Nasz Pięciokot. cz.16 ... DT...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 06, 2010 9:48 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Day by day...

Hannah12 pisze:Tak zawsze jest to co dobre szybko się kończy. Ale jeszcze tylko chwilka i będziecie razem :ok:

Tego się trzymam. Zdechła jestem - "babskie sprawy" mnie dopadły i czuję się jak reklama Corega Tabs. Do tego boli jakby się chciało za te 3 miesiące zemścić. Ciśnienie pojechało w górę, we łbie szumi, "elektryka" siada, wczoraj poważnie się zastanawiałam nad wizytą w szpitalu, ale... Nie chcę znów na ten oddział. Poza tym... Jak to wygląda? Przyszła do nlekarza baba z ciotką i kochankiem? Obrazek Jak początek kawału? No to dałam sobie siana, ale więcej leżę niż siedzę bo mi nie idzie. Doczytałam że to teraz może tak być to się nie przejmuję. Tylko z wycieczki do Ojcowa póki co d... - na Cubę nie siądę. A Cuba wrócił z Leska bezszczelny - znaczy polewa olejem spod głowicy, znaczy dostał w gaz aż się zsikał. Rajmund ma okazję posiedzieć w garażu. Korci mnie zlot w Grunwaldzie za dwa tygodnie... Rocznica bitwy dość okrągła, ma być ekstra, poza tym to taka rocznica że unikat. Tylko że to 500km w jedną stronę i musiałabym jechac całkiem sama - w razie awarii jestem w d...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lip 06, 2010 10:18 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Day by day...

kinga w. pisze: Korci mnie zlot w Grunwaldzie za dwa tygodnie... Rocznica bitwy dość okrągła, ma być ekstra, poza tym to taka rocznica że unikat. Tylko że to 500km w jedną stronę i musiałabym jechac całkiem sama - w razie awarii jestem w d...

Odbieramy Mlodego z Grunwaldu w niedziele. W razie czego (odpukac) Ty i Cuba tez sie zmiescicie do busa. Tylko, ze podwozka wylacznie do Wa-wy :(
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 06, 2010 10:37 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Day by day...

Monika, dzięki. Jedyne czego się obawiam, to że mi Cuba gdzieś w trasie padnie i... Czaisz? Jadąc z Rajmundem mam zaplecze bo on się na tym świetnie zna i jak tylko jest to do zrobienia to zrobi, a ja nawet głupiego kapcia w trasie nie zrobię. No i w razie czego, to jest drugi motocykl - można gdzieś podjechać, coś kupić... W pojedynkę prochu nie wymyślę a to jest w cholerę daleko jak na Cubę. Dotąd był bez awaryjny, ale jak zacząl polewać w drodze z Leska to mi trochę pewność siebie podupadła.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lip 06, 2010 10:52 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Day by day...

Rozumiem, to kawal drogi jest.
Kapcia to ja sama tez nie wymienie. Za malo sily w lapkach :(
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 06, 2010 11:20 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Day by day...

Kurde, popatrzyłam na mapsy - 500km bite.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro lip 07, 2010 9:02 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Day by day...

Idziemy z Miyuki do weta. Niech jej w oczka zajrzy okiem fachowem - na mój gust albo już dobrze albo prawie dobrze.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro lip 07, 2010 9:19 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Day by day...

Cześć :1luvu:

kasiunia773

 
Posty: 1902
Od: Nie sty 11, 2009 18:55
Lokalizacja: Heppenheim Niemcy

Post » Śro lip 07, 2010 10:39 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Day by day...

Hallo! Miyuki w oczkach czysto. Uff... Teraz się zastanawiam poważnie czy to faktycznie nie była chlamydia - po zastosowaniu Oxycortu poszło niemal natychmiast, wcześniej było oporne na leki. Oxycort daliśmy na ślepo, kombinując właśnie w kierunku chlamydiozy. Poddaję się. Ważne że sobie poszło, w razie czego Oxycort jeszcze mam.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro lip 07, 2010 11:44 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Day by day...

kinga w. pisze:Hallo! Miyuki w oczkach czysto. Uff... Teraz się zastanawiam poważnie czy to faktycznie nie była chlamydia - po zastosowaniu Oxycortu poszło niemal natychmiast, wcześniej było oporne na leki. Oxycort daliśmy na ślepo, kombinując właśnie w kierunku chlamydiozy. Poddaję się. Ważne że sobie poszło, w razie czego Oxycort jeszcze mam.

ufff
Dobrze, ze jej wysokosc juz zdrowa.
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 07, 2010 11:59 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Day by day...

Wzięliśmy @ na smyczy bo Tuptusiem a nie z buta. W autku jejmościanka się rozwaliła na siedzeniu, potem postanowiła z moich kolan pooglądać świat. Jakby całe życie jeździła samochodem. Na ulicy się zaciera i uwaliwszy się na chodniku odmawia współpracy. W sklepie wykładała się na podłodze (chłodna) co zostawiło na śnieżnym futerku paskudne efekty, ale tak bezstresowej zarazy to ja nie miałam. Tyle że jak się chce żeby gdzieś szła to jednak na ręce trzeba brać bo panienka nie raczy.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro lip 07, 2010 12:07 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Day by day...

Panienka raczy zarzywac rozrywki i pozwala sie obslugiwac :twisted:
prawdziwie arystokratyczne maniery :mrgreen:
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 07, 2010 18:27 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Day by day...

Tiaa... Hrabinia wysokich lotów.@ wredna i tyle.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro lip 07, 2010 18:32 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Day by day...

kinga w. pisze:Tiaa... Hrabinia wysokich lotów.@ wredna i tyle.



NO cóż może se pozwolić skoro tak śliczna :roll:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro lip 07, 2010 19:41 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Day by day...

kinga w. pisze: Na ulicy się zaciera i uwaliwszy się na chodniku odmawia współpracy..

A ty sądziłaś, że będzie szła przy nodze, jak pies??????????? 8O :mrgreen:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Czw lip 08, 2010 8:08 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Day by day...

Czwartkowe bry :D
Niewyspanam okrotnie, kolekjna calonocna impreza w moim bloku wrrrrr
A o 4.30 stesknione czulosci koteczki :twisted:
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google Adsense [Bot] i 1078 gości