Moderator: Moderatorzy
Slonko_Łódź pisze:Ja bym się wstrzymała z zakupem wszystkiego i zaczęła od powtórzenia badań. A skąd się brała krew na kupalu po mokrym jedzeniu?
Slonko_Łódź pisze:Neriss pisze: I myślę, że w miarę się to udaje, choć trudno ocenić czy wypija tyle, ile trzeba dziennie
Najwidoczniej nie wypija bo jest odwodniona....
Tylko że ona nie zje nic poza kocim jedzeniem...Slonko_Łódź pisze:Jeżeli nie saszetki to może spróbuj mięsa- przez tydzień mokre i dopajanie wszelkimi sposobami i powtórzenie badań.
PcimOlki pisze:Błędnym założeniu.Slonko_Łódź pisze:... Ciąg dalszy był przy założeniu, że normy podane przez lab są prawidłowe...![]()
Dlatego, że przy tak ciężkiej hipokalemii nie pisała byś tak spokojnie. Kot byłby w stanie ciężkim i raczej nie poruszał by sie o własnych siłach.Neriss pisze:PcimOlki pisze:Oznaczenie potasu jest błędne.
Dlaczego?
Całkiem niewykluczona hipoteza.Slonko_Łódź pisze:..Może ten megacolon też jest tylko wymysłem wetki.... Jak go zdiagnozowano?
Neriss pisze:Nie wiem skąd się brała. Wiem tylko, że od kiedy je głównie suchą (już parę lat), a saszetki rzadziej (1-2x tyg), to tego problemu nie ma. Nigdy nie próbowałam przywrócić karmienia tylko mokrą, bo obawiałam się powrotu krwi na kale.
Neriss pisze:PcimOlki pisze:Oznaczenie potasu jest błędne.
Dlaczego?
Hipokalemia objawia sie przede wszystkim niedowładem mieśni. Zaburzenia EKG mogą, ale nie muszą wystapić, jak również częstoskurcz nadkomorowy i arytmia też może. Od 2 mmol/l w dół zaczyna się hipokalemia ciężka.Slonko_Łódź pisze:...
Bo by już nie żyła raczej.... Przy potasie poniżej 3,5mmol/l zaczynają się problemy typu migotanie komór, utraty przytomności- u Was jest 1,7.....
Slonko_Łódź pisze: Powinnaś spróbować powrotu do mokrego- no chyba, że wolisz robić codziennie kroplówki podskórne w domu- ale coś myślę, że nieSam tuńczyk to nie za dobra dieta. Pierś z kurczaka jak lubi to dawaj jak najczęściej. A jakie saszetki jej dajesz?
Neriss pisze:Slonko_Łódź pisze: Powinnaś spróbować powrotu do mokrego- no chyba, że wolisz robić codziennie kroplówki podskórne w domu- ale coś myślę, że nieSam tuńczyk to nie za dobra dieta. Pierś z kurczaka jak lubi to dawaj jak najczęściej. A jakie saszetki jej dajesz?
Rzeczywiście kroplówki mnie przerażająSaszetki dostaje Whiskasa, czasami paszteciki Gourmet. Suchą karmę Purina (kastrat+odkłaczacz) zmieszaną z Royal Indoor. Próbuję czasem dawać jej wołowinę z rosołu, ale kicia probuje jej raczej z ciekawości i po paru kęsach odchodzi. A surowe mięso jest ok?
Podlewaj wodą - moje piją.Neriss pisze:... Saszetki dostaje Whiskasa, czasami paszteciki Gourmet....
PcimOlki pisze:Podlewaj wodą - moje piją.Neriss pisze:... Saszetki dostaje Whiskasa, czasami paszteciki Gourmet....
Neriss pisze:PcimOlki pisze:Podlewaj wodą - moje piją.Neriss pisze:... Saszetki dostaje Whiskasa, czasami paszteciki Gourmet....
Będę tak robić. Zresztą widać, że sos z tych saszetek smakuje jej bardziej od samego mięsa, bo wypija go w pierwszej kolejności.
Nie spotkałem sie z wynikami badań przeprowadzanymi przez któregokolwiek z producentów analizatorów. Badania w przypadku zwierząt sa kosztowne i trudne do przeprowadzenia. Nie ma też większego sensu manipulować normami zamiast wprowadzac współczynniki korekcyjne do mierzonej wartości. Nie spotkałem sie również z "pływającymi" normami - choćby korygowanymi względem temp. oznaczenia - korygowany jest wynik oznaczenia bez wiedzy użytkownika. Najczęściej wyniki otrzymane z labu mają normy na sztywno określone przez dostępną literaturę wet. - o ile oczywiście zostaną prawidłowo wprowadzone w konfigurację maszyny. Jakie te normy są, zależy jaką literaturę szefostwo zakładu uznało za wiarygodną. Gdyby było inaczej, normy zmieniały by się, na drugim miejscu po przecinku, przy każdym badaniu - bo przykładowo laborantka otworzyła okno. Nie było by tez możliwości konfigurowania wspomnianych norm manualnie. Zależnie od warunków środowiskowych w czasie pomiaru, koryguje się wynik, nie wartość odniesienia.dokota pisze:...... Co do norm-zależą zwłaszcza biochemiczne od typu aparatu na którym są oznaczane. Na moim np. są wyższe normy dla mocznika i enzymów wątrobowych oznaczanych w konkretnej temperaturze. Na tym samym aparacie normy są inne dla ustawienia pracy w innej temperaturze.
Slonko_Łódź pisze:Neriss pisze:PcimOlki pisze:Podlewaj wodą - moje piją.Neriss pisze:... Saszetki dostaje Whiskasa, czasami paszteciki Gourmet....
Będę tak robić. Zresztą widać, że sos z tych saszetek smakuje jej bardziej od samego mięsa, bo wypija go w pierwszej kolejności.
Mięsa to tam jest ociupinkę- poczytaj skład tych saszetekSurową, świeżą wołowinką, pokrojoną drobno- pewnie nie pogardzi. Już lepszy gourmet w sosie- na zooplusie wychodzi po 1,80zł sztuka (wiem bo Yennefer je).
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości