byliśmy u weta- są zdjęcia, smutne.....
Wet wytarmosił Rudą, pobrał zeskrobiny- ale pod mikroskopem nic nie znalazł. Stada pcheł było widać gołym okiem. Zaproponowano nam pobranie zeskrobin w celu sprawdzenia grzyba. Co też uczynimy w najbliższym czasie. Sucz dostała stronghold, Catosal i dwie tablety na robale, które najpierw wypluła

.
Oczywiście witaminy i Arthroflex obowiązkowo.
Patrząc na nią weci stwierdzili, ze jest to obraz długotrwałych zaniedbań, dlatego powrót do zdrowia też nie będzie natychmiastowy....
Ruda świetnie jeździ autem, jest posłuszna wobec nas- do psów zaczepna i wrzaskliwa ale gdy sie ją skarci daje sobie spokój....
Kilka fotek:
Waży 20,9 kilograma
"zbity pies"
studium kręgosłupa
ciągle właziła na wagę....
Reakcja na samca, który był tu przed chwilą...
By może Ruda mając cieczkę nawiała swojemu "właścicielowi"- miejmy nadzieję, że znajdzie lepszego...
Aha- jeśli znajdzie się choćby tymczasowy domek, sunia będzie wysterylizowana i zaszczepiona