Koty cukrzycowe - ABC cz. II

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pt kwi 18, 2008 20:41

Katgral, przelicznik na strzykawki u 100 jest następujący:

1 jednostka insuliny LENTE CHO-S to 1,25 kreski na insulinówce U 100
1,5 jednostki insuliny LENTE CHO-S to 1,90 kreski na insulinówce U 100
2 jednostki insuliny LENTE CHO-S to 2,5 kreski na insulinówce U 100
2,5 jednostki insuliny LENTE CHO-S to 3,1 kreski na insulinówce U 100
3 jednostki insuliny LENTE CHO-S to 3,75 kreski na insulinówce U 100
4 jednostki insuliny LENTE CHO-S to 5 kresek na insulinówce U 100.

Do tej pory podawałaś 2 kreski (dwie działki) na insulinówce U 40. Znaczy to, że podawałaś 4 jednostki insuliny CHO-S (2 x większe stężenie niż przy insulinie 40, np. Caninsulina).

Jeśli zaczniesz teraz odmierzać insulinę CHO-S na insulinówkach U 100, to przelicznik jest zawsze 1,25 (ilość jednostek x 1,25).

Znaczy to, że podawana do tej pory dawka 4 jednostek (2 kreski na U 40) wynosi na insulinówkach U 100 5 kresek (5 działek). Jeśli musiałabyś zmniejszyć dawkę insuliny do 3 jednostek (U 40 – 1,5 kreski), to na insulinówkach U 100 wynosiłoby to 3,75 kreski. 1 jednostka insuliny LENTE ChO-S to 1,25 kreski na insulinówce U 100.

Nie wiem, czy wytłumaczyłam to wystarczająco jasno. Dla mnie jest to zrozumiałe, ale jak wygląda to z innymi???

Pozdrowienia
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Sob kwi 19, 2008 19:55

Hej Dziewczyny i Chłopaki,

na 1. stronie naszego wątku zamieściłam dziś wiadomości na temat neuropatii u kotów cukrzycowych.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2632999#2632999

Pozdrawiam ciepło
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pon kwi 21, 2008 14:21

Hi, Hi, Hi
U mnie wszystko w porządku. Matylda "zdrowo" chodzi. Ma dobry apetyt. Panuję zarówno nad dawką jak i jedzeniem. Jedyne nad czym "pracuję" to zachęcanie jej do picia większej ilości wody no i częstszych siusiań. pH w moczu ma prawie cały czas 7,5/8 a to krok do zakażeń.
Tinka mam prośbę o poradę:
Oba kociaki dostają codziennie wieczorem po 1/3 witaminy B + (4-6) kropli oleju z wiesiołka, czasami odrobinę pasty uropet. Nie będę ukrywała że nie do końca stosuję się do Twojego zalecenia, żeby olej dawać w ilości 1-4 kropli dziennie. Daję nawet 6 kropli. Zauważyłam, że Matylda nie ma już suchej skóry, łupież zniknął i wydaje mi się że to zasługa tego oleju. Nie wyrzuca już sierści z żołądka (robi to naprawdę bardzo rzadko) a wydala "drugą stroną". Czy można dawać więcej tego oleju tak jak zresztą robię np. 6 kropli dziennie :?

Poza tym przygotowuję się do zrobienia badań krwi obu futerkom.
Na ile dni powinnam odstawić witaminę B przed badaniem żeby nie zafałszowała wyników :?: czy wogóle powinnam odstawić.
Pozdrawiam
PS. Katgral jak czuje się futrzak

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Pon kwi 21, 2008 14:49

nan pisze: Lunek dostaje oczywiscie tauryne i l-karnityne ze wzgledu na serce, podobnie jak i witaminy z grupy B oraz kwasy tluszczowe z wit.E. Tluszczu w karmie sporo, ale to nie stanowi poki co problemu bo dla kota z IBD taka dieta paradoksalnie jest ok, to weglowodany szkodza, nie tluszcze. Podobnie trzustce. Nie robilam PLI i TLI ale empirycznie enzymy mi sie nie sprawdzaja.

Witaj Nan
U Maćka podejrzewano chorobę IBD, ale ja tak naprawdę nie wiem czy jego biegunki nie wywoływały pasożyty. Dostał Metronidazol, więc jeśli coś było - to mogło być usunięte przez lek. Obecnie nie ma już żadnych biegunek. Dużo pije, więcej siusia, paski do moczu nie wykazują nieprawidłowości , ma pH <7,0.
Kiedy byłam w laboratorium zanieść qupale na pasożyty u Maćka porozmawiałam na temat choroby IBD i jakie badania ewentualnie dodatkowe wykonać i dowiedziałam się, że skoro TLI nie wykazało zewnątrzwydzielniczej niewydolności trzustki, to żeby wykluczyć chorobę IBD poradzono zrobić badanie qupali na krew utajoną (to tylko koszt 8 złotych). Warunkiem jest nie dawanie kotu surowego mięsa na przynajmniej 3 dni przed pobraniem materiału. Choroba IBD ma tendencję do nawrotu i występują często wewnętrzne krwawienia w przewodzie pokarmowym.
Oczywiście nie do końca czuję Twój problem (laikiem jestem w tych sprawach) ale może zrobienie takiego badania coś by rozjaśniło.
Pozdrawiam

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Pon kwi 21, 2008 20:49

Kochana Kociaro,

U mnie wszystko w porządku. Matylda "zdrowo" chodzi. Ma dobry apetyt. Panuję zarówno nad dawką jak i jedzeniem.

Widzę i podziwiam. Codziennie spoglądam do Twojego dzienniczka i bardzo się cieszę razem z Tobą. Obrazek

Zauważyłam, że Matylda nie ma już suchej skóry, łupież zniknął i wydaje mi się że to zasługa tego oleju. Nie wyrzuca już sierści z żołądka (robi to naprawdę bardzo rzadko) a wydala "drugą stroną".

To zasługa oleju, przede wszystkim, że zniknął łupież. Olej z wiesiołka ma bardzo pozytywny wpływ na wszelkie problemy skórne i nie tylko.

Czy można dawać więcej tego oleju tak jak zresztą robię np. 6 kropli dziennie :?

Można, Kociaro, ja jestem ostrożna i poleciłam Ci tę mniejszą dawkę, jaką znalazłam, bo przypuszczałam, że będziesz eksperymentowała z wiekszą ilością :D Możesz podawać nawet do 7 kropli.

Poza tym przygotowuję się do zrobienia badań krwi obu futerkom.
Na ile dni powinnam odstawić witaminę B przed badaniem żeby nie zafałszowała wyników :?: czy wogóle powinnam odstawić.

Powinnas wtedy witaminę B zupełnie odstawić i to na kilka tygodni.

Pa, pa
Pozdrawiam
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Wto kwi 22, 2008 10:25

moj Czeslaw, oprocz tego ze jest chory na cukrzyce to chyba ma tez cos z glowa nie tak :twisted: Dzis u weta polozony na stole niemal natychmiast przekrecil sie na plecy i lezac kolami do gory glosno dopominal sie o brzucho-pieszczoty. Ta sama pozycje wynegocjowal do pobierania krwi 8O na poczatku, potem lezal na boku i ugniatal powietrze.
To tyle optymizmu i usmiechu. Bo co prawda krew sie udalo pobrac w duzej ilosci ale pare minut potem probowki polecialy do kosza - silna lipemia. Czyli cala Czesiowa trzustka szwankuje :( Wlaczamy kreon, badania za miesiac :(

Edit. Jeszcze kilka wiadomosci, moze komus sie przydadza.
Czesiek jest kotem "blakajacych sie ketonow" :roll: Tzn poki co wciaz sie bujamy na poziomie sladow. Czesiek tez chudnie - apetyt mu dopisuje, w sumie powolutku go ograniczam i lecimy w dol (w polowie lutego 9.30, dzis 8.9). To mnie ciut uspokaja w kwestii ketonow (bo je tlumaczy) niemniej na ich obecnosc ma na pewno wplyw wciaz zle dobrana insulina. Po dlugich rozmowach z Tinka doszlysmy do wniosku ze trzeba jeszcze z chosem powalczyc - i od dzis zwiekszamy dawke. No i zobaczymy co dalej. Jestem juz bardzo zmeczona tymi wciaz wysokimi wynikami, ketonami i najchetneij przeszlabym na lantusa (bo wydaje mi sie jakas nirwana normalnie :lol: ) ale rozum mowi, ze chos ma u Czeska potencjal i grzechem byloby to zmarnowac.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15758
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Wto kwi 22, 2008 22:25

Kochana Liwio,

walczymy dalej i się nie poddajemy.

Pa, pa Obrazek
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Wto kwi 29, 2008 8:48

trafiłam właśnie na wasz wątek, oczywiscie na razie zdążyłam dopiero przejrzeć kilka stron pierwszej części, ale widze, ze jest tu ogrom zebranej wiedzy!
mam od tygodnia kotka, który jest na razie niewidzący (zapalenie naczyniówki i wylewy krwi), wczoraj miał robione badania krwi (po lekkim "ogłupiaczu", bo kocio nie daje sobie majstrować ze strzykawką na trzeźwo :? )i wyszły nam bardzo wysokie białe krwinki (na szczęście FeLV(-)) i cukier ok. 300 (wynik podała mi na razie telefonicznie wetka), dzis juz próbowałam złapać siuśki, ale kotek zastrajkował dziś rano :twisted:

weci podejrzewają cukrzyce, aczkolwiek kotek bardzo się stresuje u weta i był ten ogłupiacz jeszcze, takze musimy przebadać te siuśki

ale gdyby się potwerdziła diagnoza, to juz wiem, gdzie szukać porad :D (mam nadzieję, że bede mogła dołączyć :oops: )

mam takie pytanko, czy wiecie moze, czy cukrzyca moze spowodować zapalenie blony naczyniowej i wylewy do przedniej komory oka? bo to początkowy problem kotka, a wszytskie badania robimy po to by znaleźć winowajcę tego stanu oczek
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Wto kwi 29, 2008 21:29

Witaj Milenap,

to zawsze wielki szok dla właściciela, gdy dowiaduje się, że jego Kociak jest poważnie chory. Jak już sama napisałaś, na temat cukrzycy zebrałyśmy mnóstwo informacji. Tylu chyba nie znajdziesz na żadnej innej polskiej stronie internetowej. Wiem, że nie od razu będziesz mogła wszystko zrozumieć. To wymaga trochę czasu. Własne doświadczenia w prowadzeniu kota cukrzycowego też wiele Ci wyjaśnią. Jeśli będziesz miała jakieś pytania lub potrzebowała jakiejkolwiek pomocy, to proszę pisz, a my postaramy się odpowiedzieć.

Piszesz o bardzo wysokich wynikach krwinek białych. Nie wiem, jak bardzo są one wysokie, ale wskazuje to prawdopodobnie na jakiś stan zapalny w organizmie.

Cukier 300 mg/dl, mierzony u weta, mógłby wskazywać na cukrzycę, ale sama wiesz, że czasem koty są tak bardzo zestresowane w gabinecie weterynaryjnym, że poziom glukozy potrafi wzrosnąć właśnie do takich wartości (hiperglikemia stresowa). To trzeba jeszcze sprawdzić. Jeśli w moczu znajdowałby się rzeczywiście cukier, to diagnoza jest coraz pewniejsza, choć i tu bywają też wyjątki. Najlepsze i najbardziej miarodajne byłyby badania fruktozaminy, te jednak w Polsce są jeszcze mało popularne. Robi je dotychczas chyba tylko Laboklin.

mam takie pytanko, czy wiecie moze, czy cukrzyca moze spowodować zapalenie blony naczyniowej i wylewy do przedniej komory oka? bo to początkowy problem kotka, a wszytskie badania robimy po to by znaleźć winowajcę tego stanu oczek

Milenap, nigdy się jeszcze z czymś takim nie spotkałam. Wiem, że u kotów cukrzycowych, chorujących długo na tę chorobę lub takich z niewyrównaną cukrzycą może dojść do zaćmy cukrzycowej. U psów zdarza się to wprawdzie częściej niż u kotów, moja Tinka miała jednak po kilku latach choroby i insulinoterapii w niektórych miejscach na soczewce białe plamki. Muszę przyznać, że w tym czasie na temat cukrzycy i wszelkich możliwych powikłań wiedziałam bardzo mało. Byłam po prostu zielona. Gdybym od samego początku wiedziała tyle, co teraz, zaćmy chyba nie byłoby do samego końca.

Pozdrawiam ciepło

PS: Napisz proszę coś więcej o swoim Kociaku.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Śro kwi 30, 2008 13:34

Tinka07 dziekuję bardzo za odpowiedź :D

to jest wątek mojego Gucia: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=74487

kotek nie ma jescze potwierdzonej cukrzycy, dziś rano byłam z siuśkami i badanie wyszło w porzadku, nie cukru w moczu, dzis jedziemy po południu spróbować mu pobrać krew bez żadnego środka uspokajającego, tylko na cukier. Ale on niestety bardzo sie denerwuje... :?

Historie kotka poznałam jakieś 3 tyg. temu, znaleźli go moi teściowie, pierwszy wet z małej miejscowości chciał go po tyg. uspić...stwierdził jaskre, nowotwór i stwierdził, że kot jest niewidomy całkowicie.

Zabrałam go do zielonej, tu był tydzień w szpitalu, wetka stwierdziła zapalenie błony naczyniowej (oczy były wielkie, opuchnięte, czasowe nadciśnienie w gałkach) i skrzepy krwi, które zasłaniają kotu źrenicę i dlatego nie widzi (tzn. ma jakieś przebłyski światła).

jak juz opanowano ten ostry stan, to zaczęły się badania co to mogło spowodować, była badana "cała" krew. Nerki i wątroba w porzadku, fiva i Felv też nie ma na szczęście (wyniki fip w poniedziałek), mocz jak się dzis okazało też dobrze.

Zostaja "tylko" te białe krwinki (53,7H norma 10-15, limfocyty 5,3 H-norma 1,3-3,2, monocyty:2,7 H, norma 0,3-0,8, granulocyty: 45,7 norma 1,2-6,8 ) no i cukier (dokładnie 286). Wetka mówiła, ze te białe krwinki moga być jescze od tych oczu (cały czas dajemy leki i krople) i ten niepokojąco wysoki cukier.

Nasza wetka też mówiła, ze nie widziała jeszcze, żeby takie oczy sie zrobiły od cukrzycy...szukamy wiec przyczyny

Gucio ma dobry apetyt (je to co moja Zula, czyli rc, miamora, bozite, leonardo, animonde i mięsko), sporo pije (wody oczywiscie), sporo siusia tym samym. W domu zaaklimatyzował sie bardzo szybko, poznał już rozkład mieszkania, nie boi sie wcale, a nawet wczoraj przestał mi już oznaczać całe mieszkanie :wink: (jeszcze nie był kastrowany)

szczerze mówiąc, to chyba bym nawet wolała tą cukrzyce, tzn. w takim sensie, ze to jest choroba znana, wiadomo jak się ją leczy i jak dbać o kotka. Bo najgorsze, ze nadal nie wiemy, co mu spowodowało taki stan oczek...i jak zapobiegać takiej sytuacji

a w Waszym watku widać ogrom pracy! i doswiadczenia! naprawde nieoceniona pomoc dla tych wszystkich, których kotki chorują na cukrzyce. Mogę tylko pogratulować :ok:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Sob maja 03, 2008 21:21

Kuba dzielnie zniósł wyjazd majowy:
15-letni cukrzyk, a wywinął kilka numerów z ukrywaniem się:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie maja 04, 2008 11:28

Hi Magicmada,

co za przepiękna sesja. Kuba wcale nie sprawia wrażenia 15-letniego Kocura i to w dodatku od wielu lat chorującego na cukrzycę.
Pozdrowienia dla całej czworonożnej bandy i nie tylko Obrazek
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pon maja 05, 2008 16:15

Liwia pisze: Bo co prawda krew sie udalo pobrac w duzej ilosci ale pare minut potem probowki polecialy do kosza - silna lipemia.

Hi Liwia
silna lipemia - co to znaczy napisz proszę, czy chodzi o cholesterol :?:
Czesiek tez chudnie - apetyt mu dopisuje, w sumie powolutku go ograniczam i lecimy w dol (w polowie lutego 9.30, dzis 8.9)

Jak to robisz :?: Stosujesz specjalną dietę, czy zwyczajnie ograniczasz mu ilość papu ???
Mój Maciek trochę chudnie, ale za wolno. Prędzej Ja przytyje niż on schudnie do przypisanej mu wagi 8 kg. Zaczęłam stołować się na mieście, bo nie da się nic z mięsa zjeść w domu, kiedy po obu stronach talerza ma się dwa wrzeszczące futra.
Tinka !
Mam prośbę w sprawie diety Matyldy. Od kiedy zaczęła "niżej chodzić" zrobiła się wybredna w jedzeniu. Je tylko: animondę dla kastratów (dwa smaki indyk+ser, indyk+salami), animondę pasztet z sercami, carny adult senior kurczak+ser. no i oczywiście 5 gr surowej mielonej wołowiny wieczorem z olejem albo lekarstwami. Nie chce jeść gotowanego kurczaka i tacek miamor bio - wybrzydza albo zje tak niewiele, że muszę otworzyć nową tackę.
Czy taka mono dieta tzn. 3-4 rodzaje smaków może być :?: Niby w tych puszkach jest wszystko co potrzeba.
Mam też pytanie czy w oleju z wiesiołka jest też witamina E. :?:
Pa, pa
U mnie jak dotychczas stabilnie. Wczoraj doszłam do wniosku że mam najsprytniejszą kocicę na świecie. Przez 4 dni próbowałam złapać jej mocz kiedy wejdzie do kuwety. I co, wystarczyło odwrócić się na chwilę, Matylda dawała susa do kuwety i to tak cicho że usłyszałam ją jak już wylatywała z łazienki. Zachowywała się jak wiewiórka, która udaje że zakopuje orzech w ziemi. Wchodziła do łazienki..... wychodziła...... wchodziła i czekała kiedy choć na chwilę stracę ją z oczu i .............:?

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Pon maja 05, 2008 16:22

magicmada pisze:Kuba dzielnie zniósł wyjazd majowy

Twój czy jego :lol:
Hi Magicmada!
Zdjęcia są super, obejrzałam cały Twój album (a propos czy nosisz okulary 8) )
Czy w tym fotosiku można umieszczać zdjęcia zupełnie za darmo. Bo przy rejestracji trzeba tam coś zrobić :roll:
Pa,pa

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Wto maja 06, 2008 20:46

Hi Kociaro,

Matylda rzeczywiście ma bardzo ładne wyniki i to w gruncie rzeczy z tak małą dawką. Oby tak dalej :D

W tym oleju z wiesiołka nie ma witaminy E, mogłabyś taką dokupić w aptece, ale koniecznie naturalną, a nie syntetyczną.

Matylda stała się koneserką. Ale osobiście znam to bardzo dobrze. Robiła tak Tinka, robi tak samo Kaya i Stella. Raz jest dobre to, innym razem zupełnie co innego. Nie martw się, może Bio jej już obrzydło, a gotowany kurczak na dłuższą metę też nie jest tak rewelacyjnym przysmakiem, jeśli się je go za często. Czasem zależy to od składu danej partii puszek. Jeśli np. masz w składzie napisane: „serca indyka lub wątróbka drobiowa, lub cielęcina" i potem "mięso i mięsne produkty uboczne (min. 5% każdego rodzaju)", to znaczy to, że jest tam minimum 5% konkretnie deklarowanego mięsa. Maksimum jest nieznane, a reszta składa się zupełnie z innych rodzajów lub z odpadów. Taka puszka z cielęciną może zawierać w większości wieprzowinę lub produkty uboczne pochodzące z mięsa wieprzowego. Kupujesz puszkę z cielęciną, a masz tam zupełnie co innego i to za każdym razem, w zależności od tego, jakim mięsem i jakimi produktami ubocznymi dysponuje akurat w danej chwili fabryka. Kiedyś się dziwiłam, że Tinka raz zjadała z apetytem dany smak puszki, innym razem powąchała i nie chciała na to spojrzeć.

Niby w tych puszkach jest wszystko co potrzeba.

Ale tylko niby, bo gdyby tak naprawdę było tam wszystko, co potrzeba, nie byłoby tylu rodzajów karm z tak bardzo różniącą się od siebie zawartością i składnikami mineralnymi.

Pa, pa
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 31 gości