Wątek dla nerkowców - III

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pon maja 31, 2010 11:25 Re: Wątek dla nerkowców - III

kokolo pisze:Mogę mieć tylko nadzieję, że wyślą w odpowiednich warunkach i z odpowiednim oznakowaniem. Tak jak koś wysyła szkło to paczka ma napis "uwaga szkło" i nie Ty musisz prosić wysyłającego o to, żeby tak paczkę oznakował. Jeszcze nigdy nie zamawiałam Azodylu i nie wiem jak to wygląda.
Tak, czy siak zamówię, bo wiele osób mówiło, że leczenie daje efekty. Mam nadzieję, że i u mojego kota mocznik spadnie:)


Zdania są podzielone. Spotkałam się i z taką opinią: azodyl ma okres pewnej karencji (kilka, kilkanaście dni) na temperaturę pokojową. Żywe bakterie są liofilizowane, dlatego "odzywają" po wstawieniu do lodówki. Nie wiem. Sama mam poważne obawy co do zamówienia bezpośrednio na stronie, ze względu na to właśnie, że sklepy internetowe przesyłkę "chłodną" gwarantują tylko na terenie USA i Kanady. Chwila prawdy będzie w piątek wieczorem. W piątek rano bowiem zrobię badania krwi Puti, która azodyl przyjmuje już od pewnego czasu. Mam go z 3 różnych źródeł, ostatnia jego partia, ta której używam teraz nie była transportowana w warunkach chłodniczych.
Jesli już, to chyba najbezpieczniej jest zamawiać azodyl zima, wtedy wszystko przychodzi zimne :wink:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 31, 2010 16:01 Re: Wątek dla nerkowców - III

monikah pisze:czy patrząc na całokształt tej sytuacji, prawdopodobny jest PNN


przy PNN wyniki byłyby raczej stabilne, a one rosną mimo leczenia. To co przychodzi mi do głowy, - to koniecznie usg u jakiegoś dobrego specjalisty - pozwoli rozróżnić, czy kotek nie ma jakichś obrzęków, płynu czy choćby wad wrodzonych ... Podobno widok usg przy PNN jest do łatwego rozpoznania.
Może jedź z nim na usg do Marcińskiego.
Może ktoś bardziej doświadczony coś Ci podpowie

jaguarius

 
Posty: 292
Od: Nie lis 11, 2007 15:40

Post » Pon maja 31, 2010 18:31 Re: Wątek dla nerkowców - III

monikah pisze:15 maja trafiła do mnie 6 letnia domowa kotka. Na wstępie została odrobaczona, zostały zrobione testy na FIV i FelV (ujemne) oraz morfologia (w porządku, tylko erytrocyty trochę poniżej normy 6.44 mln mm3 (norma 6,5-10) oraz leukocyty w dolnych granicach normy - 5,8 tys mm3 (norma 5,5-19).

Zastanawiam się w jakich okolicznościach trafiła do Ciebie ta kotka, jaki wpływ na jej wyniki i samopoczucie ma stres? Czy ma za sobą jakieś traumatyczne przeżycia? Bo tych elementów nie mozna lekceważyć, stres może rzutować na całość, może spowodować nawet najgorsze. "Zatkanie" może na to wskazywać. Koty w stresie często się nie załatwiają, co czasem może mieć przykre konsekwencje. Znasz jej historię? Wiesz coś o jej stanie zdrowia, leczeniu z czasów zanim do Ciebie trafiła?
monikah pisze:Wyniki biochemii były następnego dnia po badaniu:
AspAT - 32 (6-44 U L); AlAT - 29 (20-107 U L); AP - 20 (23-107 U L); Glukoza 101 (100-130 mg dl)
Kreatynina - 3 (1-1,8 mg dl); Mocznik - 127,5 (25-70 mg dl)

Przez 4 dni dostawała kroplówkę dożylną z płynu Ringera po 250 ml. W poniedziałek zrobiliśmy przerwę. We wtorek pobrano jej krew i mocz do badania. Niestety wzrosła kreatynina - 4,6 i mocznik - 141,8 [*]

Wątroba jest ok. Natomiast niepokoją te wskaźniki nerkowe. Może to być pnn, może to być też jakis stan ostry. Moim zdaniem USG byłoby wskazane, pokazałoby stan nerek. W każdym razie pewne rzeczy można by wykluczyć.
jaguarius pisze:przy PNN wyniki byłyby raczej stabilne, a one rosną mimo leczenia.

Niestety, niekoniecznie. Jeśli nerki są bardzo zniszczone, może się zdarzyć, że mimo kroplówek "nie zaskoczą". Dlatego dobrze by było zrobić USG. Z drugiej strony, wyniki morfologii i moczu nie są jakieś dramatyczne, a przy takiej zaawansowanej pnn, odpornej na terapię generalnie byłyby gorsze. Chociaż i to nie zawsze się sprawdza. Niestety czasem wyniki są niezłe, a kot mimo leczenia odchodzi. I tak bywa.
monikah pisze:Od środy znowu jest na kroplówkach - dostaje 500 ml. Je tylko i wyłącznie Renala. W międzyczasie mieliśmy też problem z siusianiem i kupą poza kuwetą. Od 2 dni jest w porządku, wydaje mi się, że był to problem behawioralny - po postawieniu krytej kuwety, nie zdarzył jej się żaden wypadek. Możliwe też, że przyczyną był lekki stan zapalny - tak wynika z badań moczu.
Kotka zachowuje się normalnie, ładnie je Renala. Stosunki z rezydentami są w miarę ok - omijają się, syczą tylko jak wpadną na siebie.
W sobotę musiałam ją zostawic na kroplówce w lecznicy. Niestety dostała tylko trochę, bo wpadła w szał, wyrwała sobie wenflon i nie dała nikomu do siebie podejśc. Podjęto decyzję, że dzisiaj damy jej odpocząc, a od poniedziałku wznowimy kroplówki.

Mam takie pytanie, czy patrząc na całokształt tej sytuacji, prawdopodobny jest PNN, czy może to byc coś innego? Czy zawsze przyczyną złych wyników mocznika i kreatyniny jest PNN? Jakie jeszcze badania powinnam zrobic i kiedy?

500 ml to bardzo duża dawka. Trzeba uważać, żeby kota nie "zalać". Czy poza kroplówkami kicia dostaje jakieś leki? Powinnaś zrobić jeszcze jonogram, nawet przy okazji kroplówki - kot nie musi być w tym przypadku na czczo, a warto byłoby się dowiedzieć jak wygląda. W moczu należałoby oznaczyć dodatkowo poziom białka i kreatyniny, żeby poznać ich wzajemny stosunek. Pokazuje on czy nerki pracują, tj. czy zagęszczają mocz. No i USG. Ale to zależy jaki kicia ma charakter. Jeśli do USG wymagałaby znieczulenia ogólnego, chyba bałabym się zaryzykować.
Nie należy tracić nadziei i rezygnować z kroplówek, tym bardziej, że kicia je, zachowanie się normalnie, jak piszesz. Tylko może w sprawie ilości płynów skonsultowałabym się z dr Neską w Konstancinie, jest specjalistką od nerek, może coś poradzi.
Pnn jest oczywiście jedną z możliwości. Ale mocznik i kreatynina skaczą w góre również z powodu innych infekcji, tak więc trzeba się starać o możliwie jak najszybszą i jak najdokładniejszą diagnozę i odpowiedź na pytanie - czemu mocznik i kreatynina sa tak wysokie.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 31, 2010 19:27 Re: Wątek dla nerkowców - III

