Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołuje

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Sob wrz 28, 2013 21:27 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

TEATRZYK GERIATRZYK
PRZEDSTAWIA!

Sztukę pt. "Echa przymusowej kolektywizacji" czyli dzieło restrospektywne o minionym ustroju.

Występują:
kolektywizowane czarne sówki
przerażająco aktywny aktywista Junior
element wsteczny - Generał

Pazurek - Tak sobie siedzę i będę siedział. I protestował. Jeszcze się zastanowię, przeciwko czemu.
Obrazek

Pazurek - Aaaaaaa, zbliża się!!! Wąpętaku, ty Juniorze ty!! Nie chcę na rączki, nic nie chcę!!
Obrazek

Pazurek - Co ja mówiłem...? Co ja mówię...??? Wązłapami!!!!
Junior (milczy złowieszczo)
Obrazek

Pazurek - ...
Obrazek


Pazurek - No, odczep się już! Już zrobiłem przyjemny wyraz twarzy do kamery, to już się odczep!
Junior (moralizatorskim tonem) - Obywatelu kocie! Tu panuje atmosfera powszechnej szczęśliwości, proszę się dostosować!

Obrazek

(Następuje zmiana dekoracji. Znaczy, kotów)

Junior - Proszę brać przykład z obywatelki Sary!
Obrazek

Junior - ...I raczej nie brać z obywatela Generała Eugeniusza Racucha. Przed chwilą chciał tu wejść. Teraz chce wyjść. Choć trzeba mu przyznać, że sztukę kamuflażu ma opanowaną...
Obrazek

Gen. E. Racuch. - Ja się nie kamufluję, coś pan, nie wiesz pan, że zawsze najciekawsze jest po drugiej stronie drzwi...?

Kurtyna (spada w dwóch kolorach)

Epilog odautorski - ja pierdziu, skąd oni biorą te cholerne sweterki...????? 8O

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 28, 2013 21:58 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Sowki kochane - sluchajcie Juniora :)


sweterki sa fajne ;)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88411
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów


Post » Sob wrz 28, 2013 23:39 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

na drugiej focie Pazurek-Książę Ciemności, a to ponoć Sara miała być demoniczna :lol:
Junior niezmiennie przystojny, a ja muszę zaopatrzyć się w sweterek traktorzysty, ewentualnie jakiś naramiennik stalowy, bo mi ręka odpada od tych czułości!
Obrazek

tinga7

Avatar użytkownika
 
Posty: 1137
Od: Czw gru 13, 2012 11:14

Post » Nie wrz 29, 2013 6:27 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

cudo!
w sensie, że całokształt
ze sweterkiem policyjno-wojskowym włącznie
A Generał wie, jak się kamuflować, lata na poligonie (i na koksie)

Sówki - git!
demoniszcza i tysiącletnie krewetki

postulat:
Więcej takich rozbudowanych scenariuszy!

:mrgreen:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 29, 2013 15:35 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Staram się, moja pani, jakiem Gardło-Sobie-Podrzynam-Dibbler...! :mrgreen:

Zaraz jeszcze trochę fotek pozrzucam, bo od jutra mam tydzień zarobiony po pachi plus dwie wizyty u dochtorów. :roll:
Nie, żebym w tym miała się jakoś nudzić. Ale przynajmniej do roboty chodzić nie musiałam.

Całiem całkiem ten Junior, zaadoptowałabym

Proponowałam!!! Proponowałam! Z super teściową w pakiecie!! To nie chciałaś!

Co do Pazurka - powinien się nazywać Szczęki Trzy. Zębiska ma jak rekin...
Z wizytą dziś u sówek był Ziemniak. Pożarł zaschnięte resztki mokrego, wypił całą wodę, został delikatnie obsyczany przez Sarę, ale dopiero jak mi zeszła z rąk. Pazurek w ogóle nie zwrócił uwagi.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 29, 2013 16:02 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Przystojne te Twoje nowe koty , a ząbki są urocze :D

A tak przy okazji to reklamujesz Juniora , czyżbyś szukała mu kandydatki wśród miłośniczek kotów ?

Kropkaa

 
Posty: 236
Od: Pon sie 20, 2012 22:23

Post » Nie wrz 29, 2013 16:50 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Kropkaa - nie będę grymasić, oddam w dobre ręce, płeć obojętna. :mrgreen:

Z PAMIĘTNIKA
STAREGO FILOZOFA.
Pańcia miała wolne. Od pracy. Od pracy w pracy, bo w domu znalazła sobie zajęć, że hoho. No i w ogóle.
Pańcia może się nie ujawniała, ale około 15stego dnia tego miesiąca państwo, elegancko rzecz ujmując, stracili tak zwaną płynność finansową. Tak trochę znienacka. Pańcia bystro sie rozejrzała po kuchni, podsumowała - 6 kg mąki, 4 torebki kaszy, pół kg ryżu, wianek czosnku, litr oleju, coś tam w zamrażalniku tkwi, się zużyje. Psy mają 15 kg zapasu, koty jeszcze więcej, pieniądze za rachunek za prąd Junior przypiął do lodówki w przypływie miłosierdzia dla rodziców, pomidory zadatkowane, damy radę.
Nadjechał Ziemniak, więc trzeba było zrobić małą roszadę. Pańcia zdecydowała kasę za prąd zużyć na kastrację, w końcu tak od razu prądu nie odcinają, się zdąży.
Pańcia ma silne podejrzenia, że ten dom pańci nie lubi. Najpierw poszły korki, o czym pańcia już pisała i do dziś w salonie nie ma światła i wciąż nie wiadomo dlaczego. Pańcio rozkręcił wszystkie kontakty, a także światło na tarasie, więc pańcia o piątej rano wiesza psom latarkę pod daszkiem, by Ziemniak umiał trafić z powrotem. I takoż latarką sobie przyświeca, by po ciemku nie wleźć w produkty przemiany materii Dupencji, a także często gęsto Leona, Fistasza, czy wciąż jeszcze czasem Ziemniaka.
Następnie pokazało co potrafi szambo, wylewając się rozkosznie dookoła i silnie perfumując okolicę. Nie wiem, czy ciotki pamiętają, jakie były fikołki z poprzednim wybraniem szamba - właz się zaklinował, pańcio kupił nowy, stary odkuwał przy pomocy pneumatycznego młota, po czym ten zamontowany świeżutko nowy zaklinował się natychmiast na mur.
Pomimo tych wszystkich przeciwności pańcia postanowiła przerobić te pomidory, w związku z czym mamy dużo brudnych naczyń i okropnie uświniony piekarnik.
Biedak pracował ponad siedem godzin non stop
Obrazek

i pańcia mówi, że to raczej żadna oszczędność, te przetwory. Wyszło 19 litrowych i 9 półlitrowych słoików poupychanych, podpieczonych pomidorów, mniej więcej odciśniętych z soku. To przepis z książki kucharskiej z roku 1962, która bardzo go poleca, albowiem zachowuje sporo tych tam, witamin. Możliwe.W przyszłym roku pańcia jednakowoż pozostanie przy ajwarze, buraczkach, krokodylkach a przede wszystkim pieczonej papryce na zimowe sałatki. W papryce te witaminy też są.
Tak wygląda pańciowy urobek w sumie...
Obrazek
Plus garnek zupy pomidorowej i wiaderko soku pomidorowego w lodówce.

Teraz quiz!!
Czyja dupka, czyja??
Obrazek

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 29, 2013 16:54 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Megana pisze:
Całiem całkiem ten Junior, zaadoptowałabym

Proponowałam!!! Proponowałam! Z super teściową w pakiecie!! To nie chciałaś!

Bo tak bez oficjalnego zapoznania, wizyty PA, umowy... to ja tak nie mogę :ryk:

Jak będziesz robić przetwory, to daj znać. Wpadłabym i pod czyimś okiem też zrobiła, bo sama nijak nic nie umiem, ani chęci nie mam, a z kimś to raźniej :oops: mogę obierać, kroić, szatkować, obojętne - byleby mną instruować co i jak.

A co do dupek strzelam: od lewej Gabunia, potem Fistasz..? A z prawej Ziemniak!

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Nie wrz 29, 2013 16:58 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Aaaa, u ciebie jakoś lepiej się te przetwory prezentują niż u mnie :wink:
następnym razem też zrobię ten mykens z parapetem i niskim stolikiem
aaa, zapomniałam, że w tym roku, to już był u mnie ostatni raz
zajrzę za rok do ciebie, jak te sto kilo (plus odsetki) przyjedzie :twisted:

dupciów nie rozpoznaję niestety


wywalonego prądu i szamba współczuwam z całych sił
a czy metan można przerobić na oświetlenie? choćby na tarasie

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 29, 2013 17:34 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Szalony Kot pisze:
Megana pisze:
Całiem całkiem ten Junior, zaadoptowałabym

Proponowałam!!! Proponowałam! Z super teściową w pakiecie!! To nie chciałaś!

Bo tak bez oficjalnego zapoznania, wizyty PA, umowy... to ja tak nie mogę :ryk:

Jak będziesz robić przetwory, to daj znać. Wpadłabym i pod czyimś okiem też zrobiła, bo sama nijak nic nie umiem, ani chęci nie mam, a z kimś to raźniej :oops: mogę obierać, kroić, szatkować, obojętne - byleby mną instruować co i jak.

A co do dupek strzelam: od lewej Gabunia, potem Fistasz..? A z prawej Ziemniak!


Brawo dla tej ciotki!

Gabunia zawsze prowadzi.
Za mną, chłopaki! Idziemy na niebezpieczną wycieczkę do tamtego rogu działki!
Obrazek

Mnie to się wcale nie podoba.
Obrazek

A ja nigdzie nie idę, ja się pnę w górę, jestękrólemzwierząt!!
Obrazek

Ziemniak węszy pod naszą dziurawą furtką, a ja jutro późno wracam. Jeszcze sam przez okienko nie wyłazi i mam nadzieję, że akurat jutro nie dozna oświecenia.
Zdecydowanie wolę pucować dom z ekskrementów, niż go szukać po okolicy.
Tfu!!! Ażeby mi język odjęło. To mądry piesek, ale szalenie ciekawski wszystkiego, a za furtką tyle nowości.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 29, 2013 20:05 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Nadrabiam zaległości. Fajny Junior, fajne czarnuszki - sówki, fajne dupeczki i wszystko fajne, tylko ta dziura w portfelu, pewnie mniej fajna :wink: ale niedługi Matki Bożej Pieniężnej :ok: Ja też już odliczam dni!
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Nie wrz 29, 2013 20:19 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Nie, no moja pieniężna już była, to prądu nam nie odetną, spoks. :mrgreen:

Swoją drogą, kilka postów wyżej ktoś pisał, czy nasz dom jest z gumy. Otóż nie jest, i w ogóle nie jest specjalnie wielki, ale jeszcze ze dwa psy i z dziesięć kotów by się zmieściło spokojnie. To nie dom z gumy, to portfel z gumy byłby potrzebny. Zwłaszcza jak zaczynają chorować. :evil:
Właśnie daliśmy Ziemniakowi ostatni zastrzyk. Bogowie, cóż to za histeryk! Musieliśmy wzywać Juniora na pomoc...

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 30, 2013 19:22 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

To ja pisałam o gumowym domu. No bo czytając wątek można odnieść takie wrażenie ,że jednak tak jest. Łapiesz za jeden róg i ciągniesz , a domek się rozdyma. :D :D :D Taki żarcik.
Ja na swoją pieniężną muszę jeszcze poczekać. Właśnie mam w planach szczepienia trzech ryjków i kupno mokrej karmy bo wiecie co łobuzica sobie wzięła i wyszła.

persiak1

 
Posty: 1469
Od: Sob paź 17, 2009 17:04

Post » Pon wrz 30, 2013 19:51 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Przyjechali przed chwilą przemili, przystojni panowie z Tesco i przywieźli mnóstwo ciężkich zakupów, w tym, specjalnie dla czarnych sówek, puszki z mokrym drobiem. Skoro Pazurkowi służyły indycze nogi, to może i inny drób mu nie zaszkodzi.
Inne futra zostaną zaopatrzone przez Krakvet.
Wiecie, ja niby pamiętam czasy, kiedy wszystko trzeba było zdobywać i dźwigać do domu, ale wydaje mi się to normalnie jakąś bajką o żelaznym wilku. Mogę nabyć osobiście serek, czy lody, jak już jestem z sąsiadką w sklepie, albo wybrać sobie kabaczka, jak Teżet w charakterze wielbłąda mi towarzyszy na bazarze. Ale to wszystko, stanowczo.

A teraz coś z zupełnie innej beczki.
Moja przyjaciółka wpadła w szał i tańczy gdzie popadnie. Z racji wieku w lokalach, które NiE serwują muzyki elektronicznej, tylko, powiedzmy,walce, tanga i milongi. Zazdroszczę jej ze wszystkich sił - to są te nieliczne chwile, kiedy żałuję, że mieszkam na takim wypizdowie i nie posiadam osobistego autka. Z czystej ciekawości wczoraj sprawdziłam czym się różni milonga od tanga.
Jak to obejrzałam, to już wiem. Tango przy milondze to kółko graniaste dla paralityków. :?
http://www.youtube.com/watch?v=SnWO_8f-1O0

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości