Mój Pięciokot. cz.7 (po faceliftingu.) ;))

[bazylica]

co to są 3 tyg??
szybko zleci

[dora750]

Zaznaczam teren

[kalair]

O, Dora!

[kinga w.]

Czeeeść... O! Dora!

[Dorota]

...bry...

[Monika]

Dzien doberek dzis jest piekny dzien - udalo mi sie wyspac.

[maciejowa]

Dzien dobryyyyy...

[kinga w.]

Gratulacje!! W tym środowisku wyspany człowiek to godna zazdrości istota... Ja się nie wyspałam - padalce miały humorek się bawić, Miyuki koncertowała pół nocy, jakimś cudem znalazłam mój hamulec do bliźniaków w przedpokoju... Zostawiłam go jak zwykle na kanapie...

Koteczki olały puszkę. Tę nową. Głąby. Ostatnio jak mi tak zrobiły, kupiłam whiskasa w sosie i domieszałam trochę... Wtedy poszło. Konsystencja im chyba nie pasuje.

[kalair]

Uuu...a masz spory zapasik tych puszeczek, co?

[Monika]

Uuu...a masz spory zapasik tych puszeczek, co?

i wybredne kotecki

[dora750]

Czeeeść... O! Dora!

Cześć

[kinga w.]

Nooo... Zapasik spory a kotecki po pierwszej zjedzonej chętnie wypięły się solidarnie na dwie kolejne, chyba że dodam im do tego whiskasa. No, to dodam trochę "na smak" - niech matołki żreją. Puszkę i tak dostają rzadko bo stawiam na surowiznę, więc nie ma mowy żeby im się "przejadło. @! Ostatnio nawinął mi się jeszcze winston z czasów kiedy sprawdzałam co panny będą raczyły - winstona pożarły po prostu a to przecież badziew z rossmana. Nie trafiam za nimi.

[kalair]

Cóż, znaczy to są dobre puszki. Bez dodatków uzależniających.
Jakoś je musisz przekonać,tylko kto zrozumie kota..

[kinga w.]

Ano, robi się tak: Pół porządnej puszki, do tego dwie łyzki whiskasa obowiązkowo w sosie a nie w galaretce, wymerdać i podać tym wrednym rozpuszczonym, wymagającym, głupim (bo nie wiedzą co tak naprawdę dobre) bezmózgom. Łaskawie zeżrą. Matołki.
No, uzupełniłam żwirek. Mam ręce jak gibbon.

[kalair]

Kombinuj kombinuj. Coś łaskawie zeżrą..