Moderator: Moderatorzy
ona szalona pisze:http://felineckd.com/index.htm
U mnie działa
Czarnuszek6 pisze:Boo, mój kot miał po operacji łapy i uszkodzeniu powieki podawany synolux, penicyline, dexasone, betamox i w końcu trzy razy tolfine, o którym piszesz że silnie nefrotoksyczny, zanim cokolwiek wiadomo było że ma chore nerki. Może nawet nie miał, ale po takiej kuracji to cud że jeszcze żyje. Jesteśmy na etapie nie jedzenia w ogóle już. A przecież mogłam powiedzieć NIE, na własną odpowiedzialność. I jak ja teraz mam z tym żyć...? Może nie byłoby infekcji, bo co z tego że nie było infekcji, jak zniszczyli kotu nerki. Odradzam w Krakowie wszystkim lecznice Krak Vet na Sanockiej, masówka, arogancja, brak kompetencji i odpowiedzialności. Dr Orzeł może i dobry jest ale tylko w kwestiach kostnych, poza tym banda nieodpowiedzialnych młodzików niedouków. Dr Chwastowski też mnie zawiódł. Dlaczego nie można wyprocesować odszkodowania z przeznaczeniem na Fundację czy Azyl?
Czarnuszek6 pisze:Chwile potem, Kicius chyba bardziej mechanicznie nie może jeść, czekał przy piekarniku na kurczaka, prosi o jedzenie ale tylko zlizał sos i bardzo się oblizywał po tym. Jest głodny i chciałby jeść, dam mu zaraz ulgastrin i peritol do pysia bo już nie mam w czym przemycić inaczej.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości