Banda Prawdziwych Drani. Part One. PROSZĘ O ZAMKNIĘCIE.

[Wielbłądzio]

ja oczywiście mam zamiar zapakować Ropuchę i Busię w dwa transportery (podróży w jednym Żabuś mógłby nie przeżyć, albo przynajmniej skończyć bez któregoś z oczu ), ale przeraża mnie wizja dźwigania zarówno ich obu za jednym razem, jak i samego Żabcia w jednej ręce

Głuptuś chodzi i pokwękuje, chyba chciałby, żeby go KTOŚ wreszcie wycałował w to durne czółko

a propos KTOSIÓW - KTOŚ obszczał szafkę, na której stoi telefon stacjonarny po tym, jak KTOŚ zalał już kilka aparatów na śmierć, zakupiłam zamykane od góry plastikowe pudełko, wycięłam z boku dziurę na kabel i umieściłam telefon wewnątrz... od tamtego czasu obszczywane jest tylko owo pudełko i blat szafki

piszę, bo boli gdyby nie brakło mi słów, pisałabym gdzie indziej - niekoniecznie tylko dla siebie... i boli jeszcze, że znów opowiedziałam tak ogromną część tej historii niewłaściwej osobie - komuś, kto ze swoim podejściem do życia, związków i seksu ni pioruna nie miał szans tego zrozumieć już po raz drugi opowiedziałam to komuś, komu nie powinnam była czasami chciałabym być tak dzika jak moje Widmo , wtedy nie ufałabym ABSOLUTNIE nikomu

[Wielbłądzio]

wrzucę Wam coś niekociego (ale bardzo mojego ) na dobranoc... jedna z piosenek, których mogę słuchać od nowa i od nowa, do upojenia
niektóre z Was być może kojarzą, że przyznawałam się już na tym forum do sentymentu do Roxette wśród ich utworów też mam do dziś kilka ulubionych , ale tak naprawdę to ja od zawsze ubóstwiałam tylko głos Marie, także z czasem przerzuciłam się na jej solowe nagrania po szwedzku...
i proszę nie bić, zawsze można nacisnąć krzyżyk w prawym górnym rogu strony
http://www.youtube.com/watch?v=rz7Q5ZuE9BE

[Anuk]

a Durny z Paluszkami... Wasz ulubieniec przypomniał dziś sobie, jak fajnie jest usiłować wskoczyć z rozpędu prosto na rozgrzane żelazko moja wina, powinnam była pamiętać, że to zwierzątko jest głupie i wygonić je z pokoju przed rozpoczęciem prasowania - ale naiwnie łudziłam się, że może zdążył już przypadkiem zmądrzeć dzięki temu ja z kolei przypomnialam sobie, jak dramatyczną jest konieczność błyskawicznego dokonania wyboru którejś z opcji: a. jedną ręką usiłować odstawić żelazko na deskę rozgrzaną stroną do ściany, drugą jednocześnie próbując zatrzymać w bezpiecznej odległości rozpędzonego Głupka (ryzykując tym samym 1. upadek i stłuczenie żelazka, 2. poparzenie się); b. kompletnie lekceważąc Pluszowego Idiotę, obie ręce zająć ratowaniem żelazka udało się. Głuptak, ja i żelazko nie odnieśliśmy żadnych obrażeń

Którą opcję wybrałaś? Ja bym chyba jednak była za b) Szybko oburącz żelazko do góry, a Plusz niech przelatuje poniżej.

Przytulam

[kalair]

Lubię Roxette.



I nie wyzywaj na Plusia!

[Lemoniada]

Dzień doberek Poproszę o fotę Nornikołapek na dobry początek dnia

[Monika]

piszę, bo boli gdyby nie brakło mi słów, pisałabym gdzie indziej - niekoniecznie tylko dla siebie... i boli jeszcze, że znów opowiedziałam tak ogromną część tej historii niewłaściwej osobie - komuś, kto ze swoim podejściem do życia, związków i seksu ni pioruna nie miał szans tego zrozumieć już po raz drugi opowiedziałam to komuś, komu nie powinnam była czasami chciałabym być tak dzika jak moje Widmo , wtedy nie ufałabym ABSOLUTNIE nikomu

Mocno, mocno przytulam.
I chyba zaczne organizowac nastepny sabat.

[gattara]

Co do dźwigania transportera , chętnej Cioci dam potrzymać Aziczka , to zadanie dla ciężarowca

Ucałowania dla Jednego Takiego Z Paluszkami

Kasieńko, trzymaj się , chociaż może nie ja powinnam pisać takie motywujące wstawki , przy dołku jaki aktualnie zgłębiam

[Wielbłądzio]

a Durny z Paluszkami... Wasz ulubieniec przypomniał dziś sobie, jak fajnie jest usiłować wskoczyć z rozpędu prosto na rozgrzane żelazko moja wina, powinnam była pamiętać, że to zwierzątko jest głupie i wygonić je z pokoju przed rozpoczęciem prasowania - ale naiwnie łudziłam się, że może zdążył już przypadkiem zmądrzeć dzięki temu ja z kolei przypomnialam sobie, jak dramatyczną jest konieczność błyskawicznego dokonania wyboru którejś z opcji: a. jedną ręką usiłować odstawić żelazko na deskę rozgrzaną stroną do ściany, drugą jednocześnie próbując zatrzymać w bezpiecznej odległości rozpędzonego Głupka (ryzykując tym samym 1. upadek i stłuczenie żelazka, 2. poparzenie się); b. kompletnie lekceważąc Pluszowego Idiotę, obie ręce zająć ratowaniem żelazka udało się. Głuptak, ja i żelazko nie odnieśliśmy żadnych obrażeń

Którą opcję wybrałaś? Ja bym chyba jednak była za b) Szybko oburącz żelazko do góry, a Plusz niech przelatuje poniżej.

Oczywiście też wybrałam opcję b (ciekawe, za co w mojej obecnej sytuacji miałabym kupować nowe żelazko, gdyby to się potłukło ). Oboma rękoma ratowałam i odkręcałam gorącym do ściany żelazko, a łokciem jakoś zdołałam przyhamować Pluszowego Idiotę

[Wielbłądzio]

Dzień doberek Poproszę o fotę Nornikołapek na dobry początek dnia

Nowych nie mam, ale uwzględnię prośbę przy okazji następnego focenia tych dachowców Na razie poszukam czegoś na bis...

mój Gumkojadek słodki

[kalair]

No trudno zaprzeczyć..Słodki!

[Wielbłądzio]

Moniko, dzięki za przytulki dziś odrobinę lepiej, bo niespecjalnie miałam czas rozdrapywać rany na sabat chętna jak zawsze, szczególnie jeśli znów przyjedzie do nas z daleka szalona inkarnacja Janis

Wszystkim stęsknionym Pluszofankom obiecuję wykonać w najbliższym czasie nowe fotki Bezmózgowca, na razie melduję, że miewa się jak zwykle świetnie i nadal nie zmądrzał ani odrobiny właśnie znów zwalił z parapetu kultowy kocyk i chyba kopie sobie w nim norę

o, a Widmo suwa po całej płycie kuchennej czajnik, moczy łapkę w otworze jego dziobka, bierze do pyszczka i w ten sposób pije wodę nie muszę chyba dodawać, że woda w miseczce na podłodze JEST ...?

jutro o 17 jedziemy z Busią na czyszczenie i wyrywanie zębów niby po tych kilku dniach jest już znacznie silniejsza, ale ja nadal okropnie się boję jej narkozy i późniejszego wybudzania - chyba zostanę w lecznicy te pierwsze kilka godzin, żeby mieć pewność, że temperatura i oddech wrócą do normy bez żadnych dramatycznych niespodzianek ... OBOWIĄZKOWO KCIUKI!!!
Żabota jednak nie będę brać, nie wygląda na to, żeby z ranką coś się działo, poza tym rzecz jasna, że tak rozdrapywana długo jeszcze się nie zgoi

cholera, żal mi Szylkreta... jest taka słodka, zaczęła tulić się do innych kotów, znalazła sobie miejsce na drapaku, czasami śpi w Drańskim towarzystwie na parapetowym kocyku... coraz bardziej przyzwyczaja się do tego otoczenia, do Drani i do mnie, tym boleśniejsza będzie dla niej kolejna przeprowadzka na razie były dwa telefony, obie osoby więcej się nie odezwały

[alus1]

Wielbłądziu ogromne kciuki na jutro
właśnie słucham sobie tego co możesz słuchać stale
przesyłam ciepłe uściski dla Ciebie i buziaki mocna dla Bandy

[Wielbłądzio]

a ja wlazłam na youtuba i wyszukuję swoje ulubione Roxettów
ale nie moja wina, że szwedzkiej solowej Marie jest jak na lekarstwo i większości najśliczniejszych nie ma...

Draństwo znów całe zaległo i śpi. jakie grzeczne koteczki, jak dobrze im z pyszczków patrzy

[*anika*]

Za Busię na jutro: Mocno!

[Anuk]

Do kciuków dołączam się ja i małometrażowe footra!