Janka, wiesz że mnie długo namawiać nie trzeba
Skończyłam torebkę. Pozszywałam kawalątki dżinsu, które zostały i tak powstał pasek. Przeszyłam też inaczej podszewkę, bo mi się wcześniej nie podobało i wszyłam suwak. Nie jest to wytworna, wieczorowa ozdoba, ale po mieście polatać z taką można

Jeśli następne będą lepsze, to i już będzie dobrze

Weszłam wczoraj do szmateksu, celem obadania czy i jaki maja tam jeans. Z zasady omijam takie miejsca szerokim łukiem, booo po prostu nie lubię. Weszłam, a tam prawdziwe walki gladiatorów

Jedna kobita drugiej prawie sie we włosy nie wczepi, żeby bronić
swojego kawałka wieszaka

Przejść koło takiej nie mozna, żeby nie oberwać czymś w bok

Ale spodnie, spódniczki i długie spódnice mają

Pięknie i bezchmurnie dziś. Gęsi wracają tabunami. A jak pięknie połyskują w słońcu białymi podwoziami

PS
Nie miewam gorączek. Nigdy. Nawet jak jestem przeziębiona, ale wieczorem łyknęłam sobie saszetkę "na grypę", wyciągnęłam też wit C 1000mg i popiłam. Dziś to powtórzę. Na tylko razie tak. Może wystarczy w połączeniu z tym, jak mnie dziś słońce wygrzało, jak ja to lubię
