Kot nerkowy dla początkujących, wydanie 1

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Wto wrz 17, 2013 19:11 Re: Kot nerkowy dla początkujących

A pytałaś się weta o leki na poprawę apetytu?

Yagutka

 
Posty: 1850
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 17, 2013 19:22 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Gosiagosia pisze:Je bardzo mało, nie ma apetytu. Nie chce karm renal natomiast chętnie zjadł cielęcinę. Jak już pisaliście to daję to co lubi i staram się troszeczkę karmy renal przemycić. Dziękuję za wiadomość o zamiennikach Azodylu. Napiszcie czy nasze polskie probiotyki też mają takie dobre działanie jak Azody.l tyle wydałam na Tomasa i boję się że nie starczy mi pieniędzy na sprowadzenie Azodylu. Wiem też że zrobię wszystko aby przedłużyć mu życie.

Większość nerkowców na dłuższą metę nie cierpi karmy nerkowej :mrgreen:
Nie wiem do końca, na ile Azodyl jest lepszy od dostępnych w Polsce zamienników. Skład jest zbliżony, z tym, że Azodyl zawiera jeszcze prebiotyk psyllium (zdaje się, że też dostępny w Polsce); poza tym Azodyl sprzedawany jest w kapsułkach rozpuszczających się dopiero w jelitach, a te polskie nie wiem
Eksperyment opisany w: Rishniw M and Wynn SG. Azodyl, a synbiotic, fails to alter azotemia in cats with chronic kidney disease when sprinkled onto food. Journal of feline medicine and surgery. 2011; 13: 405-9. wykazał, że Azodyl nie pomaga w usuwaniu mocznika, jeśli się rozerwie kapsułkę i np. posypie karmę. Ma być uwolniony dopiero w jelicie. Kolejna rzecz: Azodyl przechowuje się i transportuje w stanie schłodzonym, a te polskie - nie wiem, jak je przechowują producenci i sprzedający, czy ktoś na to zwraca uwagę
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto wrz 17, 2013 19:27 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Weterynarz opiekujący się Tomaskiem nie sugerował leku na apetyt dał tylko te jak pisałam wyżej. Azodyl sprowadzę dopiero za trzy tygodnie.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26877
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 17, 2013 19:38 Re: Kot nerkowy dla początkujących

To może pomyśl nad takim lekiem?

Któryś z wetów na początku też nie chciał dać Maćkowi leku na apetyt, stwierdzając, że kot musi sam wrócić do jedzenia. Gdybym go posłuchała, Maćka pewnie by nie było z nami.

Azodyl można też sprowadzić od dr Neski - ja od niej raz kupowałam mailowo.

Yagutka

 
Posty: 1850
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 17, 2013 19:49 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Pisałam do dr Neski nie odpowiedziała na mój e-mail, dzwoniłam i może w przyszłym tygodniu będą mieli Azodyl.
Jaki lek podajesz na apetyt.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26877
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 17, 2013 19:55 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Aha, no to widocznie mi się udało, jak od niej zamawiałam, bo był bardzo szybko.

Na apetyt kotom podaje się mirtazapinę albo cyproheptadynę. Ja akurat daję ten ostatni lek, w aptekach jest pod nazwą Peritol i jest na receptę, więc należy skonsultować z wetem.
To nie jest tak, że każdy z tych leków zadziała na każdego kota, reakcje mogą być różne. Nam na pewno pomógł i pomaga dalej - Maciek dostaje go co kilka dni, żeby "podciągnąć" apetyt.

Yagutka

 
Posty: 1850
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 17, 2013 22:01 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Napisz czy Azodyl faktycznie dobrze działa na Maćka i ile czasu już go podajesz a jak z kroplówkami NaCl ?
My dopiero niedawno dowiedzieliśmy się o torbielowatości nerek u Tomaska ( w listopadzie kończy on 15 lat ) i zaczynamy walkę z chorobą więc jestem początkującą i dlatego jeszcze trochę Was pomęczę.
Pozdrawiam :kotek:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26877
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 18, 2013 11:18 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Azodyl podaję od konca marca, efektów spektakularnych nie ma, no ale nie wiadomo, co by było bez tego leku. Kroplówki dostaje co drugi dzień, NaCl na zmianę z Ringerem z mleczanami. Stan kota na razie jest stabilny :)

Yagutka

 
Posty: 1850
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 18, 2013 13:48 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Będę próbowała zdobyć Azodyl na razie męczymy się z kroplówkami i lekami no i z karmą renal. 23.09.wraca nasza wet.dr. Anna Czubek z Przychodni Białobrzeska więc poproszę o lek na apetyt. On coś tam dłubie w tym jedzeniu ale to mała cząstka najchętniej by jadł cielęcinkę, wołowinkę i gotowaną rybkę ale boję się czy mu nie zaszkodzę. Czytałam na forum żeby dawać to co lubi aby tylko coś zjadł.
Napisz co twój Maciuś najchętniej je. pozdrawiam :1luvu:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26877
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 19, 2013 12:17 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Gosiagosia pisze:Będę próbowała zdobyć Azodyl na razie męczymy się z kroplówkami i lekami no i z karmą renal. 23.09.wraca nasza wet.dr. Anna Czubek z Przychodni Białobrzeska więc poproszę o lek na apetyt. On coś tam dłubie w tym jedzeniu ale to mała cząstka najchętniej by jadł cielęcinkę, wołowinkę i gotowaną rybkę ale boję się czy mu nie zaszkodzę. Czytałam na forum żeby dawać to co lubi aby tylko coś zjadł.
Napisz co twój Maciuś najchętniej je. pozdrawiam :1luvu:


W sprawie kociego jedzenia polecam ten wątek - viewtopic.php?f=1&t=150741
Są też tam informacje na temat żywienia kotów mięsem, więc możesz poczytać.

Maciek niestety jest wybredny i nie ma takiej karmy, którą zjadłby zawsze. To znaczy zawsze zjadłby chrupki, więc wiem, że jeżeli ma apetyt na suchą a mokrej nie chce, to po prostu akurat danego dnia nie ma ochoty na dany typ mokrej - co nie znaczy, że za tydzień mu nie zasmakuje :)
Niestety z racji wybredności obu kotów sporo karmy muszę wyrzucać, bo nie chcą jeść ;)

Yagutka

 
Posty: 1850
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 19, 2013 13:16 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Dziękuję za odpowiedź, ja mam szczęście bo jeżeli Tomasek nie zje to mam jeszcze dwa adoptowane po przejściach więc zjedzą po nim chętnie i karmę renal. Poczytam sobie ten wątek i mam nadzieję że coś mu podpasuje.
Pozdrawiam :kotek:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26877
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 20, 2013 13:41 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Napiszcie kto podawał zamiast Azodylu BIOPRON czy efekty były podobne? Narazie czekam na Azodyl ale to jeszcze potrwa. Z tego co poczytałam w ulotce Biopron ma więcej probiotyków ale czy akurat tak samo działają. Tomas na razie czuje się lepiej ustały wymioty i dzióbie w misce z jedzeniem po troszeczku parę razy dziennie coś podje. Nie poddajemy się i walczymy dalej. :catmilk:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26877
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 20, 2013 14:03 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Witam :)
Odebrałam dzisiaj wyniki morfologii kota. Prosiła o pełen serwis i spodziewałam się, że będą tam także erytrocyty, leukocyty itp ale zamiast tego mam to:
AST 45,486 [przy normie do 44,00]
ALP 109,014 [przy normie do 107,000]
Moczn 57,55 [norma do 77]
Krea 1,951 [spadła, wet twierdzi że dzięki kroplówkom i zaostrzonej diecie, no czytałam tu że kroplówka zbija mocznik. Ostatni było 2,07]
Chol 201,863 [na górnej granicy ale kicia jest duża, żeby nie napisać gruba :) Waży ok 5kg]
K 2,335 [norma do 5,600, trochę niski ale wet mówi że to może mieć związek z lekami które bierze na serce (lotensil i alomonor)]
Ca 13,533 [norma do 11,100]
Fe 227,885.

Ogólnie wet uznał, że wyniki są dobre, żeby puszczać kici raz w tygodniu kroplówkę i zgłosić się za 2 miesiące na badanie krea i mocznika. Chciałabym abyście się odnieśli w miarę możliwości do tych wyników, co o nich sądzicie i czy rzeczywiście jest ok. Czy te kroplówki są naprawdę konieczne raz w tygodniu? Bo kicia źle je znosi, jest niecierpliwa i nie daje sobie zrobić wlewów podskórnych tak łatwo, a targać ją do weta raz w tygodniu i narażać na stres to też jak dla mnie średni pomysł biorąc pod uwagę, że ma chore serce i powinna unikać stresu. I co z tym wapniem? Taki wynik jest ok czy może wskazywać że jest coś jednak nie tak? Wet twierdzi, że jest ok, ale norma to w końcu nie jest.
I jeszcze jedno, ile mniej więcej płacicie u siebie za takie badanie krwi?? Pytam tak z ciekawości ... Z góry dzięki za odpowiedzi :)

winamocny smak

 
Posty: 25
Od: Sob lip 06, 2013 20:29

Post » Pt wrz 20, 2013 15:35 Re: Kot nerkowy dla początkujących

winamocny smak pisze:Witam :)
Odebrałam dzisiaj wyniki morfologii kota. Prosiła o pełen serwis i spodziewałam się, że będą tam także erytrocyty, leukocyty itp ale zamiast tego mam to:
AST 45,486 [przy normie do 44,00]
ALP 109,014 [przy normie do 107,000]
Moczn 57,55 [norma do 77]
Krea 1,951 [spadła, wet twierdzi że dzięki kroplówkom i zaostrzonej diecie, no czytałam tu że kroplówka zbija mocznik. Ostatni było 2,07]
Chol 201,863 [na górnej granicy ale kicia jest duża, żeby nie napisać gruba :) Waży ok 5kg]
K 2,335 [norma do 5,600, trochę niski ale wet mówi że to może mieć związek z lekami które bierze na serce (lotensil i alomonor)]
Ca 13,533 [norma do 11,100]
Fe 227,885.

Ogólnie wet uznał, że wyniki są dobre, żeby puszczać kici raz w tygodniu kroplówkę i zgłosić się za 2 miesiące na badanie krea i mocznika. Chciałabym abyście się odnieśli w miarę możliwości do tych wyników, co o nich sądzicie i czy rzeczywiście jest ok. Czy te kroplówki są naprawdę konieczne raz w tygodniu? Bo kicia źle je znosi, jest niecierpliwa i nie daje sobie zrobić wlewów podskórnych tak łatwo, a targać ją do weta raz w tygodniu i narażać na stres to też jak dla mnie średni pomysł biorąc pod uwagę, że ma chore serce i powinna unikać stresu. I co z tym wapniem? Taki wynik jest ok czy może wskazywać że jest coś jednak nie tak? Wet twierdzi, że jest ok, ale norma to w końcu nie jest.
I jeszcze jedno, ile mniej więcej płacicie u siebie za takie badanie krwi?? Pytam tak z ciekawości ... Z góry dzięki za odpowiedzi :)

Morfologii to w ogóle nie masz zrobionej, to biochemia. Fosforu tez Ci nie zrobili?
Podwyższony poziom wapnia może być skutkiem zażywania dużej ilości ipakitine i/lub zawierającej ją karmy nerkowej, ipakitine to głównie węglan wapnia. Między innymi dlatego jako wyłapywacz fosforu lepsze są alusal czy renagel. Podwyższony poziom wapnia jest niedobry zwłaszcza gdy poziom fosforu tez jest wysoki (liczy się iloczyn Ca x P)
Co do kroplówek - przy braku wyników morfologii i fosforu - ciężko orzec. Raz na tydzień to niewiele, prawdopodobnie niewiele tez znaczy dla kota i zaprzestanie niewiele by zmieniło - o ile kot dużo pije.

Uwaga: Zauważyłaś (wet zauważył?), że kot ma jeden z parametrów wątrobowych przekroczony, a drugi tuż pod górną granicą?
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pt wrz 20, 2013 15:51 Re: Kot nerkowy dla początkujących

No to po prostu fest. Zapłaciłam za te badania 93 zł. Dałam się naciągnąć czy to tak kosztuje? Co do wątroby to stwierdził tylko, że jest z nią w porządku. Czytałam, że te podwyższone parametry świadczą o obumarłych komórkach w organizmie a moja kicia jest jednak poważnie chora i pewnych zmian już się nie odwróci, więc wziął to pod uwagę i dlatego tak powiedział? W takim razie dawać mniejsze dawki ipatikine?

winamocny smak

 
Posty: 25
Od: Sob lip 06, 2013 20:29

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 13 gości