witam
BLAGAM o blyskawiczna pomoc
wyniki chorego 3 letniego kocurka perskiego
kreatynina 2,0
mocznik >300
gpt 33,5
diagnoza ostra niewydolnosc nerek stan ciezki
sugerowane USPIENIE wg weterynarza zwierze cierpi i nalezy jak najszybciej podjac decyzje o eutanazji nerki nie wroca juz do normalnego funkcjonowania
objawy: częstomocz bardzo duzo sika, pije duzo wody, osowiałośc, zmatowienie siersci, brak apetytu od około tygodnia nic nie jadł, jest bardzo wychudzony ledwo co chodzi.
od 4 dni na kroplówkach i lekach(eurobioflax, nospa, catosal, furosemidum) po 4 dniach mocznik mimo pompowania kroplowkami nadal > 300
co robic czy zwierze rzeczywiscie cierpi czy go boli ?
czy walczyc dalej ?
gdzie jest granica jakie sa szanse......
błagam o pomoc

ellak

 
Posty: 3
Od: Pon maja 31, 2010 18:56

Post » Pon maja 31, 2010 19:36 Re: Wątek dla nerkowców - III

ellak pisze:witam
BLAGAM o blyskawiczna pomoc
wyniki chorego 3 letniego kocurka perskiego
kreatynina 2,0
mocznik >300
gpt 33,5
diagnoza ostra niewydolnosc nerek stan ciezki
sugerowane USPIENIE wg weterynarza zwierze cierpi i nalezy jak najszybciej podjac decyzje o eutanazji nerki nie wroca juz do normalnego funkcjonowania
objawy: częstomocz bardzo duzo sika, pije duzo wody, osowiałośc, zmatowienie siersci, brak apetytu od około tygodnia nic nie jadł, jest bardzo wychudzony ledwo co chodzi.
od 4 dni na kroplówkach i lekach(eurobioflax, nospa, catosal, furosemidum) po 4 dniach mocznik mimo pompowania kroplowkami nadal > 300
co robic czy zwierze rzeczywiscie cierpi czy go boli ?
czy walczyc dalej ?
gdzie jest granica jakie sa szanse......
błagam o pomoc

Walczyć, dalej kroplówki, próbować. Młody kot może da radę.
Napisz skąd jesteś, może ktos poradzi Ci dobrego specjalistę.Skoro wet twierdzi, że to stan ostry, to skąd pomysł o uśpieniu? 8O Leczyć trzeba. Jesli kot sika samodzielnie, trzeba odstawić furosemid.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 31, 2010 20:00 Re: Wątek dla nerkowców - III

Ellak :arrow: skąd jesteś???
Jakie są te kroplówki - podskórne czy dożylne?
Czy kot się czymś zatruł?
Jeśli to faktycznie stan ostry - możliwa jest hemodializa.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon maja 31, 2010 20:48 Re: Wątek dla nerkowców - III

pixie65 odp
leczymy sie w lecznicy w chrzanowie woj małopolskie
ma weflon wiec kroplowki dozylne
w zeszłym roku jesienia stwierdzono kamice stan ciezki krwotocze, zapal.pecherza było cewnikowanie krplowki leki, rtg potwierdzajace kamice wyszedl z tego.
Tutus przeszedł na specjalna karme urinary i od wrzesnia zaliczył jeden atak gdzie po dwóch dniach "puscilo"
Myslelismy ze sobie jakos z tym bedzie radziL (sama mam kamice wiec wiem ze to taki juz los)
teraz okazało sie ze najprawdopodobniej kamica spowodowala niewydolnosc nerek
Co dalej czy walczyc za wszelka cene? Nawet jesli on juz nie ma ochoty i woli zycia..... jak długo?
czy rzeczywiscie taka niewydolnosc nerek powoduje ze on cierpi?

ellak

 
Posty: 3
Od: Pon maja 31, 2010 18:56

Post » Pon maja 31, 2010 21:01 Re: Wątek dla nerkowców - III

Ellak, czy po tym incydencie, jesienią, Tutuś miał robione kontrolne badania krwi? Jeśli tak, jakie były wyniki ? Tzn mocznik i kreatynina?
Czy miał robione USG jamy brzusznej?
Bo jeśli wet stwierdził pnn, to kiedy i na jakiej podstawie? A jesli, to stosował terapię?

Z tego co piszesz, wet stwierdził ostre nerki. Czy ten obecny stan nie jest spowodowany kolejnym atakiem kamicy?
Nie mam doświadczenia z kamicą, mam z pnn. Dopóki jest szansa, warto walczyć. Jednak nikt z nas nie powie Ci co robić bo nikt nie zna Tutusia. Ale to młody kot, może wyjść i z tego kryzysu.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 31, 2010 21:18 Re: Wątek dla nerkowców - III

Czyli problem zaczął się od pęcherza?
A jakie kamienie i gdzie stwierdzono po tym rtg?
Bo nie bardzo rozumiem czego dotyczy określenie "kamica" - pęcherza czy nerek?
Może napisz na spokojnie, po kolei a najlepiej gdybyś przepisała do tego wyniki badań Tutusia.
Jakie leki kot dostaje poza tymi, które wymieniłaś?
Bo może - tak jak napisała casica to kolejny atak tej "kamicy" i trzeba leczyć pęcherz.
Badanie moczu było robione?
A i dobrze by było dokarmiać trochę kota - on nie może nic nie jeść.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon maja 31, 2010 22:27 Re: Wątek dla nerkowców - III

dziekuje serdecznie za szybki odzew zatem pixie 65 i casica po koleii
tutus pochodzi z naszego domowego miotu - zostawilismy go bo od poczatku był bardzo bojazliwy, czesto krył sie po kątach, po ok 1 roku zaczeły sie problemy z nie trafianiem do kuwety myslelismy ze to z powdu jego lekliwosci. czy to juz wtedy była jakas choroba? weterynarze bagatelizowali problem.
a teraz to co ma zapisane w ksiazeczce
23-28.09.09 kamica pecherza i cewki moczowej stan b. ciezki, krwotoczne zapalenie pecherza, mocznica, cewnikowanie kroplowka leki: synergal, furosemid, nacl, nospa, catosal, cystaid, zalecenia: karma urinary
z interpretacji rtg pamietam tylko tyle ze widoczne drobne pkt struwitu czy cos takiego na nerkach? i ze cewka u kota jest bardzo waska dlatego najprawdopodobniej spowodowalo to " zatkanie" ujscia i stad krwotoczne zapal pecherza.
wszystko wrocilo po leczeniu do normy tutus zajadal swoja urinary;badania nie byly zalecane ani powtarzane

od około 1,5 tygodnia pojawily sie objawy: ospalosc, brak apetytu, czestomocz bardzo duzo sika, ogolne oslabienie (ledwo co chodził, zaczal sikac pod siebie.
28.05.10 zapalenie układu moczowego ostra niewydolnosc nerek; stan ciezki
badania krwi
urea >300
crea 2,0
gpt 33,5
leki gluk:nacl 1:1 enrobioflax nospa catosal furosemidum
jezdzimy codziennie na kroplowki i leki
po 4 dniach powtorka badan mocznika urea >300 bez zmian
diagnoze i rokowania lekarzy tak jak pisalam wczesniej niewydolnosc nerek zwierze nadaje sie do eutanazji

badania moczu nie bylo; nie wiem na jakiej podst stwierdono pnn chyba mocznika we krwi, porady vet co do karmienia to podawac mu smietanke 30%, masło ale on nie chce jesc nawet na sile dzisiaj jedynie co to po raz pierwszy powachal miski jakby zamierzal, baardzo duzo jedynie pije i sika

ellak

 
Posty: 3
Od: Pon maja 31, 2010 18:56

Post » Pon maja 31, 2010 22:40 Re: Wątek dla nerkowców - III

Dzisiaj, przed kroplówką, zbadaliśmy kreatyninę i mocznik u kotki. Przez tydzień (w tym kroplówki 500 ml przez 4 dni) kreatynina spadła z 4,6 do 3,3 mg dl, mocznik natomiast z 141,8 do 98,5 mg dl.

casica pisze:Zastanawiam się w jakich okolicznościach trafiła do Ciebie ta kotka, jaki wpływ na jej wyniki i samopoczucie ma stres? Czy ma za sobą jakieś traumatyczne przeżycia? Bo tych elementów nie mozna lekceważyć, stres może rzutować na całość, może spowodować nawet najgorsze. "Zatkanie" może na to wskazywać. Koty w stresie często się nie załatwiają, co czasem może mieć przykre konsekwencje. Znasz jej historię? Wiesz coś o jej stanie zdrowia, leczeniu z czasów zanim do Ciebie trafiła?


Kotka mieszkała wcześniej u 97 letniej kobiety. Zanim przywieziono ją do schroniska, była przechowywana przez kogoś, przez kilka dni. Zabrałam ją ze schroniska tego samego dnia, kiedy przyjechała, głównie ze względu na jej stan psychiczny. Była bardzo przestraszona. Niestety niewiele wiem o jej przeszłości. Wiem tylko, że ma ok. 6 lat, była najprawdopodobniej jedynaczką i jest wysterylizowana.
Wydaje mi się, że stres może miec wpływ na jej samopoczucie. W schronisku była przerażona, kiedy ją wzięłam na kolana, siedziała bez ruchu i drżała. Nowy dom, obcy człowiek i koty też pewnie wpłynęły na nią stresująco.
Teraz jest o wiele lepiej, sama domaga się jedzenia, chodzi normalnie po mieszkaniu, nawet zaczęła się bawic.
Zastanawiam się czy takie przeżycia mogą wpływac na złe wyniki mocznika i kreatyniny? Tym bardziej, że w międzyczasie przydarzyło się jej "zatkanie" i problemy z sikaniem i kupą poza kuwetą.
Zastanawiam się czy dzisiejsza poprawa wyników jest przyczyną polepszenia samopoczucia, czy polepszenie samopoczucia jest przyczyną poprawy wyników.

casica pisze:500 ml to bardzo duża dawka. Trzeba uważać, żeby kota nie "zalać". Czy poza kroplówkami kicia dostaje jakieś leki? Powinnaś zrobić jeszcze jonogram, nawet przy okazji kroplówki - kot nie musi być w tym przypadku na czczo, a warto byłoby się dowiedzieć jak wygląda. W moczu należałoby oznaczyć dodatkowo poziom białka i kreatyniny, żeby poznać ich wzajemny stosunek. Pokazuje on czy nerki pracują, tj. czy zagęszczają mocz. No i USG. Ale to zależy jaki kicia ma charakter. Jeśli do USG wymagałaby znieczulenia ogólnego, chyba bałabym się zaryzykować.
Nie należy tracić nadziei i rezygnować z kroplówek, tym bardziej, że kicia je, zachowanie się normalnie, jak piszesz. Tylko może w sprawie ilości płynów skonsultowałabym się z dr Neską w Konstancinie, jest specjalistką od nerek, może coś poradzi.
Pnn jest oczywiście jedną z możliwości. Ale mocznik i kreatynina skaczą w góre również z powodu innych infekcji, tak więc trzeba się starać o możliwie jak najszybszą i jak najdokładniejszą diagnozę i odpowiedź na pytanie - czemu mocznik i kreatynina sa tak wysokie.


Wiem o możliwości zalania, dlatego kroplówki robimy w lecznicy i bardzo powoli.
Kotka nie dostaje żadnych leków, je Renal z Ipaktine.
Jonogram (cztery parametry) został zrobiony tydzień temu: fosfor 3,4 (3-6,8 mg dl); sód 357,9 (330-360 mg dl); potas 17,2 (16-22 mg dl); chlorki 464,4 (360-420 mg dl).
W moczu nie stwierdzono białka (-), kreatyniny nie oznaczano. Wet mi powiedział, że jeżeli nie ma białka, nie ma sensu badanie ich wzajemnego stosunku?
Koteczka jest spokojna, kiedy jest ze mną - wytrzymuje 3, 4 godziny na kolanach podczas kroplówki, więc mam nadzieję, że udałoby się zrobic USG bez znieczulenia.

Teraz, w związku z tym, że wyniki mocznika i kreatyniny się poprawiły, plan jest taki:
- codzienne kroplówki dopóki wenflon wytrzyma - czyli mniej więcej do końca tygodnia,
- w przyszłym tygodniu 2 kroplówki podskórne,
- za 2 tygodnie badania krwi, moczu i USG

Zastanawiam się, czy któregoś z tych badań nie należałoby przeprowadzic wcześniej? Jonogram i USG nerek?
Co jeszcze warto byłoby oznaczyc w jonogramie oprócz fosforu, sodu, potasu i chlorków?

Dziękuję Ci bardzo za rady i wskazanie specjalisty :) .

monikah

 
Posty: 944
Od: Pt kwi 10, 2009 17:54
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pon maja 31, 2010 22:55 Re: Wątek dla nerkowców - III

Ellak:
1. Mocz powinien być bezwzględnie zbadany, a zwłaszcza jego osady, żeby sprawdzić jakie to są kamienie/struwity. Po to, żeby zastosować właściwy lek i rozpuścić je. U mojej kotki, na rtg żadne struwity nie były widoczne, w badaniu moczu i owszem. Poza antybiotykiem dostawała lek na ich rozpuszczenie. Zbadaj mocz o ile to możliwe, zrób osady, oznacz białko i kreatyninę, żeby zobaczyć jak te nerki pracują. W Twoim przypadku stanowczo trzeba zrobić posiew, ale w związku z tym mocz powinien pobrać wet, żeby bakterie nie zmąciły obrazu. To ważne, bo będzie wiadomo czym, jakim antybiotykiem to co się tam kluje ewentualnie, wytłuc.
2. Mocznik>300 niewiele nam mówi. i owszem jest wysoki. Ale nie wiemy czy w ogóle się ruszył po kroplówkach? Zmuś weta, żeby zrobił porzadne badanie biochemiczne krwi. Mozna to zrobic w ludzkim laboratorium, albo wysłac do Laboklinu. Wiesz mogło być >300 tzn np. 500, a teraz też jest >300, ale np 350. te wartości można oznaczyć precyzyjnie i jest to ważne.
3. Jeśli kot siusia bez problemu zrezygnuj z furosemidu, może to spowoduje, że mocznik zacznie spadać? Gdy kot wysikuje zbyt dużo to się odwadnia. U odwodnionego kota mocznik jest wyższy.
4. Kroplówki mozna też robić z pwe albo płynu ringera, zawierają dodatkowe składniki, w tej sytuacji dla kociego organizmu korzystne i potrzebne.
5. Jak wygląda morfologia? To też bardzo ważne. No i trzeba zrobic jonogram, koniecznie, żeby sprawdzić poziom pierwiastków.
6. Pasta reconvalescentcat firmy aptus jest łatwa do zastosowania i daje kotu energetycznego "kopa". Zwłaszcza kotu, który nie je. U kotów nerkowych można ją stosować pod kontrolą weterynarza, nie dłużej jednak niż 2 doby. Ale w sytuacjach kryzysowych, gdy kot nie je, warto o niej pamietać.
7. Jeśli kot zainteresowal sie jedzeniem to dobry znak. Nie może jeść bo ma wysoki mocznik. Byc może nadżerki w pyszczku i przewodzie pokarmowym, a z pewnością może mieć mdłości, dlatego nie je. Zwierze nie zje przez rozum. Powinien dostawać coś osłonowo na przewód pokarmowy i coś przeciwko mdłościom. Byłoby źle gdyby wymiotował, bo dodatkowo by sobie przewód pokarmowy podrażnił.
8. Cały czas, z tego co piszesz, wydaje mi się, że to jest ostry stan, czyli w sumie łatwiejszy do opanowania. No i generalnie moja sugestia to zmiana weta. jesli w okolicy nie masz żadnego weta doświadczonego w leczeniu tego typu schorzeń, skontaktuj się z dr Neską Soszyńską http://www.nerkiwet.com/cms1/ można się skonsultować telefonicznie lub przez internet. Zrób to szybko, warto o Tutusia zawalczyć. Na stronie musisz się zalogować, uzyskasz wówczas dodatkowe informacje.
Moim zdaniem kot nie jet dobrze prowadzony, mam nadzieję, że uda się mu pomóc :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 01, 2010 13:15 Re: Wątek dla nerkowców - III

monikah pisze:Dzisiaj, przed kroplówką, zbadaliśmy kreatyninę i mocznik u kotki. Przez tydzień (w tym kroplówki 500 ml przez 4 dni) kreatynina spadła z 4,6 do 3,3 mg dl, mocznik natomiast z 141,8 do 98,5 mg dl.

Wiesz, to są świetne wieści, naprawdę :) Bardzo dobrze, że poziom kreatyniny spada, gdy nerki pracują źle, często kroplówki nie mają wpływu na obniżenie jej poziomu. Mocznik już prawie w normie. Trzymam mocno kciuki za dalsze postępy.
monikah pisze:Wydaje mi się, że stres może miec wpływ na jej samopoczucie. W schronisku była przerażona, kiedy ją wzięłam na kolana, siedziała bez ruchu i drżała. Nowy dom, obcy człowiek i koty też pewnie wpłynęły na nią stresująco.
Teraz jest o wiele lepiej, sama domaga się jedzenia, chodzi normalnie po mieszkaniu, nawet zaczęła się bawic.
Zastanawiam się czy takie przeżycia mogą wpływac na złe wyniki mocznika i kreatyniny? Tym bardziej, że w międzyczasie przydarzyło się jej "zatkanie" i problemy z sikaniem i kupą poza kuwetą.
Zastanawiam się czy dzisiejsza poprawa wyników jest przyczyną polepszenia samopoczucia, czy polepszenie samopoczucia jest przyczyną poprawy wyników.

Zgadzam się z Tobą w kwestii stresu. Myślę, że stres może mieć negatywny wpływ na organizm, na ludzki, ma na pewno. Może kotka poczuła się u siebie, odnalazła się i to, co złe idzie precz? W sumie, co my wiemy o jakichś głębokich kocich przeżyciach? Przecież kot nie opowie, możemy się tylko domyślać.
monikah pisze:Wiem o możliwości zalania, dlatego kroplówki robimy w lecznicy i bardzo powoli.

Chodzi o ilość, że wolno płynie, to super, ale ilość płynu jest ogromna. Ponieważ mocznik ładnie spadł, zmniejszyłabym kici ilość podawanego płynu, oczywiście skonsultowałabym to z wetem. Może spróbujesz podawać kotce kroplówkę w domu? Będzie to dla niej znacznie mniejszy stres. Np. 100 ml rano i 100 wieczorem. Dożylnie, to powinno wystarczyć.
monikah pisze: Jonogram (cztery parametry) został zrobiony tydzień temu: fosfor 3,4 (3-6,8 mg dl); sód 357,9 (330-360 mg dl); potas 17,2 (16-22 mg dl); chlorki 464,4 (360-420 mg dl).
W moczu nie stwierdzono białka (-), kreatyniny nie oznaczano. Wet mi powiedział, że jeżeli nie ma białka, nie ma sensu badanie ich wzajemnego stosunku?
Koteczka jest spokojna, kiedy jest ze mną - wytrzymuje 3, 4 godziny na kolanach podczas kroplówki, więc mam nadzieję, że udałoby się zrobic USG bez znieczulenia.

Teraz, w związku z tym, że wyniki mocznika i kreatyniny się poprawiły, plan jest taki:
- codzienne kroplówki dopóki wenflon wytrzyma - czyli mniej więcej do końca tygodnia,
- w przyszłym tygodniu 2 kroplówki podskórne,
- za 2 tygodnie badania krwi, moczu i USG

Zastanawiam się, czy któregoś z tych badań nie należałoby przeprowadzic wcześniej? Jonogram i USG nerek?
Co jeszcze warto byłoby oznaczyc w jonogramie oprócz fosforu, sodu, potasu i chlorków?

Dziękuję Ci bardzo za rady i wskazanie specjalisty :) .

