Moderator: Moderatorzy
Bożena i Janusz Sigismund pisze:Co do moczu, to Ci odpowiem za chwilę, ma je żona, jest w łazience. Leczymy kicię w lecznicy Felis w Warszawie na Grochowie, ul. Osowska 84b. Te wetki są nawet miłe. A kicia ma cały czasw łapce to cos do kroplówki. Jest strasznie osowiała, nie chce ani jeść ani pić a jest tak dzika z natury że w ogóle nie wyobrażam sobie wstrzykiwania jej czegokolwiek do pyszczka. Najbardziej się martwię, czy przeżyje.
Bożena i Janusz Sigismund pisze:Co do moczu, to Ci odpowiem za chwilę, ma je żona, jest w łazience. Leczymy kicię w lecznicy Felis w Warszawie na Grochowie, ul. Osowska 84b. Te wetki są nawet miłe. A kicia ma cały czasw łapce to cos do kroplówki. Jest strasznie osowiała, nie chce ani jeść ani pić a jest tak dzika z natury że w ogóle nie wyobrażam sobie wstrzykiwania jej czegokolwiek do pyszczka. Najbardziej się martwię, czy przeżyje.
Bożena i Janusz Sigismund pisze:A nie je już trzeci dzień. To znaczy je, ale ociupinkę. Troszkę mokrego, troszkę suchego, troszkę wody, trochę jogurtu
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości