ASK@ pisze:Ewuś to kciuki wielkie. Jesli napisałaś,ze umowa adopcyjna jest wymagana to resztą sie nie martw. Można zawsze wyjaśnić ,ze warunki co i jak są określone w umowie a ty podejmujesz dalsze rozmowy po zapoznaniu sie chętnych z umową.
Dzięki Asiu za podpowiedzi.Kobitka się nie odezwała widocznie jej nie zależało.Albo dom nie bogaty,ale ja nie takiego szukam .Zależy mi na ludziach pełnych miłości,a nie kieszeni.Wczoraj Zośka mało nie padła na zawał.Dzwoni telefon- myślę nic tylko ta babka.A to mój chrzestny dzwoni i mówi,że będzie u mnie za 20 minut z córką i wnuczką.Co mam powiedzieć nie lubię takich niespodzianek bo mam zachodni charakter.On zawsze mi tłumaczy,że nie dzwoni bo nie chce robić kłopotu.Cholercia,a to jest odwrotnie

Cały zwierzyniec zamknęłam do jednego pokoju.Została tylko Zosia i ja.Jak tylko ich zobaczyła dostała stresa i paniki,

Zaczęła skakać po ścianach

Chciała dostać się do szafy,ale było za wysoko i spadła.Uciekła na mieszkanie.Dopiero znalazła się po kilku godzinach jak w domu zapanowała cisza..Panicznie boi się ludzi.Może dlatego,że non stop jest tylko ze mną,a do mnie nikt nie przychodzi.Całą noc mnie nie odstępowała.Spała albo na biodrach,albo na piersi.Zresztą tak śpi od kilku tygodni.Tym razem mi to nie przeszkadzało,ponieważ z nerwów ( dlaczego nie będę pisać ) miałam bezsenną noc. Muszę chyba odnowić znajomości i zapraszać znajomych by przyzwyczajała się do ludzi.