Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Fałszywe francuskie to pewnie ze sklepu?

czy co inne?
Szukałam dziś rozdrabniacza, bo dziś musiałam upiec ciasto... Nikt nie tylko nie miała, ale nawet nie wiedział czego szukam :twisted:

To sobie poszukam w internecie, a dziś jeszcze starym sposobem.
Rozpiętość cen rozdrabniacza od ok.15 do 40 zł

Ja widziałam po 79 też, spoko.
Widzi mi się, że dawałam już przepis na fałszywe francuskie...

Z CYKLU:
MAM SIOSTRZEŃCA

Mama Jędrka zamyka się w łazience.
Jędrek jest oburzony.
J - Maaamooo, ja też chcę z tobą tam wejść!
M - Jędrusiu, a ja przez parę minut chcę być tu sama.
J - Maaamooo, ale ja chcę być z tobą!
M (chwilowo nie zamierza się tłumaczyć) - Musisz poczekać.
J (czeka dwie sekundy) - Maaamo...
M (wzdycha) - Tak, słyszę, że stoisz na czatach.
J (odrobinę zdezorientowany) - Nie na czatach, tylko na podłodze...
...
J (z naciskiem) - I w nowych kapciach!

Mam dwa komunikaty, zły i eee... też zły.
Ostatnio zamiast o kotach to ja o swoim zdrowiu, normalnie kolejny objaw starzenia, panie tego.
No postaram się przestać mędzić, ale komunikaty dać muszę.
Otóż po pierwsze - steryd, który tak szybko i cudnie zadziałał, to właśnie przestał. Odkąd wróciłam do pracy, to pomalutku, pomalutku było coraz gorzej, a teraz zatyka mnie jak prawie jak przedtem. Zabukowałam się do pana doktora na dwudziestego któregoś maja.
Komunikat drugi - straciłam węch. W sumie to na razie obserwuję zjawisko jako nowe, ciekawe doświadczenie. Trochę mi przykro, że psikam się perfumami i nic nie czuję i że zaraz będą moje ukochane, prześlicznie pachnące szafirki (i inne kwiecie pachnące też zaraz będzie) a ja się ich nie nawącham.
A teraz przechodzimy na tryb Pollyanny - cóż, jeśli już musiałam stracić któryś ze zmysłów, to akurat węch jest z tych mniej kluczowych, można bez niego żyć i używać internetu... :roll:

A ten doktor to jakis dobry nosolog?

no, w trybie Pollyanny utrata węchu jest świetną wiadomością
gdyż węch wpływa na apetyt
im mniej pierwszego, tym mniej drugiego

ale w ogóle to do kitu, panie
głównie ze względu na szczątkową śluzówkę
i zaprzestanie działania sterydu :roll:

No to niedługo już zupełnie Megany nie będzie widać... :roll:

Na Twoim miejscu nie zgodziłabym się na kolejny steryd... działa szybko, a później zostawia spustoszenie...

pozytywka pisze:no, w trybie Pollyanny utrata węchu jest świetną wiadomością
gdyż węch wpływa na apetyt
im mniej pierwszego, tym mniej drugiego

A tu się pani dramatycznie mylisz, albowiem zmysł smaku mi został i działa znakomicie...
Azaliż jednakowoż tudzież nadejszła wiosna i znowuż przejdę na truskawki i lody śmietankowe w czekoladzie Bruno, sześć sztuk za cztery zeta w Biedronce.

Hańka pisze:A ten doktor to jakis dobry nosolog?

To w ogóle nie jest nosolog, tylko rodzinny i co gorsze, akurat nosologa dobrego nie zna

Dziewczęta, ciocia Boo i księciunio Protazy, który dołączy jak się wyśpi, zapraszają na akcję siódemka!
viewtopic.php?f=1&t=152378
Księciunio postanowił w tym celu wyżywić się jutro wyłacznie wylizując pańciowe talerze, a swoje siedem złotych dniówki przeznaczyć na kolegów z rodzinnego miasta. Generał powiedział, że podzieli się z Protazym swoją porcją, bo uznał w końcu, że jest za gruby... :roll:

Dzięki Meg :oops:

Najjaśniejszemu władcy opolan i mazowszan takoż :mrgreen:

Przedstawicielowi środowiska militarnego salutuję!

Że i tu pochwale: Akcja siódemka jest bardzo dobra, swietnie przemyślana, bo w tych czasach mało kogo stac na dużą na raz pomoc, a tak puszka do puszki i uzbiera się fura. Szacun :1luvu:

Strata węchu pewnie jest skutkiem ubocznym choróbska tudzież leku.
Nie doradzę co i jak, bo takiego cusia jeszcze nie miałam.
Ale zyczę zdrówka i mimo wszystko powrotu powonienia chocby sobie czasem poczuc swojskie klimaty z kuwety i wiedzieć, że się żyje :ok:

Strasznie dziękuję! Ja się nawet nie spodziewałam

To był taki pomysł z totalnego braku już innych pomysłów. Tak pomyślałam, że jak jest konkretna, nieduża, kwota i konkretny cel - zakup jednej, dużej i dobrej puszki to jakoś tak chyba powinno chycić

I nikt nie będzie miał wyrzutów sumienia, że pomaga za mało, że daje za mało. Wiem, że ten siódmak to więcej niż złoty czy dwa ale ile ten siódmak może! :mrgreen:

I powiem Wam, że cieszę się jak rolnik na pierwszą podorywkę

Bo ludzie lubią widzieć konkretny rezultat. A puszka to twardy konkret.

Nooo, jak trafić to można i zabić :twisted:

Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Kto przegląda forum