Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Post » Wto wrz 14, 2010 20:00 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Z Burasem źle.
Moje usg też nie halo, i mam w tej chwili jakieś takie wrażenie, że wszystko dzieje się za szybko i idzie w jakimś niedobrym kierunku... Nowy problem za progiem, nadjedzie jutro...
Prot kuwetę ma już przy drzwiach balkonowych, najdalej pojutrze wystawię mu na taras, niech zacznie wychodzić, dwa tygodnie kwarantanny i oswajania z nowym domem muszą wystarczyć, bo jak mówię - nowe chore futro jutro odbieram.
"A poza tym nic na działkach się nie dzieje... "

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 14, 2010 20:34 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Weż zdrowiej nam szybko.......Co znowu za futerko przybędzie? Ja nie nadążam.

persiak1

 
Posty: 1469
Od: Sob paź 17, 2009 17:04

Post » Wto wrz 14, 2010 20:55 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

No ja też jakby nie...

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa


Post » Pon wrz 20, 2010 20:56 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Z PAMIĘTNIKA STAREGO FILOZOFA
Wiecie, ja się cieszę, że nie jestem człowiekiem. Od paru dni pani nic tylko biega z góry na dół, Buras jest wożony na te kroplówki, ale zdążył mi powiedzieć, że widział przez szparę jakąś biało szarą pannę w kapeluszu na głowie. Kolega pańcia prawie u nas mieszka bo coś się dzieje, ja słucham męskich zwierzeń, ale jako pies dyskretny nie będę powtarzał. Pańcio odkręcił kocie okienko i została wielka dziura, strasznie wieje, ale Protazy wreszcie chyba zrozumiał, że to jedyna słuszna droga w obie strony, dzięki temu pańcia już nie biega po ogrodzie i nie woła kici kici strasznym głosem.
Obrazek
Obrazek


Nie wiem czy od tego, ale pańcio nabawił się zapalenia ucha i trzeba do niego mówić wyłącznie z prawej strony. Dziś państwo przeszli samych siebie - pańcio przyjechał z pracy, zawiesił tę kroplówkę na lampie i dziurawił Burasa. Pańcia go trzymała i dostawała histerii, już znam tę nutkę w jej głosie, kiedy mówi niby spokojnie, ale zaraz nastąpi wybuch, tym razem jednak pańcia nie wybuchła. Powiedziała na koniec, że w już sama nie wie, kto więcej tej kroplówki dostał, kot czy ona, i że pańcio powinien iść na weterynarię, albo przynajmniej potrenować na starym kożuszku po dziadku. Co to jest uniwersytet trzeciego wieku? Bo pańcio zaproponował, by pańcia sama se tam poszła. Potem poszli na górę czyścić pupę pupie, a potem pańcio pojechał z powrotem do pracy. Pańcia dała mi buzi i powiedziała, że ona tez jutro z przyjemnością pojedzie do pracy odpocząć a teraz musi iść poprasować...
Ostatnio edytowano Wto cze 24, 2014 21:17 przez Megana, łącznie edytowano 3 razy

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa


Post » Sob paź 02, 2010 22:39 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Z PAMIĘTNIKA STAREGO FILOZOFA
Nie miałem ochoty pisać. Nie mam w ogóle ochoty na nic. Przeżyliśmy smutny tydzień. Pańcia ma dużo zajęć z nowymi kotami i w pracy też i mówi mi, że życie idzie wciąż naprzód, ale ja wiem, że też ciężko to zniosła, gorzej niż poprzednio. Calutki wieczór siedziała z Burasem na kolanach, Buras był tak samo dziwny, jak wtedy Fuk, strasznie chciałem go obudzić, ale pańcio wciągnął mnie na swój fotel i powiedział, że to był ostatni kot, który się tu z nimi przeprowadził, ostatni, który pamiętał poprzednie mieszkanie. Pańcia dziwnym głosem odrzekła tylko "tak", więc pańcio już nic nie mówił, tylko drapał mnie po brzuszku, a pańcia siąkała nosem i zrozumiałem, że straciłem najlepszego kumpla.

Pańcia zawsze mówiła, że Buras był najmądrzejszym kotem na świecie i że nie mówi tylko dlatego, że nie ma ochoty, ale potrafił patrzeć swoim jednym okiem tak wymownie...
Buras, kochaliśmy cię wszyscy i nie zapomnimy nigdy. Pańcia dziękuje ci za dziesięć wspólnych lat, za to, że tamtego dnia w 99 roku wybiegłeś z piwnicy i wskoczyłeś na ręce i od razu byłeś jej. Ja dziękuję za męskie wsparcie w nowym domu, za te kilka miesięcy spokojnej przyjaźni. Jestem pewien, że spotkamy się w nowych wcieleniach, w lepszej rzeczywistości.


Obrazek
Ostatnio edytowano Czw paź 06, 2011 21:04 przez Megana, łącznie edytowano 1 raz

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 03, 2010 12:02 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Bardzo mi przykro :(


[*] światełko dla Ciebie Burasie...
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie paź 03, 2010 14:46 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Burasie tak jak kapitan Fuk zasnąłeś godnie. Nie cierpiałeś. Przykro , ale t6ak jest w życiu.

persiak1

 
Posty: 1469
Od: Sob paź 17, 2009 17:04


Post » Pon paź 04, 2010 6:57 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Megana pisze:Z PAMIĘTNIKA STAREGO FILOZOFA
Nie miałem ochoty pisać. Nie mam w ogóle ochoty na nic. Przeżyliśmy smutny tydzień. Pańcia ma dużo zajęć z nowymi kotami i w pracy też i mówi mi, że życie idzie wciąż naprzód, ale ja wiem, że też ciężko to zniosła, gorzej niż poprzednio. Calutki wieczór siedziała z Burasem na kolanach, Buras był tak samo dziwny, jak wtedy Fuk, strasznie chciałem go obudzić, ale pańcio wciągnął mnie na swój fotel i powiedział, że to był ostatni kot, który się tu z nimi przeprowadził, ostatni, który pamiętał poprzednie mieszkanie. Pańcia dziwnym głosem odrzekła tylko "tak", więc pańcio już nic nie mówił, tylko drapał mnie po brzuszku, a pańcia siąkała nosem i zrozumiałem, że straciłem najlepszego kumpla.

Pańcia zawsze mówiła, że Buras był najmądrzejszym kotem na świecie i że nie mówi tylko dlatego, że nie ma ochoty, ale potrafił patrzeć swoim jednym okiem tak wymownie...
Buras, kochaliśmy cię wszyscy i nie zapomnimy nigdy. Pańcia dziękuje ci za dziesięć wspólnych lat, za to, że tamtego dnia w 99 roku wybiegłeś z piwnicy i wskoczyłeś na ręce i od razu byłeś jej. Ja dziękuję za męskie wsparcie w nowym domu, za te kilka miesięcy spokojnej przyjaźni. Jestem pewien, że spotkamy się w nowych wcieleniach, w lepszej rzeczywistości.


Obrazek
Megana prawdziwy Przyjaciel zawsze wraca! Dla Burasa[']
Serniczek
 

Post » Pon paź 04, 2010 20:52 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Kochany Filozofie, powiem więcej - prawdziwy przyjaciel nigdy nie odchodzi. "Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika" i tak to już jest...zostaje i tylko przytulić się nie można... Dla Burasia [']
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 18, 2010 0:55 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Filo, gdzie jestes? tak bardzo Cię potrzebuję, zeby uwierzyc, ze to wszystko ma jakikolwiek sens...

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pon paź 18, 2010 12:25 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Filozof jak na filozofa przystało filozofuje i siada na swoim ulubionym fotelu wygrzewa swoje stare kości.

persiak1

 
Posty: 1469
Od: Sob paź 17, 2009 17:04

Post » Pon paź 18, 2010 14:21 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Martwię się brakiem wieści od Filo, a bardzo lubię jego pamiętnik :cry:
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości