Lucynko - dziękuję

Dziękuję też licytującym. I przypominam cel - kastracje kotów wolnożyjących na Kole, zeby nie było więcej tragedii małych kociaków ginących pod samochodami, w paszczy psa albo "zwyczajnie" z chorób...
Dramat na Kole
Dopóki starczy sił i finansów mam zamiar kastrować kotki na Kole, nie tylko z tego podwórka. Mamy też kociaki szukające domu, a niedługo będą następne (być może wymagające leczenia). Każdy grosz się liczy!