saintpaulia pisze:(...)Bieżnia wodna? A kto potem będzie leczył kota na serce?(...)
Nooo... Pan Doktor to chyba nie, bo on od kości jest


morelowa pisze:Jak to kawałek pleców?? Grodziowi??
Pani Doktor też tak dziś gromko zakrzyknęła, jak jej powiedziałam przez telefon. I czy jestem pewna, że z pleców, a nie z boczku, bo ona sprawdzała ...


Jeśli chodzi o próg bólu u jeży, to nie nic na ten temat nie czytałam. Z pewnością jednak jest tak, że wola życia jest tak duża, że potrafią ten ból przemóc i na przykład jeść pomimo tak koszmarnych obrażeń, jak miał Ryjek. Grodzia z całą pewnością plecki bolały. Dlatego, żeby się obronić gryzł, zamiast zwijać się w kulkę. Na zdjęciu jest zwinięty - ale robi to w całkowitej ostateczności.
Morelciu, ich jeżowe sprawy są daleko ważniejsze niż pełna miska, czy luksusowe apartamenty - wszystkie z radością odchodzą

Jak Pani Doktor będzie wizytowała Grodzia, zapytam o rehabilitację kocura. Może nie na bieżni, ale w postaci takich zabiegów jak laseroterapia, czy coś podobnego ...
morelowa pisze: (...)Zdjęcia poprosimy. (...)
A proszę bardzo :

