DT jako próba dla przyszłego właściciela kota ?

Po przeczytaniu tego tego wątku postanowiłam zapytać się Was o radę.
Czy osoba bez doświadczenia z kociakami może dać dobry domek tymczasowy...?
Chęć wzięcia jakiegoś kotka chodzi mi po głowie już od dawna, ale parę rzeczy mnie wstrzymuje. Mąż koty lubi, ale bez jakiegoś szaleństwa. Musiałby sie zakochać w jakimś konkretnym, aby chcieć na stałe przyjąć takiego do domu, co oznacza przecież nowe obowiązki i sporo kłopotu.No właśnie, kłopot... Często wyjeżdżamy. Mamy dużo psów (z nimi wyjeżdżamy, głównie na weekendy). Mamy psy będące sprawnymi łowcami i kot na 100% musiałby być od nich separowany (trzymany w domu). Tak dla lepszego samopoczucia najchętniej wybralibyśmy kota wielkiego i nie kochającego psy, najlepiej względem nich agresywnego... Może Murzyn taki jest ?
Bo tak kombinujemy... Czy zapewnienie kotu tymczasowego przechowania nie byłoby dla nas swego rodzaju próbą, że damy rade, że możemy sie zdecydować na jakiegoś kota na zawsze...? Powiedzcie szczerze, proszę...
Na stale to nam sie marzy przygarnięcie jakiegoś kocura podobnego do MCO, bo taki typ nas oczarował, ale to oczywiście inny temat.
Oczywiście stanęlibyśmy na głowie, by kotu nie stała sie krzywda, będzie chroniony od psów, to gwarantujemy. Przy okazji sprawdzilibyśmy, czy to jest trudne w naszym przypadku i czy chcielibyśmy tak na zawsze.
Poddaję ten pomysł Waszemu rozważaniu i bardzo proszę o wszelkie opinie i rady
Czy osoba bez doświadczenia z kociakami może dać dobry domek tymczasowy...?

Bo tak kombinujemy... Czy zapewnienie kotu tymczasowego przechowania nie byłoby dla nas swego rodzaju próbą, że damy rade, że możemy sie zdecydować na jakiegoś kota na zawsze...? Powiedzcie szczerze, proszę...
Na stale to nam sie marzy przygarnięcie jakiegoś kocura podobnego do MCO, bo taki typ nas oczarował, ale to oczywiście inny temat.
Oczywiście stanęlibyśmy na głowie, by kotu nie stała sie krzywda, będzie chroniony od psów, to gwarantujemy. Przy okazji sprawdzilibyśmy, czy to jest trudne w naszym przypadku i czy chcielibyśmy tak na zawsze.
Poddaję ten pomysł Waszemu rozważaniu i bardzo proszę o wszelkie opinie i rady
