kwak pisze:Oberhexe pisze:Owszem. Dlatego osobiście staram się nie pokazywać swoich kotów zbyt często, jak również nie wyobrażam sobie narażania kotki na zbyt częste porody. Po co mi więc "profesjonalny" prezes-menedżer, skoro moja hodowla będzie hodowlą amatorską?
Własnie po to, aby te rzadkie wystawy były profesjonalnie zorganizowane, nie męczyły, a były atrakcją i miłym spędzeniem weekendu.
Czyli według Ciebie teraz te wystawy to męczarnia dla kotów i ludzi. To po co na nie jeździsz? Ja tu czegoś nie rozumiem.
Ale zresztą po co pytam? Przeciez już powinnam wiedzieć, że jestem frajerką ciężką, bo pomagam przy organizacji wystaw dla samej frajdy przebywania z ludźmi, którzy mają podobnego świra na punkcie kotów, co ja, bo wydaję ciężkie pieniądze na wystawy z kastratami, w dodatku nie ze swoim przydomkiem, wiec nawet sobie reklamy nie robię, bo pomagam w tworzeniu FPL na miarę swojego wykształcenia i umiejętności i jeszcze głupia nie wystawiam za to rachunku. No cóż.
