Lulek zadowolony, siedzi ciagle u ojca na kolanach i wystawia corazto inne części kota do miziania

Nie sika, nie marudzi. Mizianie okazało się ważniejsze od karmienia kota

Łacia: zawładnęła cały drapakiem (nareszcie kot może poleżeć w tulei i nikt go nie wyrzuca stamtąd

Nareszcie biega za zabawkami.
Obecnie śpi na oknie na legowisku z ikei, którego nigdy nie lubiła
