Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 09, 2016 5:01 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Ale trzeba by wiedzieć co się chce, czy kotka, czy cytat, czy bazgroła :wink: a do mnie nie trafia zadna tematyka, która chciałabym zachować na zawsze. O, tymczasowy tatoo bym walnęło bez wahania

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Nie paź 09, 2016 10:03 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Mam tatuaż- niewypał :mrgreen: na szczęście szczelnie ukryty :strach:
wybryk młodzieńczych lat.
nazbieram gotówki i go zakryję :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Pon paź 10, 2016 12:33 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Tosia ewidentnie się rozbestwia <3
Zaczęła ugniatać koc, na którym śpi, kiedy czytam, a M. nie ma :) Poza tym zdarzy jej się otrzeć o mnie całym swoim ciałem <3 No i czasem nawet mijam się z nią w drzwiach, a ona ucieka tylko na sam koniec, jak już się miniemy ;) Czyliii... Bardzo późno :D
No i dzisiaj rano siedziała sobie w pudełku po butach. Zawsze lubiła, ale się bała.
I zamawiam Feliway - niech działa! :D
I ma taki fajny nawyk. Kiedy czytam, leżę na kanapie, a ona jakieś 1,5m ode mnie na kocyku. I tak co chwilę, powiedzmy co pół godziny wstaje, podchodzi do mnie dość blisko (muszę się podnieść ostrożnie, żebym ją dosięgnęła), mówi, że mrumiaumrau i nadstawia się do głaskania. Raz przejadę ręką po futerku od głowy po ogon, i wraca na swoje miejsce, na kocyk spać dalej <3





Ja mam tatuaż i symboliczny, i taki, który mnie powalił na kolana, jak zobaczyłam :D Uwielbiam go! Jest dość duży, ale chcę go powiększyć :) Ale to nie teraz. Teraz robię coś innego, ale też wiele dla mnie znaczące :)
Janka, nie ma się czego bać :D Jeśli depilujesz się gdziekolwiek usuwając włoski z cebulkami, to tatuaż nie boli jakoś dużo mocniej. No, chyba że gdzieś pod pachą albo na kość najedzie maszynka - to boli trochę ;)
Moli25 pisze:Mam tatuaż- niewypał na szczęście szczelnie ukryty
wybryk młodzieńczych lat.
nazbieram gotówki i go zakryję

No ja miałam właśnie taki stary, został przykryty ;)


Kupiłam buty.
Uf.
Najeździliśmy się, ale mam to, co chciałam od zawsze, czyli klasyczne martensy :) (czyli jednak nie to, co wkleiłam kilka postów wcześniej - tych nie było i nie będzie, a online nie chcę kupować butów, a zresztą nie ma jak martensy...).
I od razu zrobiłam w nich 5km - co było oczywiście błędem, ale spodziewałam się czegoś gorszego ;) Pęcherz na prawej pięcie. I to nie jakiś super duży. Teraz odczekam, aż się zagoi i dalej rozciągamy 8)


Proszę o wielkie kciuki. Zamierzam się z pewną sprawą, która polepszy moje życie. Zabieram się do tego od kilkunastu lat, ale zawsze się bałam. Teraz, popchnięta trochę przez M., i po tym, jak życie mi się wystarczająco uspokoiło, zaczynam. Tzn dzisiaj robię pierwszy krok. Jeśli nie stchórzę, powinno się udać. Żebym tylko nie stchórzyła... O co chodzi, to powiem, jak będzie wiadomo co i jak. Liczę i mam nadzieję na to, że pod koniec roku będzie już po wszystkim... Proszę tylko o kciuki :oops:

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Pon paź 10, 2016 14:32 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Emee, są kciuki. Odwagi. Najstraszniejsze jest postanowić i się przemóc. Po pierwszym kroku nabierzesz rozpędu i mocy do przenoszenia gór :ok: :ok: :ok: :ok:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon paź 10, 2016 20:03 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Emee pisze:I ma taki fajny nawyk. Kiedy czytam, leżę na kanapie, a ona jakieś 1,5m ode mnie na kocyku. I tak co chwilę, powiedzmy co pół godziny wstaje, podchodzi do mnie dość blisko (muszę się podnieść ostrożnie, żebym ją dosięgnęła), mówi, że mrumiaumrau i nadstawia się do głaskania. Raz przejadę ręką po futerku od głowy po ogon, i wraca na swoje miejsce, na kocyk spać dalej <3

To jak Stella <3 uwielbiam to!

A kciuki oczywiscie trzymam!

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pon paź 10, 2016 20:42 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Pisalam w robocie post... poszedl sie pasc bo mi sie narzedzie developerskie uruchomilo i wywalilo mi pole do wpisywania.... zla bylam jak pogan!

Emmee feliway dziala dziala dziala :D:D:D Oby tak dalej :D Jak jej zachowania wejda w nawyk to tak zostanie :)

Depilator mi nie straszny... to mnie pocieszylas :D Ja chce pod biustonoszem, na zebrach ale nie jest to must have. Nie chce tylko bt byl widoczny na pierwszy rzut oka. Bo jak by moja mamusia zobaczyla... to pomimo ze prawie 30 na karku to bylby dym :P Pisalam dzis z kolezanka - 2h i bedzie po robocie to spoko. Ja w sumie chyba nie jestem jakos mega wrazliwa na bol... zastrzyki igly nie robia na mnie wrazenia. Ale po tym nie wiem czego mam sie spodziewac.

Kciuki oczywiscie sa!! Bardzo bardzo mocne!! Daj znac bo zera nas ciekawosc znacyz na pewno mnie :D
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon paź 10, 2016 23:30 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Pixie, na żebrach podobno może boleć ale generalnie to naprawdę nie jest nie do zniesienia ból. Ja mam na dekolcie na starosć mi nagle biust urósł i tatuaż mi wybombiło częsciowo na biusta, czego za chudych czasów nie przewidziałam i teraz mi się ludzie bezkarnie gapią w dekolt :? i tam nie bolało WCALE. Mniej niż depilacja nawet. Ciut bolesne momenty to było wypełnianie kolorem większej powierzchni, poza tym nic.

A koleżanka, która Cię wytatuuje nie ma może na imię Magda? :D Bo mnie tatuowała Magda i wiem, że teraz działa w Krakowie, a pochodzi ze Sląska ;)

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Wto paź 11, 2016 8:47 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Nie :) Monika :D

No zobaczymy :D Jestem podekscytowana a zarazem posrana ze strachu :D

Emee i jak ?
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Wto paź 11, 2016 10:26 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Tosia w najlepsze siaduje na parapecie. I raz mnie zdziwiła sytuacja, bo M wyszedł z domu i za chwilę dzwoni - chciał powiedzieć, że Tosiula siedzi sobie i obserwuje świat :D No że M z taką sprawą do mnie zadzwonił, ten pragmatyczny M - no to szok 8)
Tak, ewidentnie jest poprawa w jej zachowaniu.
Nadal spiernicza od M, ale już jakoś mniej :)
Wieczorem, kiedy M spał, syn spał, czytałam jeszcze chwilę. Tosia spała w wiklinowym legowisku. I nagle obudziła się i tak zaczęła nadawać, że bałam się, że obudzi M :D Aż piszczała :D

Znowu mocniej się drapie po uszach. Śniło mi się, że ją zapakowaliśmy i pojechaliśmy do weta. Obudziłam się zlana potem i roztrzęsiona.



No, tat pod biustem może boleć, ale jeśli dwie godziny, to jest okej. Tym bardziej, że masz doświadczenie w kłuciu ;) Chcesz jakiś koronkowy, czy coś w tym stylu?
Fajne są tatuaże. Fajny jest ten ból, ta duma z siebie. Ja zawsze jestem strasznie podekscytowana :D
Ja, łącznie, robiłam przez 15h (trzy sesje pięciogodzinne, w odstępach dwóch miesięcy). Mam cały bark i do połowy ramienia. No i częściowo pod pachę zajeżdża - to bolało. I na plecach, na kości, bolało. Najgorsze wypełnianie kolorem, bo jest więcej igieł i większa powierzchnia jest dziabana. No i chcę w dół na rękę zjechać, a w następnej kolejności chciałabym całe plecy :oops:
KatS, aż jestem ciekawa tego Twojego :)



Dziękuję za kciuki :) Odważyłam się, poszłam i nie zawróciłam po drodze. A to już dużo, bo potrafię uciec :D
To chyba nie w porządku, że Wam nie mówię. Otóż w końcu odważyłam się zapisać się na kurs na prawo jazdy. Tak mi się życie układało, że nie miałam na to nigdy sił.
M mnie zapisał w sumie, powiedział, kiedy i gdzie mam iść, więc ja chodzę, jak mi każe :D Inaczej chyba bym tego nie zrobiła. Wczoraj byłam po zaświadczenie od lekarza. Dzisiaj idę fotki zrobić. A 20go zaczynam wykłady. Będzie 9 spotkań. I dopiero później będę jeździła. Strasznie się boję. Oby zima była bez śniegu! Jak kocham śnieg, tak niech w tym roku se daruje :lol: Nikomu o moim prawku nie mówię. Nie chcę zapeszać. Nie chcę ciągłych pytań "i jak, i co, i gdzie?". Nie chcę musieć przyznawać się do porażki, jeśli mi się nie uda, jeśli w połowie zrezygnuję.

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Wto paź 11, 2016 10:54 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

NO Tosia robi cudne postepy :) Kocham kocie gaduly :) To jest cudowne jak kot jest taki "interaktywny".
Podziwiam za odwage na taki duzy tatuaz

Ja to chce takiego 5cm kota. Malutkiego. czarnego. Najlepiej Litera D. Jak Dixie.
Wysle na PW efekt jak juz bede go miala. Mysle ze taki maluch to nei zajmie duzo.

I bol bedzie do zniesienia. Jak sadze...

OOo prawko! super!! Dobra rzecz :) Warto zawsze miec - i mowi to ta co ma a nei jezdzi specjalnie:P Ja dobrze wspominam kurs choc poczatkowo tez tak bylam spanikowana... ale relax... jak sie wkrecisz to bedzie Ci sie podobac:) Grunt to si enie stresowac... nawet jak sie nei zda... trzeba probowac do oporu :) Mojego meza nikt nie pobije w ilosci prob :D

Jeszcze raz GRATKI :D Super decyzja!
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Wto paź 11, 2016 13:04 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

PixieDixie pisze:NO Tosia robi cudne postepy Kocham kocie gaduly To jest cudowne jak kot jest taki "interaktywny".

Ja też, a zwłaszcza, kiedy koty mówią różne słowa ;) Czyli nie tylko miau, ale i mrau, rrrru, prrr, mru, mruau i au :D Czyli wlaśnie jak Tosiulec <3



PixieDixie pisze:Podziwiam za odwage na taki duzy tatuaz

Robiłam u osoby, której szukałam dłuuuugo, która maluje obrazy, dużo tworzy, lubi tę samą muzykę co ja, ma ten sam gust, podoba nam się to samo, wie, co to kicz i tandeta, a co jest czymś więcej, tatuuje od 10 lat - dlatego zaufałam. I miałam rację - jest taki, jaki chciałam :)


A kota też chcę. A najlepiej Tosię konkretnie. Ale nie tym razem. Dobrze, że mam jeszcze dużo wolnej skóry 8)
No to będę czekała na foto Twojego tat :D



Ja się właśnie zastanawiam, czy się wkręcę, ale mam trochę praktyczny, trochę logiczny, trochę męski taki umysł i myślę, że spodoba mi się. Kiedyś tam jechałam kilka razy i niesamowicie fajne to było, dlatego liczę, że mi się uda :D Moim planem jest zdać za 1szym razem 8) Ale jeśli nie, nie będę rozpaczała. Znam osobę, która podchodziła do praktycznego 12 razy i zdała za 13tym. Tyle nie zniosę. Jeśli tak to będzie wyglądać, postaram się o zdawanie na automacie. Trudno. Chcę być niezależna i koniec. Nawet jeśli tylko automat będzie wchodził w rachubę.
A kciuki nadal, bardzo mocno potrzebne! :?

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Wto paź 11, 2016 15:55 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

No ja wlasnie jade do krakowa bo tylko Monice jestem w stanie sie "oddac w lapy" :D

Wiesz co... ja tez poczatkowo balam sie ze nie bede ogarniala biegow itp... wchodzi szybko w glowe. Juz nawet w astrze sie nie stresuje biegami, biegi to zupelnie najmniejszy problem. A tez myslalam ze tylko automat wchodzi w gre.
Moj M. chyba za 12 razem zdal. Przy czym wtedy pierwszy raz wyjechal na miasto. Bo to byly jeszcze czasy kiedy plac byl kosmiczny ogromny i ... i czasy skorumpowanych egzaminatorow.
Ja zdalam za 2, tez wyjezdzajac pierwszy raz na miasto. Jak ja zdalam to i ty zdasz:D
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Wto paź 11, 2016 16:16 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

PixieDixie pisze:Nie :) Monika :D

Aaa to nie ta sama. Ta moja jest super, to dziewczyna po ASP, maluje akwarelą i robi szkice tuszem - i w obu technikach robi też tatuaże. I lubi podobne folklorystyczno-botaniczne klimaty jak ja więc mi pasuje ;)

Emee pisze:KatS, aż jestem ciekawa tego Twojego :)

Mój jest botaniczny, nic nie symbolizuje, zresztą ja nie przywiązuje jakiegos głębszego znaczenia do tatuaży. Najchętniej bym się cała wytatuowała w polskie zagrożone gatunki roslin i mogłabym robić za atlas albo za czerwoną księgę ;)

Emee, mogę normalną czcionką o prawku? :oops:
Gratuluję i trzymam kciuki :ok:
Ja niestety wiem, że to nie dla mnie, owszem, kurs zrobiłam, samo kierowanie ok, spoko, ale ja za kółkiem kompletnie tracę orientację w przestrzeni i dziesiątki godzin tego nie zmieniły. Jedyne miejsce, gdzie jeździłam spokojnie, to była droga od trasy głownej do lesniczówki mojego eks - bo to była tylko jedna jedyna ulica, bez zakrętów ;) poza tym zwyczajnie głupieję nawet w znajomych miejscach. Mam podobnie również pieszo, ale jak idę to mogę się zawsze zatrzymać, skonsultować z mapą na komórce i nie wpadam w panikę. Albo mogę kogos zapytać o drogę. W samochodzie trzeba zachować spokój i decydować szybko. Ja bym była zagrożeniem dla wszystkich naokoło :(
A brak prawka jazdy w Irlandii utrudnia życie mocno, komunikacja publiczna tu jest słaba, bo i każdy ma samochód... w Dublinie jest i tak ok, ale w poprzedniej miejscowosci było mi naprawdę ciężko - jak tylko TŻa nie było to musiałam wszędzie drałować pieszo, daleko i często w ulewnym deszczu albo wichurze. Teraz mam i tramwaj, i autobus, i ostatecznie taksówki jakby co.

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Śro paź 12, 2016 9:33 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

KatS pisze:Mój jest botaniczny, nic nie symbolizuje, zresztą ja nie przywiązuje jakiegos głębszego znaczenia do tatuaży. Najchętniej bym się cała wytatuowała w polskie zagrożone gatunki roslin i mogłabym robić za atlas albo za czerwoną księgę

:lol: :lol: :lol:
Podzielam Twoje uwielbienie. Ja to bym mogła się cała opleść bluszczem i obłożyć paprociami :D Mój tat właśnie głównie składa się z bluszczy i paproci :) A następny też będzie rośliną ;)

KatS pisze:Emee, mogę normalną czcionką o prawku?

Tak, chyba już tak :lol:
Moja orientacja w terenie jest różna. Jeśli w mieście - to w miarę ok. Ale poza miastem, jakieś autostrady, zjazdy z autostrad - kiepsko. Ale w związku z tym, że jestem dość techniczna, już wiem, że będę miała na stałe nawigację w samochodzie, bo inaczej pierniczę, nie jeżdżę :D
U nas, tzn w Trójmieście i okolicach, komunikacja jest bardzo fajnie rozbudowana. To nie była moja motywacja. Motywacją jest poszukiwanie pracy. Wiele ofert, które mi pasowały, miały wymóg posiadania prawka kat. B. Poza tym nie powiem, jest trochę wygodniej. Kiedy na autobus spóźnię się o minutę, jest problem, bo następny za pół godziny. A kiedy na samochód spóźnię się minutę - nadal będzie czekał 8) (chociaż różnie bywa oczywiście, ale nie zakładam czarnych scenariuszy :lol: )
No i, jak mówisz, PixieDixie, boję się, jak ja mam to ogarnąć, te biegi, sprzęgło, kierownicę, kierunkowskazy, a jeszcze znaki poziome, znaki pionowe, światła, inne samochody, piesi, tramwaje, rowery, maaaatko!!! Liczę na to, że wejdzie mi to w nawyk, ta zmiana biegów, sprzęgło, i samo się będzie robiło. To, że Ty zdałaś, to ja się nie dziwię :P Ale myślę sobie czasem w pracy, jak klient daje mi dowód albo właśnie prawko, a czasem ci klienci są tacy... No, powiedzmy, niezbyt bystrzy i rozgarnięci, i ONI MAJĄ, a ja się boję, że nie będę umiała... :roll:

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Śro paź 12, 2016 11:45 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Prawo jazdy to super sprawa :D
Gratuluję zrobienia pierwszego kroku!

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 52 gości