TARA znów w konkursie KRAKVETU! GŁOSUJEMY!

[Marcyśka]

Jak tylko będę mogłą to wpłacę parę złoty dla koni

[Zosik]

Jak tylko będę mogłą to wpłacę parę złoty dla koni

Już wpłacałaś!

[Marcyśka]

Jak tylko będę mogłą to wpłacę parę złoty dla koni

Już wpłacałaś!

Wiem,jednak jak będę mogła to chętnie pomoge jeszcze

[Zosik]

Jak tylko będę mogłą to wpłacę parę złoty dla koni

Już wpłacałaś!

Wiem,jednak jak będę mogła to chętnie pomoge jeszcze

Jesteś kochana

[Marcyśka]

Jak tylko będę mogłą to wpłacę parę złoty dla koni

Już wpłacałaś!

Wiem,jednak jak będę mogła to chętnie pomoge jeszcze

Jesteś kochana

[Yocia]

Wczorajszy wpis na stronie fundacji:

gieldasiana.pl obiecała nam sprzedać siano dla koni po cenie produkcji, bez marży, narzutów i innych dodatkowych kosztów. To połowa rynkowej ceny! Jednak to wciąż więcej, niż mamy na koncie. Poprzednia zima była ciężka - wielokrotnie stawaliśmy przed wyborem - nakarmić zwierzęta czy zapłacić rachunki? Stąd czerwcowe odcięcie prądu, stąd lawina, która potoczyła się dalej. Dziś wygrzebujemy się spod zwałów papierków i długów. DZIĘKI WAM!

Nie pozwólcie zginąć zwierzętom, które wspólnie z nami ratowaliście. Pasza na zimę, dla naszych koni i pozostałego inwentarza, to kilkaset tysięcy złotych. W tej chwili na koncie mamy złotych kilkaset...

https://www.facebook.com/taraschronisko ... 2725906503

Jeżeli Fundacja także ma dostęp do taniego siana, to może warto byłoby ustalić z którego źródła koszt zakupu będzie mniejszy? Przy takich ilościach to nawet 10groszy robi różnicę Dodatkowo nie byłoby dwóch transportów, tylko jeden.

[Zosik]

Wczoraj do mnie pisali w sprawie naszej zbiórki. Ale nie wiem za ile oni to siano mają mieć, czekam na odpowiedź.
Zdecydowanie taniej i wygodnie byłoby dołączyć do zakupu i przewozu siana z jednego źródła

[isabell36]

Muszę się z wami tym podzielić:
kiedyś pracowałam jako hipoterapeutka z koniem Miśkiem - niezły był z niego aparat oj niezły często opowiadam jego wybryki bo miał baaaaaaardzo oryginalne pomysły ...
Jak wpłaciłam grosik na sianko to w nocy przyśnił mi się Misiek - on już na 100 % nie żyje więc przyjęłam, że to było podziękowanie ...

jakoś tak mi się od razu skojarzyło

[Zosik]

Bo końskie duszyczki czekają na nas TAM - tak samo jak kocie.
Kiedyś Misiek podziękuje Ci osobiście

Edit: Tutaj jest miejsce w sam raz na końskie opowiadania. Ja chętnie przeczytam historie o pomysłach Miśka

[Erin]

Ja też
No i niech mnie ktoś przelicutyje na bazarku, bo mam wielką wolę walki, żeby jak najwięcej pomóc konikom

[floxanna]

Bo końskie duszyczki czekają na nas TAM - tak samo jak kocie.
Kiedyś Misiek podziękuje Ci osobiście

Edit: Tutaj jest miejsce w sam raz na końskie opowiadania. Ja chętnie przeczytam historie o pomysłach Miśka

Słuszne słowa — jeśli jest jakaś „tamta strona”, to bez naszych zwierzaków g… byłaby warta.

Też chętnie przeczytam o Miśku.

[isabell36]

Misiek był niewielkim kasztanem z piękną sierścią, która zimą miała długość ok 5 cm - dzieciaki siadały na nim jak na poduszce był też niezmiernie charakterny:

- jak wyczuł, że któraś matka boi się go prowadzić (nie wiem jak jest teraz ale wtedy matka prowadziła konia a ja ćwiczyłam dziecko) to chodził wszędzie tylko nie po kole, ujeżdzalnia była zrobiona z hangaru na łodzie i na środku stały dwa słupy - zawsze ta co się bała zostawała na słupie za to moja - wówczas 8 letnia siostra prowadzała go bez problemu

- trzeba było na nim jeździć żeby rozładował nadmiar energii, ale jak Misiek nie chciał gdzieś iść to nie szedł kiedyś pojechał na nim kolega i sama widziałam jak Misiek wraca tyłem (jakieś 100 m) do stajni bo kolega nie dał mu się obrócić.

- to był koń wszechstonny więc jak robiliśmy dzień wolny - były przejażdżki bryczką, którą zawsze ciągnął Kuba kolega Miśka bo ten umiejętnie zostawał pół kroku z tyłu

był pomysłowy:
- kiedyś zerwał się z uwięzi (niestety nie było miejsca na boksy ), przeskoczył taką standardową barierkę oddzielającą ujeżdżalnię od widowni i powyrywał wszystkie kartki z tewo kolegi

- innym razem jak się odczepił to odkręcił kran w stajni i ujeżdżalnia była zalana powyżej kostek ...

- po porannym czyszczeniu w przerwie na śniadanie potrafił narobić i się w tym ufajdać

to chyba wszystko ... Miło mi się go wspomina ...

[Zosik]

Czyli, żeby pracować z Miśkiem, trzeba było umieć jeździć
Takie charakterrrrki uwielbiam
Oblubienica mojego pierworodnego - niewielka klacz po kucu felińskim - jest właśnie takim charakterkiem. 10 lat temu, kiedy ją zajeżdżaliśmy, z sukcesem dało się osiągnąć każdemu dosiadającemu jedynie stęp i kłus. Przy próbie zagalopowania wysadzała z siodła. Zagalopował na niej tylko ten, kto naprawdę umiał jeździć Była z siebie bardzo dumna

Nie wiem, czy ktoś pamięta pierwszą serię Big Brothera...
W którymśtam odcinku pojawiła się srokata klacz (za nic nie pamiętam w jakim celu) - to była Barwna ze stajni, w której wtedy pracowałam (kończyłam wtedy dopiero podstawówkę )
W tym całym Big Brotherze mieli jakiś ogródek warzywny i Barwna zeżarła im w tym ogródku całą sałatę
Podobno była afera, albowiem była to Niezmiernie Ważna Sałata

Edit: Dwie ważne informacje:

1. floxanna przekazała nowe fanty na bazarek, więc zapraszamy serdecznie do zakupów tych, którzy do tej pory nie znaleźli nic dla siebie, niezdecydowanych i tych, którzy chcą jeszcze coś dokupić! A właściwie to wszystkich...

2. Pytam po raz trzeci Czy ktoś z Warszawy miałby możliwość odebrać od Neigh fanty na bazarek?
Neigh ma super fanty na bazar dla koni, ale wyjeżdża i chciałaby je przekazać do wystawienia. Kto może pomóc?

[Erin]

Fajny byl ten Misiu
A teraz pewnie sobie bryka po niebianskich lakach ...

[floxanna]

Nie wiem, czy ktoś pamięta pierwszą serię Big Brothera...
W którymśtam odcinku pojawiła się srokata klacz (za nic nie pamiętam w jakim celu) - to była Barwna ze stajni, w której wtedy pracowałam (kończyłam wtedy dopiero podstawówkę )
W tym całym Big Brotherze mieli jakiś ogródek warzywny i Barwna zeżarła im w tym ogródku całą sałatę
Podobno była afera, albowiem była to Niezmiernie Ważna Sałata

Niezmiernie Ważna Sałata rządzi