Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Pt wrz 27, 2013 23:29 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Przepraszam, że tak się nie rozpisuję i tylko wstawiam zdjęcia ... Ale Flipper to ostatnio jedyny promyczek w Jeżurkowie. Pacjenci szpitalika, to całkiem beznadziejne przypadki - Groszek anorektyk, kulawe Słoneczko i Pani Marczak z poszarpanym zadkiem ... Wczoraj myślałam, że jedyną opcją dla niej jest eutanazja. Ale może nie będzie tak źle.
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 28, 2013 8:00 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Wstawiaj , wstawiaj te zdjęcia - jak najwięcej :D
Nam też sie przyda coś miłego. A pisz gdy masz chwilkę i opowiadaj co sie dzieje.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25797
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 28, 2013 10:47 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Wstawiaj Flippera jak najwięcej - świetny jest. To pewnie będzie/jest mądry pies, ale na razie strzela takie głupkowate miny i pozy. Normalnie świr-paleta.

Mam pytanie - czy fundacyjny program adopcji wirtualnych zakłada jakąś minimalną kwotę na jeża? I czy jest możliwość wzięcia pod opiekę wirtualną nie konkretnego jeża a takiego "najbardziej potrzebującego" w fundacji?
Ja wiem, ze one wszystkie są potrzebujące - choćby jeść, ale czasem trafia się taki, który przynajmniej na początku ma większe potrzeby.
Obrazek

selenicereus

 
Posty: 115
Od: Wto mar 24, 2009 20:16
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Sob wrz 28, 2013 11:32 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Morelciu :1luvu:

Selenicereus - bardzo dziękuję ! Nie ma minimalnej kwoty, każda się przyda. W sumie zakładaliśmy, że opieka wirtualna trwa do czasu, kiedy w pełni kontrolujemy jeża, czyli obejmowała by tylko te najbardziej potrzebujące. Tylko takim jeżom można systematycznie robić zdjęcia i informować wirtualnego opiekuna o jego stanie. Kiedy jeżu przenosi się do zagrody zewnętrznej, z reguły dziczeje, chowa się przed człowiekiem. Pozostaje tylko go wypuścić. Są oczywiście wyjątki... Teraz przykładowo, do adopcji byłaby Pani Marczak, Słoneczko i Groszek. Pani Marczak ma imię w karcie Marusia ... ale to to określenie strasznie do niej się przylepiło :P Ciężki przypadek z niej .... ale mam nadzieję, że będzie lepiej.
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 28, 2013 17:55 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Fotki są boskie...

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 28, 2013 19:08 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

No właśnie pytam o minimum, bo generalnie groszem nie śmierdzę, ale takie 20 zł. miesięcznie to mogłabym zadeklarować na Panią Marczak. Jak ona przestanie potrzebować to przedeklaruję się na innego biedaka. Niewiele to co prawda, ale zawsze więcej niż nic. :oops:
Obrazek

selenicereus

 
Posty: 115
Od: Wto mar 24, 2009 20:16
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Sob wrz 28, 2013 22:43 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

selenicereus :1luvu: Byłoby przesuper - naprawdę ! Zaraz ją pokażę, ale najpierw świr-paleta :P

wojna z przebiegłymi misiami toczy się na wielu frontach

Obrazek

spoko, jak tylko z nimi skończę ruszę do dalszej walki

Obrazek

...a te pufy, to po co one tu są ?? Czas najwyższy wypruć z nich wnętrzności i zastąpić czymś przydatnym. Może
jakimś wygodnym posłankiem ...


Obrazek

Balto, też prosił,żeby zapytać, czy ktoś mógłby tego gada zabrać, bo on, Balto znaczy, nie daje już rady :?
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 28, 2013 23:11 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Marusia, czyli Pani Marczak, dotarła do nas, kilka dni temu i ciągle się zastanawia czy zostać wśród żywych. Na początku odmawiała jedzenia czegokolwiek. W trzecim dniu, jak zwykle przemyłam ranę na grzbiecie środkiem odkażającym .... rozpoczął się prawdziwy exodus. Spod skóry zaczęły wypełzać larwy 8O Miałam wrażenie, że są ich setki. Spociłam się jak mysz kościelna przy przemywaniu i wybieraniu. Rano popędziliśmy do lecznicy z przekonaniem, że nie ma dla niej ratunku i jedyne co pozostało, to pomóc jej przejść przez TM. A tu szok - rana ładnie się goi, larw brak 8O Mam nadzieję, że marusiowe akcje rosną ... tym bardziej, że słyszę jak żeruje 8)

Obrazek

Obrazek

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 29, 2013 7:41 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Następna, która nie sypia.. :roll:

Skąd ten pies ma taki nos :?: Taki nos to majątek :!: Czy między tym nosatym a Baltem jest duża różnica wieku? bo nie pamietam..

Biedna jeżurka - oby dała radę!
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25797
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 29, 2013 9:46 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Całe szczęście, że larwy opuściły Panią Marczak!

Maluszek jest super. Moje dziewczyny chętnie by go zabrały. Ale ja mogłabym nie przeżyć. :mrgreen:
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Nie wrz 29, 2013 13:01 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Jeże mogą przyprawić o palpitację serca :ryk: Ja mam teraz problem z Gandalfem znaleziony z wagą 180 gram, nie ruszał się, jak się udało go podtuczyć do ok.390 to spadł do 320. Teraz udaje się mi go utrzymać na poziomie 350 gram, ale według moich obliczeń powinien już dobijać do 500. Miałam nadzieję, ze z 6 uda się chociaż trzy wypuścić, a tu lipa :cry: Koszt żywienia na tydzień ok. 42 zł za mokre i ok. 15 zł za suche. Masakra.

Flippuś ma w oczach to coś, taki łobuzerski wyraz zdolnego do wszystkiego lwa północy :twisted:

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Nie wrz 29, 2013 19:03 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Cudna psinka, ale widać, że ma diabełka w oczkach :wink:
A jeżyca super, oby się jej udało :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie wrz 29, 2013 23:52 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

morelowa pisze:Następna, która nie sypia.. :roll:

Grocha karmię nocą :P

morelowa pisze:Skąd ten pies ma taki nos :?: Taki nos to majątek :!: Czy między tym nosatym a Baltem jest duża różnica wieku? bo nie pamietam..


No, nie wiem czy taki majątek :wink: Mały twierdzi, że stał w kolejce po rozum, jak nosami dzielili, i taki mu się wybrakowany trafił. Ale rozumku, też jakoś nie widać.

Dziś spotkaliśmy się ze znajomą labradorką z ADHD - trochę się tego spotkania obawiałam, żeby w zabawie nie uszkodziła małego. Jest naprawdę szalona :P Balto, tak ciągle malucha strofuje i na niego burczy - a dziś, jak się spotkaliśmy zasłaniał go nie tylko wlasnom piersiom, ale nawet całym ciałem i odganiał Emunię. Byliśmy wszyscy w szoku. Emunia nieoczekiwanie okazała się nad wyraz spokojna i cierpliwa, w stosunku do Flipisia. To Fifi ją dręczył i pozwalał sobie zdecydowanie na za dużo. A Baltek... kiedy zobaczył, że Emma tak się zachowuje - umył łapy i udawał, że nic nie widzi :roll:

Dorobella, czy Gandalf ma jakąś diagnozę ? U nas Groch ma podobnie. Miał bardzo podwyższone parametry wątrobowe, ale w zasadzie nie wiadomo z czego się takie wzięły. Jak się podtuczył jego waga zaczęła spadać. Teraz całkiem przestał jeść. Dokarmiam go i nawadniam, ale wydaje mi się, że nie da rady :|
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 30, 2013 5:45 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Ja stawiam na pasożyty. Emma miała też wahania wagi, Frodo- ten z wynicowanym odbytem też, jak mi zaczął spadać z wagi myślałam, że zawału dostanę. Zastanawiałam się też na tym czy kleszcze nie zarażają jakimś syfem jeży. Gandalf wygląda jak wampir :twisted: wystają mu przednie zębiska, a na paszteciku zostają krechy jak po pazurach. Dostaje mokre, je. Obserwuję go i ważę. Wymieniam mu dwa razy dziennie i dezynfekuje. Jest i tak dobrze, że z 320 g doszliśmy do 350 g i nie spadamy. Wczoraj dostał kolejną dawkę na odrobaczenie, razem z Faramirem. Faramir lepiej, ale myślałam, że płuca wypluje. Z sześciu jeży 500 g przekroczyła Enigma, Merry i Arwena mają lekko ponad 400. Reszta poniżej 350.

Fajnie, że Balto przejmuje się "biednym" Flippusiem, ciekawe czy mu się Flippuś odwdzięczy ;)

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Pon wrz 30, 2013 6:38 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Na pewno się odwdzięczy - dalszym zaczepianiem :wink:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości