Z PAMIĘTNIKA
STAREGO FILOZOFA
Drogie ciocie, jestem niewinny, jak zawsze. Pańcia kazała. Mam wyprodukować porządny wpis na forum, bowiem pańcia się podlizuje jednej cioci z Poznania. A podlizuje się, bo w przyszłym listopadzie zamierza się załapać na paczkę z prawdziwymi rogalami marcińskimi. Ot co.
Taka to pańcia jest podstępna i interesowna.
Sama odmawia pisania, bo – co za niespodzianka, doprawdy! - czasu twierdzi, że nie ma. Też coś.
A nie ma bo:
po pierwsze, oczywiście – ciągle Sherlock. Fanficki, czytanie, dyskusje, komentarze, o matko. Ostatnio pańcia nie nadąża z czytaniem nawet.
po drugie, sam Cumberbatch, który okazuje się, nakręcił całą masę filmów. Pracuś cholerny.
Po trzecie – idą święta i pańcia wzmogła działalność decoupagową. Na razie maluje podkładem jakieś pudełka i butelki.
Po czwarte – idą święta i pańcia nerwowo myśli o konieczności wyprodukowania uszek do barszczu i w ogóle czegoś na wigilijny stół.
Po dalsze – idą święta i jakieś prezenty trzeba by nabyć. I bombki ewentualnie, bo po zeszłorocznej katastrofie, którą część ciotek pewnie pamięta, pańci zostały ze dwie sztuki.
Po kolejne – pańcia lubi większość sportów zimowych a sezon właśnie ruszył. Oczywiście, przede wszystkim skoczkowie skaczą, a pańcia jak zwykle kibicuje swojemu ulubionemu ciasteczku, zwanemu pieszczotliwie Schlierim.
Po następne – w kolejny weekend pańcia wspólnie z przyjaciółką zaplanowała dwudniowe pieczenie pierdyliona pierniczków. Ploteczki są przewidziane również. Póki co, pańcia nabywa rozmaite rzeczy do ozdabiania wypieków, a pańcio otrzymał polecenie by dostarczyć zgrzewkę mąki.
Po kolejne, pańcia lubi czytać ulubione fora a także blogi, zwłaszcza takiego zwierza popkulturalnego. Ale zwierz potrafi jeden wpis zilustrować kilkunastoma filmikami, trwającymi od dwóch do dziesięciu minut, w związku z czym, czytanie takiego jednego wpisu to zajęcie na pół wieczoru. Żeby nie być gołosłownym:
http://zpopk.blox.pl/2012/11/Tancz-nie- ... z2Dp13vXTOPo kolejne kolejne, pańcia nie rezygnuje z basenu, co wyrywa jej dwa popołudnia tygodniowo, natomiast w piątkowe wieczory państwo słuchają listy Trójki, popijając wino i pogadując o tym i owym. A zwłaszcza o tym, o czym nie mieli czasu w tygodniu.
Dalej, jako wielbicielka Petera Jacksona pańcia z dużym przejęciem czeka na „Hobbita.” Na razie ogląda filmiki z kręcenia, trailery, bajery a tu na forum niejaka zuza wrzuca ff o krasnoludach, co natchnęło pańcię by przyjrzeć im się dokładniej i co pańcia odkryła? No a cóż pańcia mogła odkryć, hę??

I jeszcze dalej, pańcia tropi kałuże kociego moczu. Ponieważ dom zaczął wonieć troszkę za bardzo, i to bynajmniej nie świątecznie niestety, pańcia szuka wyschniętych źródełek woni. Ostatnio nie chciała się szarpać z przesuwaniem małżeńskiego łoża, więc wczołgała się pod ów mebel, co znienacka skończyło się małym atakiem klaustrofobii. Ciocie usiłowały kiedyś w panice czołgać się do tyłu pod łożem...?
Po któreś tam, pańcia jako osoba uspołeczniona i obowiązkowa, udziela codzienne przynajmniej kilku porad na forum winiarskim, nie tyle może publicznie, choć oczywiście też, co zwłaszcza tym wszystkim spryciarzom, którzy piszą do pańci peemki. Miętkie serce pańcia ma, więc odpowiada.
Po któreś tam kolejne, pańciowe wina wymagają mnóstwa interwencji. Ostatecznie cały zeszły rok bywały silnie zaniedbywane.
A po wszystkie – pańcia wcale nie jest na urlopie, tylko normalnie pracuje. I dom ktoś prowadzić musi, a pięć godzin snu na dobę przestaje pańci wystarczać.
I to najbardziej się pańci nie podoba.
