Lodziowce-zapraszamy do schronu-kto chce nas poznać?

Koty we wrocławskim schronisku spotkać można w trzech miejscach.
Część zwierząt przebywa w tzw. „baraku”, gdzie w jednej ciasnej klatce znajdują się czasem dwa lub trzy koty.Ale tam często przychodzą ludzie i prędzej czy później kotki barakowe znajdują dom.
Reszta mieszka w „kociarni”, gdzie trafiają czworonogi przebywające kwarantannę, przewlekle chore lub stare.
Na tyłach schroniska znajduje się też garaż wypełniony starymi kocami i poduszkami, gdzie mieszkają koty stare, bezdomne od wielu lat. Te zwierzęta właściwie nie mają już szans na znalezienie domu, ludzie często nawet nie wiedzą o ich istnieniu, gdyż przychodząc do schroniska odwiedzają tylko barak. Takie na wpół dzikie życie kotów będących stałymi mieszkańcami przytułku ma też inne konsekwencje.
- Zwierzęta są szczepione i kastrowane, jednak nie wszystkie uda nam się wyłapać i zdarza się, że któregoś po prostu ominiemy. To powoduje, że koty rozmnażają się między sobą, a następnie przenoszą na siebie różne choroby - mówi dyrektorka schroniska.
To fragment artykułu o wrocławskim schronie.
Jak pokazało nasze cotygodniowe odwiedzanie tego miejsca,w kociarni i garażu nie mieszkają tylko koty stare i chore-jest tam wiele cudownych miziaków,które trafiają na tyły przez przypadek,np. gdy barak jest pełny.Niektóre się tam rodzą.
Zaprzyjaźniłyśmy się razem z Kicią_ z niektórymi futerkami i postanowiłyśmy znaleźć im domy.Jedną z kotek była Lodzia-nie zdążyłam jej wyciągnąć ze schronu.Zginęła potrącona przez samochód dostawczy na terenie schronu.Oto wątek Lodzi http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=84 ... sc&start=0
Najgorsze było to,że spóźniłam się jeden dzień.Brutalnie dowiedzieliśmy się wszyscy,że kociarnia nie jest miejscem bezpiecznym.Czasem kot ucieknie ze schronu,czasem zatruje się czymś zwiedzając okoliczne osiedla,niektóre wychodzą i nie wracają,inne chorują i nie przeżywają...
Dlatego powstaje ten wątek.Co tydzień będziemy zamieszczać zdjęcia jednego z kotów w kociarni,monitorować,czy jeszcze tam jest i intensywnie ogłaszać.Jeśli nie możesz lub nie chcesz przygarnąć takiego kota,zrób mu banerek,ogłoszenie.Najbardziej liczymy na ogłoszenia w gazetach lub na allegro.
Można podawać mój nr tel,lub Kici_ szczegóły na pw.
Na ogłoszenia idzie też sporo kasy,dlatego każda pomoc się przyda-można coś kupić na naszym bazarku.
ta śliczna koteczka niedawno została adoptowana z kociarni,poszła zamiast Lodzi do wspaniałego i wrażliwego domu.Ma na imię Muka.
Kto następny??
18.06. Do tej pory udało się nam dzięki pomocy forumowiczów szczęśliwie wyadoptować te oto kotki:
1.Muka wcześniej Calineczka druga
2.Sylwester
3.Tosia wcześniej Krawaciara
4.Dymunia teraz Fiona
5.Piłeczka,która okazała się Piłkiem
6.Maniuś
7.Kubuś
8.Trzyłapek
9.Szylkrecia
10.Łateczka
11.Filecik
12.Minka
13.Krawaciara druga
14.Lalunia
15.Bursztynek
16.Ryzia
17.Wilczka
18.Szylcia
Część zwierząt przebywa w tzw. „baraku”, gdzie w jednej ciasnej klatce znajdują się czasem dwa lub trzy koty.Ale tam często przychodzą ludzie i prędzej czy później kotki barakowe znajdują dom.
Reszta mieszka w „kociarni”, gdzie trafiają czworonogi przebywające kwarantannę, przewlekle chore lub stare.
Na tyłach schroniska znajduje się też garaż wypełniony starymi kocami i poduszkami, gdzie mieszkają koty stare, bezdomne od wielu lat. Te zwierzęta właściwie nie mają już szans na znalezienie domu, ludzie często nawet nie wiedzą o ich istnieniu, gdyż przychodząc do schroniska odwiedzają tylko barak. Takie na wpół dzikie życie kotów będących stałymi mieszkańcami przytułku ma też inne konsekwencje.
- Zwierzęta są szczepione i kastrowane, jednak nie wszystkie uda nam się wyłapać i zdarza się, że któregoś po prostu ominiemy. To powoduje, że koty rozmnażają się między sobą, a następnie przenoszą na siebie różne choroby - mówi dyrektorka schroniska.
To fragment artykułu o wrocławskim schronie.
Jak pokazało nasze cotygodniowe odwiedzanie tego miejsca,w kociarni i garażu nie mieszkają tylko koty stare i chore-jest tam wiele cudownych miziaków,które trafiają na tyły przez przypadek,np. gdy barak jest pełny.Niektóre się tam rodzą.
Zaprzyjaźniłyśmy się razem z Kicią_ z niektórymi futerkami i postanowiłyśmy znaleźć im domy.Jedną z kotek była Lodzia-nie zdążyłam jej wyciągnąć ze schronu.Zginęła potrącona przez samochód dostawczy na terenie schronu.Oto wątek Lodzi http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=84 ... sc&start=0

Najgorsze było to,że spóźniłam się jeden dzień.Brutalnie dowiedzieliśmy się wszyscy,że kociarnia nie jest miejscem bezpiecznym.Czasem kot ucieknie ze schronu,czasem zatruje się czymś zwiedzając okoliczne osiedla,niektóre wychodzą i nie wracają,inne chorują i nie przeżywają...
Dlatego powstaje ten wątek.Co tydzień będziemy zamieszczać zdjęcia jednego z kotów w kociarni,monitorować,czy jeszcze tam jest i intensywnie ogłaszać.Jeśli nie możesz lub nie chcesz przygarnąć takiego kota,zrób mu banerek,ogłoszenie.Najbardziej liczymy na ogłoszenia w gazetach lub na allegro.
Można podawać mój nr tel,lub Kici_ szczegóły na pw.
Na ogłoszenia idzie też sporo kasy,dlatego każda pomoc się przyda-można coś kupić na naszym bazarku.

ta śliczna koteczka niedawno została adoptowana z kociarni,poszła zamiast Lodzi do wspaniałego i wrażliwego domu.Ma na imię Muka.
Kto następny??
18.06. Do tej pory udało się nam dzięki pomocy forumowiczów szczęśliwie wyadoptować te oto kotki:
1.Muka wcześniej Calineczka druga
2.Sylwester
3.Tosia wcześniej Krawaciara
4.Dymunia teraz Fiona
5.Piłeczka,która okazała się Piłkiem
6.Maniuś
7.Kubuś
8.Trzyłapek
9.Szylkrecia
10.Łateczka
11.Filecik
12.Minka
13.Krawaciara druga
14.Lalunia
15.Bursztynek
16.Ryzia
17.Wilczka
18.Szylcia