Moderator: Moderatorzy
Liwia pisze:Anita a w którą część kota dajesz zastrzyki?
ewa_i_kontra pisze:Anita, ja sie tez stresowałam przy zastrzykach, zawsze, choc im więcej wprawy tym coraz lepiej to idzie. Masz jakies dziwne igły, moje były krótkie (a może masz stryzkawki nie insulinowki tylko tuberkulinówki - one mają dłuższe igły).
Zawsze bardzo wysoko podnosiłam skore, zeby przypadkiem nie ukłuc kociska w cos co boli. A moze sprobuj nie wbijac calej igły. Albo kup nowe strzykawki. Ja kupuje 0,3 ml. Jak chcesz podaj mi na priv adres, bede mogla wysłac Ci jedno pudełko (mi na razie nie są potrzebne):)))
Jak Maślak bedzie dobrze znosic zastrzyki to i Tobie bedzie lzej na sercu:)
Moja Kontra - wyjątkowo dzikie futro - dawało sobie zrobic zastrzyk, choc czasem też zamiauczała.
Będzie dobrze!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości