
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=53788
pomyślałam, że może tu dojrzy go jakaś dobra dusza... pokocha, szepnie do uszka ciepłe słowo i przytuli...
Miś to kot specyficzny. Nie wskakuje na kolana i nie dlatego, że nie ma łapki, ale on po prostu tak ma. Nie chce też na ręce i to też nic nie znaczy. Misiek po prostu preferuje inny rodzaj miłości


Miś jest też cykorem - w czasach przedNeskowych rządził w domu twardą łapą, tzn. rządził tylko Bajką, bo pozostałe koty nie dały się sterroryzować. Gdy nastały rządy Neski, to Miś potulnie schował dupsko i nie wyrywał się przed szereg. Teraz Misiek znów jest bardzo odważny i leje już nie tylko Bajkę ale i Agatę... Dziewczyny schodzą mu z oczu ale czasem którąś dopadnie. Skarcony, doskonale wie o co chodzi, bo spuszcza głowę i na zawstydzoną minę.
Jest za to doskonałym wujkiem, ma ogromną cierpliwość do maluchów. To Miś ucywilizował Lolka i nauczył go wszystkiego, co porządny kot powinien umieć. Teraz wprowadza w świat maluchy.
Nie rozumiem, dlaczego przez tyle miesięcy nikt Misia nie pokochał...
