Wątek cukrzycowy IX

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Czw maja 02, 2013 14:17 Re: Wątek cukrzycowy IX

Iwooona pisze:U mojego Mińka zawór puścił.-duphalac zadziałał. Zrobił wczoraj i dzisiaj wyczekiwaną kupkę(niezbyt piękną)-przynajmniej jeden lęk mnie opuścił,ze się nie zatkał.
Cukier przed chwilą-286 minimalnie,ale spada.... ,,,Tydzień temu było 418...
Nowy glukometr to rewelacja... taki sprytniutki,dyskretny,kot nawet nie wkurzył się,,, oby tak dalej...


no to swietnie! :ok:
my tez miałysmy przejściowe problemy z kupkaniem, do czego jestem już przyzwyczajone w sumie. dopiero co się biegunka skończyła, teraz dla odmiany własnie dwa dni bez kupy. ale dałam trzy raz po łyżeczce oleju i dzis w nocy troche ruszyło. mało, bo mało, ale było.

LeiaSW

 
Posty: 169
Od: Sob mar 02, 2013 14:58
Lokalizacja: Zgierz

Post » Czw maja 02, 2013 14:18 Re: Wątek cukrzycowy IX

Molesław pisze:A u nas cukier rano - 68. :1luvu: :dance2: :catmilk: :spin2:


Hoho, fantastyczne wieści. :ok: :ok: :ok: :piwa:

LeiaSW

 
Posty: 169
Od: Sob mar 02, 2013 14:58
Lokalizacja: Zgierz

Post » Czw maja 02, 2013 14:26 Re: Wątek cukrzycowy IX

Molesław pisze:
Karolcia i Dziki pisze:
Znam ten problem :( My obsługujemy kota we dwoje i nikt poza nami nie chce się tego podjąć :cry: Nie wiem jak zaplanować wakacje w tym roku :cry:
Ale możesz chociaż myśleć o świętowaniu :)



Nas też jest dwoje, ale do obsługi kota tylko ja, dobrze, że Pańcio chociaż jeść da i też już pilnuje diety Molka, bo swego czasu i z tym był problem :roll:



a ja jestem jedna do tego....
ale ma to swoje dobre strony - przynajmniej nie mam takich dylematów jak "jak zaplanować wakacje" bo po prostu wiem, ze spędzę je na kanapie i balkonie z moim kłebkiem futra. :ryk:
natomiast problem faktycznie zaczyna się jak w pracy przebąkują o jakiś służbowych wyjazdach, międzynarodowej współpracy związanej z wyjazdem, tudziez jak mam pracę 12h na dzień, a tak się zdarza, na szczescie rzadko.

LeiaSW

 
Posty: 169
Od: Sob mar 02, 2013 14:58
Lokalizacja: Zgierz

Post » Czw maja 02, 2013 14:36 Re: Wątek cukrzycowy IX

acha, no i sie pochwialimy, że dzisiejsze badania moczu bardzo ładne wyniki dały. żadnych cukrów, ketonów i innych swiństw. :)
tradycyjnie lekko podwyższone leukocyty, ale co zrobić...

LeiaSW

 
Posty: 169
Od: Sob mar 02, 2013 14:58
Lokalizacja: Zgierz

Post » Czw maja 02, 2013 14:57 Re: Wątek cukrzycowy IX

LeiaSW pisze:
Iwooona pisze:U mojego Mińka zawór puścił.-duphalac zadziałał. Zrobił wczoraj i dzisiaj wyczekiwaną kupkę(niezbyt piękną)-przynajmniej jeden lęk mnie opuścił,ze się nie zatkał.
Cukier przed chwilą-286 minimalnie,ale spada.... ,,,Tydzień temu było 418...
Nowy glukometr to rewelacja... taki sprytniutki,dyskretny,kot nawet nie wkurzył się,,, oby tak dalej...


no to swietnie! :ok:
my tez miałysmy przejściowe problemy z kupkaniem, do czego jestem już przyzwyczajone w sumie. dopiero co się biegunka skończyła, teraz dla odmiany własnie dwa dni bez kupy. ale dałam trzy raz po łyżeczce oleju i dzis w nocy troche ruszyło. mało, bo mało, ale było.


:ok:
Obrazek

Iwooona

 
Posty: 229
Od: Śro paź 10, 2012 12:24

Post » Czw maja 02, 2013 15:17 Re: Wątek cukrzycowy IX

Schnuki! zaglądam tu i martwię się. Pomimo wielokrotnie powtarzanych próśb nie podałaś na forum danych PRE - czyli pomiarów, które (robisz?) co 12 godzin tuż przed podaniem insuliny. wrzucanie od czasu do czasu że " po moim powrocie do domu kot ma 192" nic nam nie da w kwestii pomocy w ustalaniu dawek insuliny. Musisz też zrozumieć, że obniżenie dawki w trybie poprawiania opanowania choroby może dawać na początku PRE z wynikiem HI, ale nie to jest meritum problemu, bo dopiero krzywa zrobiona na przestrzeni 12 godzin może odpowiedzieć na pytanie czy już należy dawkę zwiększyć czy nie.
Więc proszę Cię jeszcze raz podaj dane najlepiej od momentu kiedy do nas zawitałaś, mam wielką nadzieje, że prowadzisz dzienniczek i problem w tym tylko żeby go nam tu ujawnić. WIEM co będzie jak dojadą strzykawki, będziesz się miotała i pytała o dawkę. WIEM, że nawet wizyta u profesora nic nie zmieni jesli Ty nie zaczniesz się edukować w temacie. a propos profesora, nie wiem czy to ten sam ale... takie mamy tu doświadczenie z warszawskim profesorem weterynarii... zdębiałysmy jak psor mimo możliwości i deklaracji opiekuna kota o pomiarach glukometrem, stwierdził, żeby kontrolować chorobę i dawkowanie insuliny pomiarami cukru w sikach !!!!! no było grubo... to jakaś bzdura z lat 80tych chyba. naprawdę glukometr i poziom we krwi dopiero daje szanse na wyznaczanie dawek i kontolowanie choroby... obawiam się więc bęc,. że psor Ci w głowie tylko namiesza a cudu nie spowoduje. Ty zrobisz cud jak będziesz miała pokorę i chęć pomóc kocisku. Jesteśmy wciąż do Twojej dyspozycji.ale muszisz się odzywać i PYtać o wszystko.

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Czw maja 02, 2013 20:01 Re: Wątek cukrzycowy IX

Jeśli ktoś z Krakowa będzie potrzebował lantusa albo levemira, polecam Krakvet. Trafiłam na kolejną z kolei osobę, która od razu wiedziała, o co chodzi, a raczej o jaką insulinę chodzi, i wypisała receptę od ręki. Cena wizyty 10 zł (aaa.. i nawet mnie zapytała, co kot je!).

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 02, 2013 23:25 Re: Wątek cukrzycowy IX

viewtopic.php?f=36&t=140368&start=2

NITKA/KARINA, robisz zmiany na zapleczu wątków cukrzycowych i blokujesz je bez poinformowania osoby najbardziej w tym zaineresowanej. Co chciałaś tam zablokować? Chyba nie te puste miejsca na początku, bo tak i tak macie kopie.

NITKA/KARINA, blokuj, co chcesz, wklejaj kopię poradnika cukrzycowego, kiedy i gdzie Ci się tylko spodoba. Jest on zresztą dostępny też na innych stronach internetowych :wink:
Bez naszej zażyłości tu w wątku cukrzycowym, bezgranicznym zaangażowaniu i - w razie czego indywidualnej pomocy od siedmiu lat - ten wątek umrze. Być może dzięki Tobie :cry:

Wyłączam się z tego forum, dopóki adnim i niektórzy moderatorzy nie zdejmą klapek z oczu.

Dobranocka
Tinka

PS: Dla kotów cukrzycowych jestem dostępna codziennie tu: http://www.kotycukrzycowe.fora.pl/

EDIT: Ja na forum miau.pl nigdy niczyjej pomocy nie potrzebowałam, nie potrzebuję jej obecnie i nie będę jej potrzebowała też w przyszłości. Moje koty są zdrowe, a ja jestem na tyle wyedukowaną właścicielką, że z każdym małym problemem będę potrafiła poradzić sobie sama. Na szczęście mam zupełnie zwariowanych wetów, z którymi angażuję się już od ponad 10 lat w naszej niemieckiej fundacji w ratowaniu chorych bezdomnych kotów w całej Europie. Notabene w Polsce mamy też kontakty.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt maja 03, 2013 0:31 Re: Wątek cukrzycowy IX

:evil: :evil: :evil: znowu to samo? juz miałam nadzieję że problem jest załatwiony, z blokowaniem cennych informacji dla nas wszystkich, że zapadły mądre decyzje a tu TAKI PASZTET :evil: :evil: :evil: chyba faktycznie czas sie przeniesć...

^..^fuksj@

 
Posty: 173
Od: Sob lis 10, 2012 2:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt maja 03, 2013 0:44 Re: Wątek cukrzycowy IX

Kochani mam problem mnie się zatkał drugi kot :((( nie wiem nawet czy to zatwardzenie czy problem z oddawaniem moczu
Czarna kuca w kuwecie i poza myje się z tyłu coś jej leci po kropelce ale nie wiem skąd jest bez zapachu jedna z plam była krwawa. Kot wysikał się sporo około 20tej... widać że coś ją boli :(((( jutro z rana jadę do weta.... Ona miała z jakieś półtora roku temu zatkane drogi moczowe ale od tamtej pory był spokój. w domu mam tylko jedną ampułkę no-spa leżała bez lodówki... nie wem co robić termofor jej jakis dać... Na poczatku wyglądało mi to na zatwardzenie tym bardziej ze sikała .... teraz nie wiem już co to moze byc :((( Nie moge jej spłoszyć zbytnim zainteresowaniem bo jak mi wejdzie za meble przed jutrzejszą wizytą u weta to mam posprzątane :(

^..^fuksj@

 
Posty: 173
Od: Sob lis 10, 2012 2:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt maja 03, 2013 0:57 Re: Wątek cukrzycowy IX

LeiaSW mam ten sam problem z moimi nowymi pracodawcami :evil: podjęłam sie pracy tam bo myślałam ze mnie zrozumieli od początku, ze nie mogę zostawać dłuzej bo podaję kotu insulinę... wszystko było ustalone i jasne... a teraz sie zaczyna... prawie co drugi dzień słyszę że przez tą majówkę to jest nawał pracy i trzeba by posiedzieć dłużej.... chociaz tak naprawdę nie trzeba... wsystkom jest na czas... powoli nerwy mi puszczają... zaczynam sie rozglądać za jakąkolwiek pracą na moim osiedlu... byle by mieć normalnych pracodawców. ambicje zawodowe już dawno schowałam do kieszeni :(

^..^fuksj@

 
Posty: 173
Od: Sob lis 10, 2012 2:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt maja 03, 2013 6:53 Re: Wątek cukrzycowy IX

Tinka07 pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=36&t=140368&start=2

NITKA/KARINA, robisz zmiany na zapleczu wątków cukrzycowych i blokujesz je bez poinformowania osoby najbardziej w tym zaineresowanej. Co chciałaś tam zablokować? Chyba nie te puste miejsca na początku, bo tak i tak macie kopie.

NITKA/KARINA, blokuj, co chcesz, wklejaj kopię poradnika cukrzycowego, kiedy i gdzie Ci się tylko spodoba. Jest on zresztą dostępny też na innych stronach internetowych :wink:
Bez naszej zażyłości tu w wątku cukrzycowym, bezgranicznym zaangażowaniu i - w razie czego indywidualnej pomocy od siedmiu lat - ten wątek umrze. Być może dzięki Tobie :cry:

Wyłączam się z tego forum, dopóki adnim i niektórzy moderatorzy nie zdejmą klapek z oczu.

Dobranocka
Tinka

PS: Dla kotów cukrzycowych jestem dostępna codziennie tu: http://www.kotycukrzycowe.fora.pl/

EDIT: Ja na forum miau.pl nigdy niczyjej pomocy nie potrzebowałam, nie potrzebuję jej obecnie i nie będę jej potrzebowała też w przyszłości. Moje koty są zdrowe, a ja jestem na tyle wyedukowaną właścicielką, że z każdym małym problemem będę potrafiła poradzić sobie sama. Na szczęście mam zupełnie zwariowanych wetów, z którymi angażuję się już od ponad 10 lat w naszej niemieckiej fundacji w ratowaniu chorych bezdomnych kotów w całej Europie. Notabene w Polsce mamy też kontakty.

już tam jestem :cat3:

piotr2422

 
Posty: 170
Od: Śro sty 02, 2013 1:33
Lokalizacja: szczecin

Post » Pt maja 03, 2013 9:26 Re: Wątek cukrzycowy IX

^..^fuksj@ pisze::evil: :evil: :evil: znowu to samo? juz miałam nadzieję że problem jest załatwiony, z blokowaniem cennych informacji dla nas wszystkich, że zapadły mądre decyzje a tu TAKI PASZTET :evil: :evil: :evil: chyba faktycznie czas sie przeniesć...


Fuksja bo tu się odbywa pasztetowa moderacja i dlatego tak to wygląda. Komuś sodówka naprawdę uderzyła do głowy. Od razu widać komu tu zależy a komu NIE na losie kotów. Ja też spadam z tej wsi bo nie mogę patrzeć na tę żenadę.

Flores

 
Posty: 201
Od: Wto mar 20, 2007 12:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 03, 2013 9:43 Re: Wątek cukrzycowy IX

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Pt maja 03, 2013 9:59 Re: Wątek cukrzycowy IX

wiecie co NAPRAWDĘ MI WSTYD bo tykno my Polacy potrafimy tak utrudniać sobie nawzajem życie, wszędzie indziej na świecie ludzie pomagający zwierzętom trzymają się razem a u nas? jak sie okazuje to forum jest "za małe " dla takich Ludzi jak Tinka. To do ich skali działalności powinno się "nagiąć" to forum a nie na odwrót... Admin tego forum powinien być dumny że tacy ludzie chcą tu porad udzielać, Tak prowadzonych wątków jak nasz było tu naprawdę niewiele
szkoda słów "kto sie ... urodził kanarkiem nie zdechnie"

^..^fuksj@

 
Posty: 173
Od: Sob lis 10, 2012 2:15
Lokalizacja: Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości