» Pon lis 10, 2014 16:30
Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze
Wydaje mi się, że kreatynina ładnie spada, a przecież jej kroplówki tak nie wypłukują od razu, może nerki jednak działają... Ale fakt, w tym momencie trzeba zrobić coś przy pomocy wetów, transfuzję + recepta na Aranesp.
Kroplówki kontynuowałabym w domu, podskórne
Transfuzja nie jest niczym szczególnym, są w Polsce banki krwi zwierzęcej (macie chyba najbliżej do Mikołowa). Ja myślę, że wasi weci poddali się jak zobaczyli wiek kota, no i większość wetów, jak widzi pnn to się poddaje z założenia...
W Waszym wypadku musisz rozważyć kwestie kosztów, ile pieniędzy możesz poświęcić, ile wysiłku(dojazdy)
Słyszałam że krew do transfuzji pobiera się od dawcy strzykawką, więc to nie musi być niebezpieczne, ze spokojnego kota da się pobrać bez znieczulania. Większość kotów w Polsce ma jedną grupę krwi, jest duże prawdopodobieństwo trafienia z nią. Samo podanie jednak wymaga chyba spacyfikowania biorcy (narkoza) i to jest u nerkowca ryzykowne
Relanium dożylnie bym nie podawała, wydaje mi się to ryzykowne. Rzeczywiście, relanium , mirtazepam i peritol mają jako skutek uboczny wzrost apetytu
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"