Pochwalę się
Siedzimy nad ostatnią korektą, taką ostateczną, książki Justyna. Skład już jest, więc to w zasadzie taki ostatni szlif. Termin mamy do poniedziałku i już pójdzie do druku.

To opracowanie cmentarzyska w Patokach nad Bzurą, do którego mam wielki sentyment. Nie dość, że sama osobiście to kopałam na zmianę z Justynem, to jeszcze razem je odkryliśmy.
A to było tak. Prowadząc wykopaliska na odcinku planowanej A2, którejś niedzieli postanowiliśmy odnaleźć cmentarzysko znane z XIX wiecznej literatury. Miejscowa szlachta kolekcjonowała przedmioty wykopywane przy okazji prac polowych, a później nawet zdobywane poprzez, powiedzmy, wykopaliska. Powiedzmy, bo byli to amatorzy, kolekcjonerzy.
Szukaliśmy, chodziliśmy i nic. Istniejące, szczątkowe opracowania (bardziej tzw kolekcji niż materiału jako takiego) nie lokalizowały dokładnie miejsca. Ale teren piękny, malowniczo położony przy ujściu Rawki do Bzury więc tak krążyliśmy bez celu już, bo cel był jak się okazało niemożliwy do osiągnięcia. I nagle zauważyliśmy jakieś kupki ziemi na kamienistym ugorze. Podchodzimy bliżej, a tam leży miecz (pogięty rytualnie, ewidentnie ze stosu pogrzebowego bo z patyną ogniową), a kawałek dalej umbo tarczy

Po dłuższym spacerze mieliśmy całkiem sporą torbę "żelastwa". Zgłosiliśmy znalezisko do konserwatora. Te zabytki na powierzchni to efekt rabunkowej działalności detektorystów. Na marginesie ja bym do nich strzelała bo poszukując militariów (a to akurat rejon Bitwy nad Bzurą) niszczą bezmyślnie stanowiska
Finalnie otrzymaliśmy dofinansowanie od konserwatora, ale i tak gros prac finansowaliśmy z własnych środków. Dogadaliśmy się z komendantem OSP w Sierzchowie, zamieszkaliśmy w miejscowej remizie i się zaczęło. Remizę niektórzy pamiętają bo zorganizowałam tam kilka imprez forumowych.
No i to właśnie efekt finalny tej przygody.
Szkoda, bo cmentarzysko zostało niegdyś bardzo zniszczone no i ze względu na dostępność terenu przebadane jedynie w części. Nieopodal jest też kilka osad kultury przeworskiej, zwłaszcza jedna w bezpośredniej bliskości wydaje się arcyciekawa. Ale niestety. Nie ma środków na taki projekt
