Moderator: Moderatorzy
Małgorzata i Toffee pisze:Karolcia: wiesz, trudno mi nawet o tym pisać. On wygląda jak szkielecik. Po prostu płakać mi się chce, jak na niego patrzę. Już nawet trudno igłę wbić bez obawy, że się draśnie nie tam gdzie trzeba. Toffee odchodzi, a ja nie jestem w stanie podjąć ostatecznej decyzji. Je i pije, siusia w kuwecie, sam wskakuje na stół. Jeszcze się nie poddał. Tylko ta chudość jest koszmarna.
Małgorzata i Toffee pisze:Karolciu, u nas nie będzie lepiej. Wiem o tym od dwóch miesięcy. Toffee i tak żyje w "pożyczonym czasie". Chciałabym tylko jak najlepiej zadbać o jego komfort.
Regulamin 13. Porady dotyczące leczenia kotów
Forumowicze udzielający porad oraz dzielący się wiedzą na temat leczenia kotów najczęściej nie są weterynarzami.
Informacje dotyczące leczenia kotów uzyskane za pośrednictwem forum nie zastępują porady lekarza weterynarii i należy bezwzględnie je z nim konsultować przed zastosowaniem lub, w przypadkach nagłych najszybciej jak jest to możliwe.
Karolcia i Dziki pisze:Regulamin 13. Porady dotyczące leczenia kotów
Forumowicze udzielający porad oraz dzielący się wiedzą na temat leczenia kotów najczęściej nie są weterynarzami.
Informacje dotyczące leczenia kotów uzyskane za pośrednictwem forum nie zastępują porady lekarza weterynarii i należy bezwzględnie je z nim konsultować przed zastosowaniem lub, w przypadkach nagłych najszybciej jak jest to możliwe.
Tak to się skończyło?
Wyszło na moje?
Podpis w stopce i jedziemy dalej?
Nasze wyniki dzisiaj lepsze
Użytkownicy przeglądający ten dział: Agushka i 36 gości