kocimiętowe filcokulki i insze - przyjmuję zamówienia :)

Forum na prywatne aukcje, oferty i ogłoszenia.

Post » Pt lut 11, 2011 17:34 Re: kocimiętowe filcokulki

Ty lepiej pisz, czy dzwoniłaś...
Czy kocimiętka działa na wszystkie koty?
Obrazek Hexe
Obrazek Obrazek

wildhoney

 
Posty: 510
Od: Wto paź 03, 2006 11:25
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lut 12, 2011 16:23 Re: kocimiętowe filcokulki

Nie na wszystkie.
Na podstawie moich tymczasów działanie jej można określić na 0,6.
(3 na 5 są zainteresowane.) ;)
Ostatnio edytowano Pon lut 14, 2011 10:52 przez _namida_, łącznie edytowano 1 raz

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Sob lut 12, 2011 17:37 Re: kocimiętowe filcokulki

Na moją Taśkę w ogóle nie działa, przechodzi obok z zupełnie znudzoną obojętnością :|

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 14, 2011 9:01 Re: kocimiętowe filcokulki

a ile by kosztowała taka wielka dla psa? też bym chętna była ale to tak za tydzionek bo z kasiorką ciężko :)
no i dla kotowej mojej Kluski też bym wzięła i dla tymczasów moich dwóch też bym wzięła :)

to tak wyceń taką dużą baaaardzo dla piesa i 3 małe, tak 5-7 cm :)

24102007

 
Posty: 273
Od: Sob lut 12, 2011 21:17
Lokalizacja: Włocławek

Post » Pon lut 14, 2011 9:27 Re: kocimiętowe filcokulki

Kulki najbardziej spodobały się synkowi :roll: choć kota śliniła się do jednej i podobno z nią spała :lol: Tak czy siak, dobrze ze wzięłam dwie, żadne z dzieci nie będzie poszkodowane :wink:
Obrazek Hexe
Obrazek Obrazek

wildhoney

 
Posty: 510
Od: Wto paź 03, 2006 11:25
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 14, 2011 10:40 Re: kocimiętowe filcokulki

24102007 pisze:a ile by kosztowała taka wielka dla psa? też bym chętna była ale to tak za tydzionek bo z kasiorką ciężko :)
no i dla kotowej mojej Kluski też bym wzięła i dla tymczasów moich dwóch też bym wzięła :)

to tak wyceń taką dużą baaaardzo dla piesa i 3 małe, tak 5-7 cm :)


taką bardzo dużą dla piesa diabelnie ciężko mi wycenić - jeśli to ma być wielkości piłki nożnej, jak dla cammi... :lol: sądzę, że 30-40zł - to zależy, ile materiału na to pójdzie, zapewnie potwornie dużo.

5-7cm to takie akurat 'średnie' które robiłam, czyli po dyszce ;)


wildhoney pisze:Kulki najbardziej spodobały się synkowi :roll: choć kota śliniła się do jednej i podobno z nią spała :lol: Tak czy siak, dobrze ze wzięłam dwie, żadne z dzieci nie będzie poszkodowane :wink:


ależ ja ostrzegałam, że mój siostrzeniec zabiera kotom filcaki, prawda? ;)
no cóż, najwyżej pooswaja się trochę z kurzem z podłogi, to podobno zdrowe dla maluchów :D
jak ci się morgulinka urodzi, to też coś dla niej do ciamkania wyfilcuję :ok:


co do zamówień ogólnie - cyrk z karmelem chyba powoli się uspokaja, nie zmienia to faktu, że mogą być przestoje do około tygodnia, bo po prostu nie wiem w co ręce włożyć czasami :roll:
przepraszam!

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Pon lut 14, 2011 17:28 Re: kocimiętowe filcokulki

Ok :) mój piesu się zastanowi jeszcze i kotu też i tak w ciągu tygodnia się odezwę :)

24102007

 
Posty: 273
Od: Sob lut 12, 2011 21:17
Lokalizacja: Włocławek

Post » Pon lut 14, 2011 19:59 Re: kocimiętowe filcokulki

24102007 pisze:Ok :) mój piesu się zastanowi jeszcze i kotu też i tak w ciągu tygodnia się odezwę :)


mój się nie ma co zastanawiać - już mu zagroziłam, że będę w niego tą piłka walić jak będzie kotom podjadał jedzenie - a szczególnie mojemu ślepakowi

ja na swoją piłeczkę mogę poczekać ... do maja :-) nawet - wtedy to osobiście przyjdę z Metrem ją odebrać :-)

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 15, 2011 8:10 Re: kocimiętowe filcokulki

Kocuria pisze:
wildhoney pisze:Kulki najbardziej spodobały się synkowi :roll: choć kota śliniła się do jednej i podobno z nią spała :lol: Tak czy siak, dobrze ze wzięłam dwie, żadne z dzieci nie będzie poszkodowane :wink:


ależ ja ostrzegałam, że mój siostrzeniec zabiera kotom filcaki, prawda? ;)
no cóż, najwyżej pooswaja się trochę z kurzem z podłogi, to podobno zdrowe dla maluchów :D
jak ci się morgulinka urodzi, to też coś dla niej do ciamkania wyfilcuję :ok:

To mi przypomina, jak przyjechała moja ciotka - i ze zgrozą do mnie: to ty tak pozwalasz tu kotu przy dziecku siedzieć i małemu pełzać po podłodze, po której chodzi kot?? Ja na to: no pozwalam:)
Ona była z tych, co to codziennie domestosem wszystko dezynfekowała, wyparzała, sterylizowała - i w efekcie dziewczyny mają alergie, problemy skórne, inne jazdy - a Michaś zdrów [oprócz nadwrażliwej skóry, ale to od urodzenia i nie ma najmniejszego związku z kotem]. Ja w szale przedporodowym kupiłam sterylizator do butelek, po czym w ciągu dwóch lat uzyłam go może dwa razy:/ normalnie przelewałam butle wrzatkiem i było. Chyba nie jestem dobrą mamą :roll: :oops: :?
Obrazek Hexe
Obrazek Obrazek

wildhoney

 
Posty: 510
Od: Wto paź 03, 2006 11:25
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 15, 2011 15:46 Re: kocimiętowe filcokulki

wildhoney pisze:...
To mi przypomina, jak przyjechała moja ciotka - i ze zgrozą do mnie: to ty tak pozwalasz tu kotu przy dziecku siedzieć i małemu pełzać po podłodze, po której chodzi kot?? Ja na to: no pozwalam:)
Ona była z tych, co to codziennie domestosem wszystko dezynfekowała, wyparzała, sterylizowała - i w efekcie dziewczyny mają alergie, problemy skórne, inne jazdy - a Michaś zdrów [oprócz nadwrażliwej skóry, ale to od urodzenia i nie ma najmniejszego związku z kotem]. Ja w szale przedporodowym kupiłam sterylizator do butelek, po czym w ciągu dwóch lat uzyłam go może dwa razy:/ normalnie przelewałam butle wrzatkiem i było. Chyba nie jestem dobrą mamą :roll: :oops: :?

No faktycznie - straszna Mama. Moja instruktorka jazdy konnej - niemalże dwa dni przed porodem jeszcze w stajni była. A jak się dzieciaczki urodziły - to stajnia była prawie ich drugim domem. I odkąd ich znam - jak złapie ich jakieś choróbsko - przeziębienie - to musi być naprawdę coś poważnego - i rozkłada wtedy wszystkich - i młodych i starych.
Jak najwiecej "niedobrych mam" - to problem alergii i hipochondrii zniknie.
Ostatnio edytowano Czw lut 17, 2011 23:10 przez Cammi, łącznie edytowano 1 raz

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 15, 2011 22:05 Re: kocimiętowe filcokulki

Kocurio, napisz proszę na priv ile za moje filcokulki, zrobię przelew.

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Czw lut 17, 2011 22:40 Re: kocimiętowe filcokulki

zastanówcie się poważnie zanim nabędziecie te niebezpieczne kulki

Obrazek Obrazek

Kocuria wyjechała z Krakowa - a u mnie się okazało za mało tych kulek - koty się tłuką :-(
Za to Metro się nie zainteresował "piłeczką"
i jeszcze co to się z Myszką porobiło
Obrazek
Ostatnio edytowano Pt lut 18, 2011 0:56 przez Cammi, łącznie edytowano 2 razy

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 17, 2011 23:12 Re: kocimiętowe filcokulki

a, czy ja bym mogła też poprosić o 3 małe kuleczki - najchętniej czerwone i z kocimiętką. Jeśli Cammi koteCki oszalały, to ja chce dla swoich :D

Wiolaww

 
Posty: 1654
Od: Nie gru 12, 2010 16:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 18, 2011 0:49 Re: kocimiętowe filcokulki

cammi :ryk:
zrobię więcej na wyjeździe - jeszcze nie wyjechałam ;) - ino napisz ile, i jakie. to jest akurat na tyle przenośne w kwestii półfabrykatów, że w sam raz nadaje się do pociągu czy na wieczory przy filmach z rodzicielką.
toteż przyjmuję zamówienia, te kilka, które mam teraz zaległe (poza dużom dla psa cammi, bo nie zdążę chyba) zrobię i wyślę przed wyjazdem.

zrobiłam lepszą mieszankę, niż ta, która była w kulkach cammi :twisted: teraz są dwa gatunki kocimiętki i do tego korzeń kozłka, potocznie zwany walerianą :twisted: moje koty wylizują podłogę, jak coś mi spadnie przy filcowaniu :ryk:

anno, wiolu, zamówienia przyjęte :ok:
może jeszcze dzisiaj sfocę, jak skończę filcować, a może dopiero rano... nie wiem. zobaczymy, kiedy padnę na twarz ;)

przy filcowaniu nie da się oglądać inteligentnych filmów - szkoda ich, skoro połowa mojej uwagi jest na igle, żeby się nie zakłuć na śmierć - więc zrobiłam sobie maraton filmów 'zmierzch'owych 8O czuję się radośnie ogłupiona, a te krwawiące z kilku nakłuć dłonie jakoś perwersyjnie pasują do klimatu :ryk:

niech mi ktoś te głupoty wyłączy, bo od rzeczy zaczynam gadać :lol:

namido, twoje kulki gotowe, gerto, twoja jedna też - siedzę i ziółkuję, potem będę filcować te bez ziółków, bo to prostsze.

hm, może od ziółek mam taką głupawkę, ostro pachną :mrgreen:

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Pt lut 18, 2011 1:00 Re: kocimiętowe filcokulki

jutro będę w Krakowie
nie znalazłyby się jeszcze ze dwa filmy? :ryk:
Na dwie kuleczki?
dałabym swojemu vetowi - on jutro przyjdzie do mnie do mieszkania do kotków moich i poda Fuksowi kroplówkę
tak z wdzięczności bym mu ją podarowała - on ma dwa chłopaki :-)
Filemona (MC rudego) i Bąbla - białoburego dachowca z pięknymi obwódkami wokół oczu
i jako jedyny ma tutaj zabezpieczony balkon (po za moim jedyny jaki widziałam)

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości