irenka_n pisze:Kociaro, a jak wygląda i gdzie kupiłać (i oczywiście za ile) taki automatyczny karmnik? I czy masz tylko jeden taki czy dla każdego kota osobny? I jaką masz pewność, że to co wyleci z karminka zje "odpowiedni" kot?
Dwa pojedyńcze karmniki kupiłam w animalii. Teraz widzę, że są tylko podwójne albo z 5 komorami. Jeśli danego produktu nie ma można napisać do animalii i poprosić o sprowadzenie. Jeden karmnik pojedyńczy udało mi się kupić w promocji za 70,-zł, drugi już za 125,- zł.
http://produkty.animalia.pl/produkty_info.php?id=20
Pojedyńczy karmnik po otwarciu pozostaje już otwarty i nie wiadomo który kot zjadł i ile. U mnie przy jedzeniu "rządzi" Matylda i potrafi odpędzić Maćka od "koryta", więc jestem prawie pewna, że zje ile trzeba.
Mam jeszcze do was pytanie: wiem, że u kotów poziom cukru we krwi może szybko wzrosnąć np. pod wpływem stresu. Ale co to znaczy "szybko"? Czy fakt 'męczenia" kota przez kilka minut próbami pobrania krwi do glukometru może już mu podnieść poziom cukru?
Irenka
Nie zauważyłam, żeby Matylda stresowała się przy pomiarach. No, może z kilka razy "wkurzyła" się kiedy za mocno ukłułam, albo przebiłam ucho na wylot. Zresztą w czasie pomiarów całuję ją w główkę, opowiadam różne kawałki - jaka jest dzielna. A ona prawie zawsze mruczy, albo śpi jak w nocy niespodziewanie włoże ją do "koszyka', który kiedyś był chlebakiem. Nie, nie stresuje się i kiedy przychodzi pora pomiaru sama wchodzi do koszyka i czeka....
Matylda natomiast bardzo się stresuje, kiedy idziemy do weta, przychodzą do domu różni "obcy", sąsiedzi robią remont w swoim mieszkaniu albo "pobije" się z Maćkiem. Wyniki pomiarów w tych przypadkach zawsze były wysokie.
Pozdrawiam