Małgorzata i Toffee pisze:19 maja zeszłam na 0.5 jednostki (kot mi przy tej dawce odpływał) i od tego czasu po kropelce idziemy do góry, bez większych zmian. Jak przedwczoraj zobaczyłam wynik 214 to myślałam, że w niebie jestem. Tylko do rana - bo już rano było grubo ponad 400. Ja już nie mogę patrzeć jak on słabnie i chudnie.
Biedulek. Ale skoro już pokazał się niższy wynik, to może w końcu kociak zaskoczy. U Cyruska też bardzo długo trwało, zanim cukier zaczął spadać, ponad miesiąc, miewał i 580 (mam glukometr, który mierzy do 600 mg/dl), schudł ponad kilogram, w pewnym okresie prawie całkiem wyłysiał. Ale, co mnie zastanawia, humor cały czas ma świetny, im wyższy cukier, tym kociak weselszy.
Zastanawia mnie, czemu Toffee tak źle się czuje. Sama cukrzyca nie powinna dawać takich objawów, złe samopoczucie (i zagrożenie) powoduje hipoglikemia lub kwasica ketonowa, u niego tego nie ma. Czy on na coś jeszcze choruje?
Trzymam kciuki, Toffiku, cukier 150 (na początek) prosimy.