
Moderatorzy: DoBo, Moderatorzy
Basia_D pisze:.coz, chyba zmienie forme prezentacji kotow u sedziow, biorac przyklad z innych
Ania_J pisze:To bardzo dziwne, bo z tego co mi wiadomo w standardzie kota domowego i europejskiego jest, że nie może przypominac wyglądem innej rasy...
"the ideal European is presumed to be totally free of any admixture of other breeds
breeding should be based on the fact that it is a robust and supple cat, which is not different, from the point of view of anatomy, from the European domestic cat"
danunka pisze:Basia_D pisze:.coz, chyba zmienie forme prezentacji kotow u sedziow, biorac przyklad z innych
zaintrygowało mnie to zdanie Basiu
vega36 pisze:Ponieważ sama mam teraz 3 koty domowe, na wystawie poszłam obejrzeć przedstawicieli tej rasy. Było ich troje: kot krótkowłosy, rzeczywiście przypominający dachowe kociarstwo oraz... przepiękna neva masquarade i kot norweski leśny. Jak wyjaśnili wystawcy - są to koty bez rodowodu, więc startują jako koty domowe. Na zdrowy rozum - skąd miałyby się wziąć koty bez rodowodu, w 100% przypominające koty rasowe? Dzikie hodowle i tu się wciskają. Wszystkie koty otrzymały po 14 punktów. Popatrzcie proszę na stronie http://ekkr.miau.pl/ pozycje 317, 318, 319.
Ania_J pisze:To bardzo dziwne, bo z tego co mi wiadomo w standardzie kota domowego i europejskiego jest, że nie może przypominac wyglądem innej rasy...
"the ideal European is presumed to be totally free of any admixture of other breeds
breeding should be based on the fact that it is a robust and supple cat, which is not different, from the point of view of anatomy, from the European domestic cat"
Kocurro pisze:Moim zdaniem kot domowy powinien być podobny do populacji kotów, kttóre w danym kraju żyja na wolności.
Czyli np. w Polsce powinien być krótkowłosy i przypominać co do standardu kota europejskiego, zaś zupełnie nie przypominać jakichkolwiek kotów rasowych, gdyż te nigdy nie żyły sobie dziko.
Ale już lotewski kot domowy mógłby być półdługowłosy, bo połowa tego, co tam dziko (a właściwie wolno - bo one się w większości nie boją ludzi) zyje jest kudłata, w wyglądzie niepodobna do żadnej rasy, do syberyjskiego te nie.
Ponieważ, jednak nie jest to uregulowane w przepisach, wszystko leży w rękach sędziów, którzy, mam nadzieję, łudząco podobnym do rasowych kotom bez rodowodu bedą przyznawać miejsca drugie.
I stworzymy sobie prawo zwyczajowe.
Atka pisze:Reguła: kot domowy powinien wyglądać tak, jak koty żyjące na wolności w danym regionie wydaje się sprawiedliwsza, ale trudniejsza w realizacji. Bo po pierwsze, trzeba by ustalić jakie koty żyją na Łotwie, jakie w Polsce, a jakie w Portugalii (tam podobo są dużo bardziej "orientowate" niż u nas). Po drugie - co z kotem podróżującym za granicę? Zabiorę tego eropejskopodobnego dachowca na Łotwę i już ma przerąbane, bo nie jest podobny do długowłosych kotów wolnożyjących w regionie, za to podobny do rasowca.
vega36 pisze:Ponieważ sama mam teraz 3 koty domowe, na wystawie poszłam obejrzeć przedstawicieli tej rasy. Było ich troje: kot krótkowłosy, rzeczywiście przypominający dachowe kociarstwo oraz... przepiękna neva masquarade i kot norweski leśny.
vega36 pisze:Jak wyjaśnili wystawcy - są to koty bez rodowodu, więc startują jako koty domowe.
vega36 pisze:Na zdrowy rozum - skąd miałyby się wziąć koty bez rodowodu, w 100% przypominające koty rasowe?
vega36 pisze:Dzikie hodowle i tu się wciskają.
vega36 pisze:Wszystkie koty otrzymały po 14 punktów. Popatrzcie proszę na stronie http://ekkr.miau.pl/ pozycje 317, 318, 319.
Usagi_pl pisze:Pytanie czy to ma wogóle sens i czy to nie jest przekłamanie sensu wystaw kotów rasowych? Hodowle kotów rasowych muszą spełnić pewne kryteria, koty muszą mieć pewne cechy, hodowcy dążą do ideału. Trochę bez sensu jest porównywać potem efekty pracy hodowcy z kotem, którego można zgarnąć z podwórka.
Użytkownicy przeglądający ten dział: rriental, s.werka.s.s, SMK1 i 5 gości