Miau.PL

Witaj
Jak pewnie zauważyłaś, kotów ci u nas dostatek, a z domami krucho. Niemniej nie zdziw się, że opiekunowie tych bied będą Cię wałkować do siódmego potu, zanim kota wydadzą. Więc się nie przestrasz - chodzi o to, by kot - nieraz cudem uratowany, odkarmiony, wyleczony - trafił do naprawdę dobrego domu. Dobrze, że napisałaś o dzieciach - nie każdy kot do nich się nadaje.
I może daj w tytule, że przygarniesz kotka, a w poście napisz więcej o warunkach, w jakich będzie żył i jakiego kota poszukujesz (maluch, dorosły, płeć, umaszczenie)
Szczęśliwego zakocenia!

Nie podziwiaj, tylko dołącz do nas

Witaj

Jeśli masz dzieci, a nie jesteś zdecydowana jakiego chcesz kociaka, natomiast jesteś zdecydowana przygarnąć jakąś kocią biedę, to ja gorąco Cię namawiam do adopcji kota starszego. Takim kotom trudniej znaleźć domy niż kociakom, a są przeciez piękne, mają ukształtowane charaktery Tak czy inaczej na pewno znajdziesz tutaj wymarzonego kota dla Was Napisz tylko o warunkach w jakich będzie mieszkał kot, w jakim wieku masz dzieci itd.

Pozdrawiam.

Jej.... nie spodziewalam sie odpowiedzi na moj post ale dzieki wam.
Tak wiec mam dzieci w wieku 3 i 1,5 roczku. kochaja zwierzaki rownie mocno jak ja od zawsze mialam koty, lecz wyprowadzilam sie od rodzicow a zwierzaki zostaly... sa kotami wychodnymi, nie nadaja sie do zycia w bloku.
Mieszkamy w mieszkanku na spokojnym osiedlu(ok 30 m niestety), bez ruchliwych ulic, lecz mamy zamiar zmienic je na wieksze tak szybko jak sie da. Własciwie tylko to jest problemem.... i chyba najwiekszym...
nie mamy zadnych okreslonych kryteriow.... Mąż bardziej preferuje dorosłe koty, ktore załatwiaja sie do kuwetki, a super byloby gdyby byl to jakis pstrokaty stworek...
płec nie robi wiekszej roznicy. mozemy wysterylizowac lub wykastrowac Szaliczka na własna reke jesli bedzie trzeba.
Więc..... moze ktos ma takiego dla nas?... kocham koty i nie wyobrazam sobie zycia bez nich.... dlatego chce adoptowac... mam nadzieje ze uda sie nam naprawic te krzywdy ktorych doswiadczyly...

co to znaczy pstrokaty?
trikolor czy krówek?
bo jest super krówek u Blusika w Gdańsku.

Zsocjalizowany, bo tam duzo kotów.
Kuwetkowy.
Zdrowy.
Tam ciągły najazd Hunów, więc i do dzieci zwyczajny.

Poczytaj wątek na kociarni: Gdański krówek Helmut czeka na dom

Buziaczki... i czuj się tu dobrze

Ludzie z forum w większości oddają koty do domów, które spełniają określone wymogi. To może odstraszać, ale nie dziw się, że mamy takie zasady - wielokrotnie spotkalismy się z ludzką nieodpowiedzialnością.
Dlatego podstawowym warunkiem jest właśnie sterylizacja/kastracja, ale z tym jak widze problemu nie ma, bo to zrobicie Oczywiście jeśli zdecydujecie się na dorosłego kota, to bardzo często są to koty już po tym zabiegu.
Drugą ważną rzeczą jest wychodzenie kota. Większość nie oddaje kotów do domu, z którego będą wychodzić. Rozumiem, że skoro mieszkanie w bloku to nie będziecie wypuszczać kociaka?
I jeszcze jedna bardzo ważna rzecz - zabezpieczenie okien. Koty wypadają z okien, z balkonów, wieszają się w uchylnych oknach dlatego bardzo ważne jest zabezpieczenie okien, żeby uniemożliwić te nieszczęśliwe wypadki

Co do nauki kuwety - wierz mi - nawet małe brzdące szybko się uczą korzystać z kuwety, więc z tym problemu nie będzie i jeśli zdecydujecie się na małego to kociak na pewno będzie z kuwety korzystał

annskr pisze:Nie podziwiaj, tylko dołącz do nas

Annskr napisała dokładnie to, co miałam zamiar napisać. Do dzieła!
Małe mieszkanko i dzieci nie są żadną przeszkodą.
Witaj na forum i słuchaj doświadczonych dziewczyn, na pewno Twoje zakocenie będzie udane

oczywiscie ze rozumiem to, ze macie wymogi.... sama gdybym miala kota oddac to nie wiem czy znalazlo by sie dla niego dosc dobre miejsce.
tak... miezkamy w bloku, i nie mamy zamiaru wypuszczac kota... chyba ze sami bedziemy go co jakis czas wyprowadzac na swierze powietrze, ale samopas napewno nie....
a zabezpieczenie okien..... nie wiem jak sie to robi... mamy malenki balkonik, z barierks, ale nie otwieramy go czesto przez wzglad na dzieci, ktory na okraglo cos przez niego wyrzucaja...
tak, wiem ze koty szybko ucza sie korzystac z kuwetki musze jeszcze uswiadomic o tym Mężą....
a "pstrokaty".... chodzi o to ze wlasnie Mężowi podobaja sie takie futerka w plamki. ja osobiscie lubuje sie we wszystkich typach umaszczen.
oczywiscie zajze do Helmuta a dobrze sie tu czuje juz od poczatku

I bardzo sie ciesze ze male mieszkanko nie stoi na przeszkodzie bardzo sie obawialam ze wlasnie przez to nie mam szans na swoj osobisty szaliczek

O zabezpieczeniach na pewno poczytasz i na forum http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=27018 - to jest wątek zbiorczy, tam znajdziesz sobie linki do wątków z zabezpieczeniami, a także tutaj http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=27018
Rozgość się na forum, przejrzyj wątki z kotami do oddania, może jakiś złapie Was za serce

EwskoMarchewsko pisze:I bardzo sie ciesze ze male mieszkanko nie stoi na przeszkodzie bardzo sie obawialam ze wlasnie przez to nie mam szans na swoj osobisty szaliczek

Kocią powierzchnię liczy się w pionie i poziomie także na pewno nie jest to przeszkodą

To ja podeślę linka
Ta koteczka bardzo, bardzo potrzebuje domku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=63856

no tak. bardzo potrzebuje....az sie serce kraje... ale mam pytanko bo tak troche pobierznie przelecialam tego posta...: chodzi o opieke nad nia po operacji juz...? musze z Mężem skonsultowac.... bo on tak naprawde to tez wielkie serducho ma.....

juz znalazlam w poscie odpowiedz .... mysle ze podolalabym temu... choc od wrzesnia ide dalej do szkoly.... tylko wieczorowej wiec popoludniami nie bedzie nas w domu tylko przez 3 dni w tygodniu wiec to chyba nie jest wielki klopot ale musze to omowic z Mężem bo nie wiem jak on na to spojzy....