Po zakończeniu kroplówek dożylnych zrobiłabym kotce morfologię i biochemię, jonogram i zbadała mocz. W jonogramie poprosiłabym jeszcze o oznaczenie poziomu wapnia, który jest ważny przy nerkach. Co do badania moczu. To, że kicia nie ma w moczu białka, w standardowym badaniu moczu, to dobrze, bo nie powinno go tam być. Oznaczenie białka i kreatyniny to trochę inne badanie, osobne. Próbka moczu musi swoje odstać i dopiero po określonym czasie oznacza się te poziomy, a z nich dopiero wylicza ich wzajemny stosunek. Pokazuje on czy nerki właściwie zagęszczają mocz, czyli daje dość miarodajny obraz ich pracy. Te wszystkie elementy, te wszystkie wyniki są podstawą do wnioskowania o ewentualnym trwałym uszkodzeniu nerek. Mając te badania, zakładając, że wyniki będą coraz lepsze zastanowiłabym się nad USG. Jeśli nie będzie takiej konieczności, ani podejrzeń w kierunku pnn, po co męczyć kota bez potrzeby i narażać na stres – golenie brzuszka i samo badanie, które nie jest przyjemne jak sądzę.
Badanie kontrolne krwi, za powiedzmy kolejne dwa tygodnie, będzie widoczna tendencja – czy po odstawieniu kroplówek wskaźniki wzrastają czy się ustabilizowały. Jeśli wzrosną, to są podstawy do podejrzeń w kierunku pnn. Jeśli nie, to sprawdzenie z 3 tygodnie, miesiąc. Być może wszystko to było spowodowane stresem, jakimś stanem zapalnym, niejedzeniem. Oby tak było.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 01, 2010 20:18 Re: Wątek dla nerkowców - III

Juz jestem pewien bo obserwowalem dlugo. Kicia ma problemy ze skakaniem i w oole nie skacze a zawsze byla najlepszym skoczkiem. Teraz na tapczan sie wdrapuje. Jak sie domyslam to od tygodnia cos bylo nie tak a moze i wczesniej bo od czasu zabieu usuniecia zebow nie skacze na telewizor jak sciele lozko ale nie myslalem ze to cos nie tak bo byla po zabiegu obolala.
Kicia normalnie je , chodzi tez normalnie i zachowuje sie normalnie oprocz skakania.
Przedwczoraj zlapalem mocz Kici i zawiozlem do szpitala. Wynik jest dobry.
Potem pojechalem do weta z Kicia. Miala pobrana krew.
Wet Kicie przebadal i nic nie wyczul , zeby cos bylo nie tak.
Zastrzyk przeciwbólowy nic nie pomógł bo Kicia dalej nie może wskakiwać.
Wyniki badania krwi Kici nie wskazują na jakiś stan zapalny. Co prawda Leukocyty są na poziomie 16,5 tys ale norma jest 19,5 tys. Kreatyniana 2,1 ale to nieraz tak bywało , Mocznik 31 a więc w noirmie. ALT w normie. Miałem dzisiaj jechać na USG ale jednak zrezygnowałem. Żeby takie badanie zrobić trzeba Kicię znieczulić i potem wygolić. Jest to dosyć uciążliwe. Postanowiłem poczekać do poniedziałku i obserwować. Kicia normalnie chodzi i wszystko robi jak zwykle oprócz skakania. Może coś się stało z łapką. Kicia jest bardzo ruchliwą kotką , wszędzie skakała i mogła sobie wykręcić łapkę gdy zaczepiła o coś. Jak leży to prawa łapka jakby była wyżej niż lewa ale może się mylę. Jeżeli nie poprawi się to pójdę na kontrolne badanie krwi i ewentualnie dalsze badania jak RTG I USG.
Co to może być?
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1900
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto cze 01, 2010 22:03 Re: Wątek dla nerkowców - III

Ile Kicia ma lat?
Z Ignasiem miałam podobny problem. Ale on miał powiększone węzły chłonne podkolanowe. Badania nic nie wykazały, po lekach mu przeszło, szczęśliwie nie było nawrotu.
Może zrób Kici jonogram?
Może trzeba się zastanowić nad reumatyzmem, który jest bardzo trudny u kotów do zdiagnozowania. Gdzieś czytałam na ten temat artykuł, może uda mi się go odnaleźć.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości