No dobra. Ciotka Kropka nas olała, Moś się obraził normalnie, pff.
Pogoda dziś zdradliwa, niby ładnie, ale zimno, więc dziewczyny długo nie posiedziały.

OGŁOSZENIE Techniczne
Otóż zaczęłam jakiś czas temu cykl słoiczków na przyprawy. Potrzebuję z czterdziestu

Aliści dostałam pierwsze w życiu zamówienie na coś innego zgoła i w ciężkim strachu (zwłaszcza, jak zobaczyłam na allegro jakie piękne rzeczy ludzie robią...) w stresie i nerwach... i w ogóle, z naciskiem na w ogóle, zaczęłam robić to co inne zgoła. Na razie przyszło pocztą gołe i zostało pomalowane i skrakowane a teraz się wycinają róże.
To sprawozdanie dla cierpliwej klientki
A pierwsze cztery słoiczki wyglądają tak. I tak samo będzie wyglądała reszta, bo mam tylko trzy motywy z ziółkami, które się mieszczą na moje słoiczki.

Niech mnię ciotki nie opuszczają na takim życiowym zakręcie!!!

PS - No i bym zapomniała! W piątek na stole w pracy zastałam stosik złotóweczek i kartkę: "siódemka na puszkę" Po kulfonach podejrzewam koleżankę Agnieszkę...
Cioci Boo meldujemy, że zlecenie przelewu na tę siódemkę już zrobione.