obok brakuje. I właśnie - nie widziałam kup w najwcześniejszym kocięctwie, bo te w trakcie toalety kociąt zjadała matka. Pierwsze maleńkie kałużki, pierwsze kupki. o tak, to były wzruszenia.

Najmłodszy odchowany przeze mnie kociak podrzutek zaczynał przeglądać na oczy i nie jadł samodzielnie, nie był już jednak niemowlęciem. Ten, mimo iż starszy niż Twoje kocię, poiskiwał, popłakiwał, chciał się przytulać. Wykarmiłam go butelką, ale omal nie zabiłam :strach: bo żarłoczny był straszliwie, a ja dałam mu zbyt dużą porcję mleka. Szczęśliwie dał radę, ale przeżyliśmy chwile grozy. Tak więc faktycznie porcje pokarmu/mleka powinny być bardzo ostrożnie odmierzane. Ale jak widzę, masz to już opanowane.

Oczywiście kibicuję, z całych sił :) :ok:
I fotki, fotki w wolnej chwili :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 04, 2013 0:14 Re: Ratuję oseska

casica pisze:Miałam takie maluchy, ale za każdym razem z matką. Tak małych kociąt nigdy samodzielnie nie odkarmiłam. Ale obserwowałam, dźwięki takie jak opisujesz były. Ale kocięta miały matkę i rodzeństwo. Pewnie mu kogoś obok brakuje. I właśnie - nie widziałam kup w najwcześniejszym kocięctwie, bo te w trakcie toalety kociąt zjadała matka. Pierwsze maleńkie kałużki, pierwsze kupki. o tak, to były wzruszenia.

Najmłodszy odchowany przeze mnie kociak podrzutek zaczynał przeglądać na oczy i nie jadł samodzielnie, nie był już jednak niemowlęciem. Ten, mimo iż starszy niż Twoje kocię, poiskiwał, popłakiwał, chciał się przytulać. Wykarmiłam go butelką, ale omal nie zabiłam :strach: bo żarłoczny był straszliwie, a ja dałam mu zbyt dużą porcję mleka. Szczęśliwie dał radę, ale przeżyliśmy chwile grozy. Tak więc faktycznie porcje pokarmu/mleka powinny być bardzo ostrożnie odmierzane. Ale jak widzę, masz to już opanowane.

Oczywiście kibicuję, z całych sił :) :ok:
I fotki, fotki w wolnej chwili :)


Heh, chwilami potrafił wciągnąć więcej niż ~4ml (7ml), ale robiłem na początku dłuższe przerwy, no i może dlatego brzuch był jak bęben, ale też dopracowaliśmy się ostatnio sporej qupki :mrgreen:

Teraz jednak wolę już żeby raczej mniej jadł a częściej ~3h, mimo że mniej wchodzi znacznie, nie chcę przymuszać i forsować organizmu małego mikrusa.

On ma więcej posiłków, więcej przerw sobie robi podczas jedzenia, a ja mam jeszcze mniej czasu.
No ale pomału przybywa na wadze, wkrótce powinniśmy dobić do 140 gram, a to górna w/g jakiejś normy masa urodzeniowa kociąt (w zależności od rasy, ble, ble ...), (norma bodaj 90-140g).

Mój miał 94 gramy po przyniesieniu do domu. Więc blisko dołu. Ma co nadrabiać.
Mam nadzieję że trochę lepiej będzie kapował, gdzie jest "cycuś" jak otworzy wreszcie oczka.

Mamusi tego kociaka nie jestem w stanie namierzyć. Nic w okolicy nie ma co by pasowało. Dwa, trzy razy w miesiącu czasem przemknie kotka która by pasowała. Musi gdzieś dalej mieszkać. No ale gdyby nawet to ona, to nie mam pomysłu jak na "wieczorek zapoznawczy" zwabić i, i ....

Ja też się boję aby krzywdy nie zrobić. Po tych 8 dobach jednak już znam sporo reakcji/odruchów/zachowań kociaka, dostosowuję się, a on za to na wszystko pozwala :mrgreen:

Też, widać ma zaufanie do mnie. Ba, coś mi się wydaje że ma lepiej niż u mamy. Pociągnie z butli trochę, pokłada się,i nie interesuje go że coś mu robię cały czas "koło pióra", tylko grzecznie się wyluzowuje, i robi po niewczasie to co powinien ... :wink:

Jest jeszcze cały czas niemowlakiem, a nawet oseskiem, bo jeszcze malusieńki.
Ale ma już pewne kocie zachowania, wylizuje przednie łapki, wylizuje palce mojej dłoni, usiłuje sięgnąć do tylnych łapek, zwija się i stara dosięgnąć do "kuperka", obwąchuje nowe miejsce, itd

Cały czas pomagam w wypróżnianiu. Są to niewielkie ilości siku, dwa waciki kosmetyczne wystarczą za "pumpersa". Qupcia idzie jescze ciężko, mimo że miękusieńka, taka wręcz, niemal konsystencja .... eee do czego by to porównać ... a tam, można rozsmarować palcem po ścianie jak farbę, nie za mocno ściętą jajecznicę (kolor nawet podobny, :D )

Strasznie się boję aby coś nie złapał, papu na gotowanej przestudzonej wodzie, wszystko potrzebne do przygotowania i podania jedzenia wygotowane po każdym papu, kilka minut...

Ręce szoruję szczotką i mydłem ... pergamin zamiast skóry.

Trochę poczytałem o takich oseskach i ... cała nadzieja, że może udało mu się choć trochę siary napić od mamy (dla odporności początkowej), a jak nie, to to, że dostatecznie izoluję ....

----------------

Fotki porobiłem dzisiaj nowe, takie podczas jedzenia, i kuperek, aby szanowni Forumowicze rozwiali wątpliwości co do płci. :twisted:
Kurczę, nie wiem jak je sprawnie wrzucić na jakiś serwer, aby były dostępne jeszcze po trzech miesiącach. Próbowałem z tinypic i imageshack, ale nie podoba mi się że po kliknięciu w miniaturę, najpierw jakaś strona z pośrednim obrazkiem się otwiera. W pierwszych fotkach poprzerabiałem linki, aby docelowe fotki się otwierały. No ale to strasznie długo się schodzi, a ja zaraz muszę przygotować kolejne papu, posiedzieć, wymasować, odsikać brzdąca, utulić, położyć do snu. Normalnie nie mam na to czasu. Dzisiaj było że pierwszy posiłek, poza kawą rano, zjadłem po 14-tej..... :?

Fart-Mini

Avatar użytkownika
 
Posty: 476
Od: Śro sie 28, 2013 23:12
Lokalizacja: Konstancin k. Warszawy

Post » Śro wrz 04, 2013 0:32 Re: Ratuję oseska

Na tablecie, źle mi idzie cytowanie, więc musi się obejść bez :)

Nieźle, eufemizm, nieźle Ci idzie - tfutfutfu, dla pewności. Sã kupki ! To cieszy. I niewątpliwie bezpieczniej jest karmić mniejszymi porcjami, za to częściej. Żeby uniknąć niebezpieczeństwa przekarmienia. A czym Ty go karmisz, bo może nie dokładnie doczytałam. W lecznicach można kupić kocie mleko w proszku, to jest najlepszym pokarmem dla malucha. Tak na wszelki wypadek zaznaczam, jutro postaram się znaleźć link.

I tak sobie myślę, że malucha niekoniecznie porzuciła matka. Jest prawdopodobne, że podrzucił go właściciel kotki. Tak to bywa. Malucha, o którym pisałam ktoś mi wrzucił do piwnicy.

Generalnie, z tego co piszesz, to Ty jesteś dla malucha matką :)

A co do zdjęć, spróbuj www.wstaw.org polecam.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 04, 2013 0:57 Re: Ratuję oseska

Opis kupy Bąbelka jest super :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro wrz 04, 2013 1:12 Re: Ratuję oseska

casica pisze:.....
A czym Ty go karmisz, bo może nie dokładnie doczytałam.
.....

Teraz NAN1 Pro, dwukrotnie mocniejsze (dla niemowląt ludzkich), jutro... eeee, dzisiaj już, powinienem mieć konkretne początkowe mleko dla kociąt, bo poustawiałem sobie czas i mogę podjechać do konkretnego sklepu w Wa-wie (przy pewnej lecznicy 24h), aby kupić. No niestety dotąd było spartańsko, ale im dłużej, to zasługuje na więcej...
Wiesz, tli się coraz mocniej we mnie światełko nadzieji...

No, pora papu najwyższa z najwyższych, jeszcze zaglądnę za conajmniej dwa kwadransy 8)

Fart-Mini

Avatar użytkownika
 
Posty: 476
Od: Śro sie 28, 2013 23:12
Lokalizacja: Konstancin k. Warszawy

Post » Śro wrz 04, 2013 1:39 Re: Ratuję oseska

O rany :D
jeszcze nie doczytałam wszystkiego ale i tak jestem pod wielkim wrażeniem jak wspaniale radzisz sobie z taką kruszynką :)
trzymam nieustające kciuki za maleństwo :ok:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 04, 2013 2:05 Re: Ratuję oseska

Nnno, górna norma papu sprawnie wyrobiona, zaborcze ruchy były mocniejsze... (zjem butelkę, albo palec).
Tiaa.., cała akcja z karmieniem, parę minut po drugiej początek, koniec parę minut przed trzecią.
Znaczy za dwie godz. nakarmi moja ślubna, a o 8.00 znowu ja, no i kiedy tu spać i pisać.. :ryk:
Córcia jeszcze nie spała, bo pisała pewną pracę, jak to mają w wakacje niektórzy starsi adepci nauk tajemnych, i stwierdziła że już prawie ma otwarte oczka. Ja tam widzę zamknięte szeroko.... :roll:

.........................................
Nic co kocie nie jest nam obce.

A jutro w ciągu dnia będzie pewnie podsypiał ....
Znaczy wszedł w rodzinę? Ja urodziłem się parę minut po 18-tej, i lubię nocny tryb życia :wink:
i i i i jeszcze, te kociaki wszystkie są fajowe ... :kotek:

........................................
Dobranoc wszystkim :)

Fart-Mini

Avatar użytkownika
 
Posty: 476
Od: Śro sie 28, 2013 23:12
Lokalizacja: Konstancin k. Warszawy

Post » Śro wrz 04, 2013 7:15 Re: Ratuję oseska

Fart-Mini pisze:
Fotki porobiłem dzisiaj nowe, takie podczas jedzenia, i kuperek, aby szanowni Forumowicze rozwiali wątpliwości co do płci. :twisted:
Kurczę, nie wiem jak je sprawnie wrzucić na jakiś serwer, aby były dostępne jeszcze po trzech miesiącach. Próbowałem z tinypic i imageshack, ale nie podoba mi się że po kliknięciu w miniaturę, najpierw jakaś strona z pośrednim obrazkiem się otwiera. W pierwszych fotkach poprzerabiałem linki, aby docelowe fotki się otwierały. No ale to strasznie długo się schodzi, a ja zaraz muszę przygotować kolejne papu, posiedzieć, wymasować, odsikać brzdąca, utulić, położyć do snu. Normalnie nie mam na to czasu. Dzisiaj było że pierwszy posiłek, poza kawą rano, zjadłem po 14-tej..... :?
Jeśli chcesz to mogę je wrzucić na "swoim" Fotosiku i fotki na pewno długo nie znikną. Wolnej przestrzeni mam jeszcze dużo, a abonament odnawiam corocznie. Jakby co to adres podam na PW.

I tak przy okazji, ujawniam się jako kolejna fanka Farcika, mocno kibicująca maluszkowi i Wam od pierwszego posta :ok:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro wrz 04, 2013 11:24 Re: Ratuję oseska

Fart-Mini pewnie śpi...( a raczej odsypia)
Ciiiiiiiiiii... :wink:

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Śro wrz 04, 2013 11:26 Re: Ratuję oseska

Karmię czymś takim. Aplikator 5ml po specyfiku z apteki (jakaś zawiesina była do zakraplania).
Daje się rozebrać, opłukać, wygotować, i można powoli podawać, ściskając buteleczkę:
Obrazek

Fotki :wink:

Obrazek 8) Obrazek 8) Obrazek 8) Obrazek 8) Obrazek :twisted:
Ostatnio edytowano Śro wrz 04, 2013 11:34 przez Fart-Mini, łącznie edytowano 1 raz

Fart-Mini

Avatar użytkownika
 
Posty: 476
Od: Śro sie 28, 2013 23:12
Lokalizacja: Konstancin k. Warszawy

Post » Śro wrz 04, 2013 11:29 Re: Ratuję oseska

rysiowaasia pisze:Fart-Mini pewnie śpi...( a raczej odsypia)
Ciiiiiiiiiii... :wink:


Tiaa, kto śpi to śpi :ok:

Fart-Mini

Avatar użytkownika
 
Posty: 476
Od: Śro sie 28, 2013 23:12
Lokalizacja: Konstancin k. Warszawy

Post » Śro wrz 04, 2013 11:38 Re: Ratuję oseska

No, no! No to mamy raczej chłopaka :ok:
Ale ma piękny, wielgaśny brzucholek! W końcu to przecież Bąbel!
Moja mała uwaga:jeśli karmisz maleństwo na pleckach musisz uważać, aby się nie zachłysnęło! Lepiej karmić go w pozycji na brzuszku z lekko uniesiona główką ( w takiej, jak małe ssą matkę)
Ciekawy pomysł na buteleczkę do karmienia!
Zwracam honor, własnie się przyjrzałam i widzę ,ze karmisz w dobrej pozycji... :oops: Układ zdjecia mnie zmylił. Ze też podważyłam kompetencje najlepszego Taty na swiecie... :oops: :oops:

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości