A moja jest wszędobylska , wszystko musi dotknąć ,polizać i powąchać nic nie umknie jej uwadze

Tutaj stawiają oczy w słup , bo nie maja takich kaftaników , wiem bo pytałam .Próbowałam wcisnąć kicie w rekach z bluzki bawełnianej mojego TZ (o czym on jeszcze nie wie

) , ale powarkiwała i prychała (czego NIGDY w swoim życiu wcześniej nie robiła , mogłam z nią robić co tylko chciałam a ona najwyżej pyszczek oblizywała ze złości i teraz się zastanawiam , czy jej tak już zostanie ?

)wiec uznałam ,ze nie należy drażnić lwa , została przy kołnierzu
