Moje kociska VIII.. Czarna puchata dziewczynka.. s. 98..

Dzięki..

Kociaste świętują spokojnie swój dzień..

Tylko Myszek nie pozwolił mi rano wpuścić kropli do oczu.. Zdążyłam zakroplić tylko difadol a potem już łobuz się zdematerializował i mimo przeszukania całego mieszkania nie dałam rady go znaleźć i zakroplić reszty..
Za chwilę idę znowu walczyć z kropelkami..

koty są mądre. I zawsze wiedzą kiedy człowiek się krząta bo się krząta a kiedy się krząta na niby by coś kotku zapuścić do oka albo wepchnąć do gardła :twisted:

magdaradek pisze:koty są mądre. I zawsze wiedzą kiedy człowiek się krząta bo się krząta a kiedy się krząta na niby by coś kotku zapuścić do oka albo wepchnąć do gardła

Jak takie mądre, to powinny wiedzieć, że to wszystko dla ich dobra.. :twisted:

Wieczorną batalię o kropelki wygrałam..

Ciekawe jak będzie jutro rano..

Już wiem jak było dzisiaj rano..
Myszek zdematerializował się przed wpuszczaniem kropelek..
Trudno.. dwie serie zaliczy po mojej pracy.. Pierwszą zaraz po powrocie a drugą późnym wieczorem..
Na szczęście wiem od dr Garncarza, że tak też można.. przerwy między poszczególnymi seriami nie mogą być krótsze niż trzy godziny.. A to da się zrobić..
No i pomimo trudności z leczeniem Myszka, jego oczka są coraz ładniejsze..

Myszek dywersant :twisted:

magdaradek pisze:Myszek dywersant

Odporny na próby leczenia.. :twisted:

Za to kąpać, suszyć i czesać daje się bez najmniejszego problemu..

Od wczorajszego wieczoru siedzi u mnie takie małe coś..

Strasznie zestresowane.. nie je, nie pije, nie chce do kuwetki..

Wczoraj ze strachu ugryzło mnie w skroń.. i warczy na kociaste.. zadekowało się za kibelkiem i nie sposób cósia stamtąd wyjąć..

Ale dzisiaj już dało mi się pogłaskać..

Dziewczynka ma ok 4 - 5 lat, wygląda jak złotooka Embisia.. :1luvu:

W poprzednim domu już się znudziła..

Teraz czeka na transport do Krakowa..

piękna

mam nadzieję, ze jej byli ludzie też się komuś znudzą za jakiś czas.....

Ludzi sobie daruję, bo nie warto nawet gadać.. :evil:

A biała księżniczka już prawie dobę bez jedzenia, picia i kuwetki.. :cry:

Jeśli do jutra nie zaskoczy, to nie wiem co robić..
Na razie coraz spokojniej pozwala się głaskać..
Moje footra w ogóle nie są zainteresowane nowym gościem..
Wczoraj trochę były zaciekawione a dzisiaj już całkiem spokojnie pozwalają jej siedzieć w jej azylu.. Nawet miseczkę z jedzonkiem omijają starannie..

Dostawiłam panience nową porcję chrupek.. też wzgardziła.. :crying:

Aniu mi radziłaś tuńczyka dać dziewczynom ,może Twoja panna też się skusi ... :ok:

A może surowe mięso albo conva z saszetki?
Dom bez kotów czeka na jedynaczkę a transportu nie ma. Moi znajomi pojadą dopiero za trzy tygodnie.

kasiunia773 pisze:Aniu mi radziłaś tuńczyka dać dziewczynom ,może Twoja panna też się skusi ...

Jutro kupię.. Spróbuję też dać jej whiskasa.. jeśli oczywiście nie zdecyduje się zjeść w nocy czegoś, co już ma przed samym nosem..

Moje kociska VIII.. Czarna puchata dziewczynka.. s. 98..

Kto przegląda forum