nazira pisze:I wlasnie to mnie wkurza - ludzie sie boja psow ze schronisk a juz w ogole psow w typie TTB. Jeden taki ( a wlasciwie jedna) spi u mnie na kanapie, miedzy kotami, kolo 6 miesiecznego dziecka, z inna kilka lat temu spedzilam noc w jednym kiblu i nie, nie przegryzla mi gardla, ukradla tylko poduszke .
Mieszkam teraz w kraju gdzie adopcja kota ze schroniska kosztuje prawie 300 euro , podobnie psa ( zwierzeta maja pelne badania plus sterylizacje/kastracje), niestety pies nieposluszny czy niezrownowazony nie ma tu szans na byt - tak jak w USA, ale to nie wina psow tylko ludzkiej glupoty. Nawet hodowcy tresuja szczenieta, bo wlasciciele maja problemy z podstawami, a pies sikajacy w domu ? ''to przeciez nienormalne''
Co ciekawe - nie mozna kupic tu kolczatki, jedynym narzedziem tortur jest dlawik, psy maja wstep do sklepow, barow a nawet wlasne parki gdzie wstepu nie maja dzieci....
Jaki to pies w typie TTB?
Ja się przekonałam , a właściwie moja mama , ze pies potrafi być nieobliczalny.
Bliscy znajomi rodziców ( widzą się z nimi co tydzien) , mają psa rottwailera . Ten pies doskonale zna moich rodziców , od szczeniaka ,juz z 15 lat , albo i wiecej.
Któregoś pięknego razu , mama jak zwykle poszła w odzwiedziny do znajomych . Siedziała na krzesle.
Nagle pies z 2 metrów rzucił się mamie do gardła . Na całe szczęscie to były 2 metry .Mama odruchowo , zasłoniła gardło , twarz.
Pies dzięki temu wbił zęby w ramię , robiąc dziury na 5 cm . Tak zacisną szczękę ,ze znajomy musiał przywalić mu kilka razy w pysk , zeby puścił.
Oczywiscie szpital i miesiące leczenia , paprało się okrutnie.
Nie ufam psom wszelakim , akurat ten był rasowy.
Znam jednak psy ze schroniska , ktore sa bardzo wdzięczne za nowy dom. To takie raczej przytulaki.Aczkolwiek tak jak mówię , ja po tej historii , mam respekt do psów .