

Ten piękny Biały Kot miał być mój. Miał zająć honorowe miejsce w mojej kolekcji. Wylicytowałam go na aukcji mirki_t http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=63055
Nie przygarnę Białego Kota

Ze względu na panleukopenię w moim domu nie mogę na razie wystawiać aukcji, chociaż mam piękne fanty. Wiem, że mało osób chciałoby dostać potencjalnie "skażone" przedmioty.
Ale Biały Kot jest bezpieczny, bo nie trafił jeszcze do mnie, umówiłam się więc z mirką_t, że ja wystawię Kota na licytację, a ona go wyśle w moim imieniu. Tak więc Biały Kot, który nie będzie mój, jest do wzięcia!
Licytujemy na rzecz persiątka w Kocim Świecie http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=65386
koci-swiat pisze:Kolejny raz zwracam się do Was o pomoc. Shila ma 13 lat. Jej pan przyniósł ją do lecznicy jak co roku na przegląd. Obcięcie skołtunionego futerka, obcięcie pazurków, kąpiel...Przegląd nie wypadł tego roku pozytywnie. Podczas zabiegów okazało się, że panienka ma guzy na sutkach. Pan powiedział żeby w takim razie uśpić i po prostu wyszedł. Za pieniądze zostawione na eutanazję Shila została zoperowana. Tydzień potem trafiła do mnie. I zaczęły się schody. Persica nie jadła już w lecznicy prawie nic (dwa tygodnie). Oddając ją weterynarz zaznaczył, że jest zasmarkana. Początkowo nie przejmowałam się ponieważ okazało się, że po prostu była karmiona domowym jedzeniem-wołowinka, gotowany kurczak, biały serek. Dwa dni było świetnie. Apetycik na dobre rzeczy wspaniały. Potem zwymiotowała parę godzin po posiłku i zachłysnęła się. Pewnie przez ten zatkany nosek.
Dzisiaj jest jedenasty dzień jak nie je samodzielnie. Zaczęła parę godzin temu brać z ręki kawałki mięsa. Waży niecałe 1,5 kg.
Powiem uczciwie-nie wyrabiam finansowo
W ciągu niecałych dwóch tygodni USG, prześwietlenia, dwa razy badania krwi, dożylne kroplówki, gerberki, convalescent itd....
Do tego 5 kociąt z panleukopenią.


Licytujemy tydzień od pierwszej oferty. Cena wywoławcza 10,00 zł.