alessandra pisze:prawdę mówiąc, Monika_krk to malowniczo wyglądają takie łacianki- jednak niestety źródło pochodzenia tych plam nie jest wesołe- czy to moga być zmiany spowodowane pasożytami, ewentualnie jakimi , ktoś wie ? -pierwszy raz widzę jeże w innych kolorach
Ja się im przyglądnę nocą - tylko w świetle latarki, czy to aparat nocą dał takie "ciekawe" plamy , czy one tak mają.
W dzień nie mam szans ich zobaczyć.
One się bardzo mnie nie boją, tak że- przy latarce obejrzę sobie dokładnie ,czy to "bliki" z aparatu, czy naprawdę tak mają.
No i wtedy - gdyby naprawdę tak było, poproszę o zastanowienie się wspólne nad pomocą - moją zaznaczam - czyli w sensie co zrobić by można.
Jeżuuuu Malusieńki ---- taka kolęda była
bo ... ja "pierdziu" Choć jakby co ... to pewnie
Ostatnio niosłam jednego dużego , który wszedł na teren z którego nie umiał wyjść.
Zwinął się w kulkę, ja go skubaniutkoego przez siatkę palstikową
Wnioski dotarły do mnie w domu , po opadnięciu emocji.
Zwinął skubany igły tak , że nie kłuł - ja do niego niosąc jak jajo ostrożnie
- "Słuchej że" ( to po krakowsku ciut gwarowo ) - ja się nieco Ciebie boję, więc nie rób głupstw, nie gryź i nie wyrywaj się.
-Wiem, że Ty też się mnie boisz , ale ja Ci obiecuję, że Cię nie ugryzę , ani nie wyrwę Ci igieł ( jak się nie będziesz wyrywał )
No i tak, żeśmy sobie doszli w miarę bezpieczny teren, wypuściłam skubańca w krzaki i tyleśmy się widzieli.
Nawet groźne nie są te jeżyki , nawet zdesperowane.





